Dlaczego juz nie kupie butow BARTEK? [dosc dlugie]
napisał/a:
~Chaffinch
2007-10-23 08:33
Dzien dobry.
Do tej pory (prawie) wszystkie buty dla 2,5 letniego dzis Franka
kupowalismy wlasnie od nich. W tym sezonie jesiennym nie mielismy
szczescia - mokasyny kupione w ostatnich dniach wrzesnia zaczely sie
rozpruwac juz po niecalych dwoch tygodniach noszenia.
Nie moglismy od razu oddac ich do sklepu, bo ostatnie 2 tygodnie
spedzilismy na urlopie, poza cywilizacja miejska. Z butami poszlismy do
sklepu wczoraj.
Razem z ekspedientka wypelnilismy dlugi, standardowy formularz, a na
koniec uslyszelismy pytanie o nasze oczekiwania co do sposobu
rozpatrzenia reklamacji. Okazalo sie, ze w zasadzie jedyna realna
mozliwoscia zalatwienia sprawy jest oczekiwanie przez 3 tygodnie (!) na
opinie eksperta, a nastepnie naprawa uszkodzonego bucika. Ta ostatnia
czynnosc przedluza czas oczekiwania o dodatkowy tydzien. Opcja zwrot
gotowki lub wymiana na nowa pare nie funkcjonuje w firmie Bartek.
Probowalismy tlumaczyc w sklepie, ze za miesiac bedzie juz zima i
potrzebne sa buty zimowe, a do tego czasu dziecko nie bardzo ma w czym
wyjsc na spacer. Szybko jednak zrozumielismy, ze istotnie, najlepszy
sort sprzedawcow jest juz od dawna w UK, co czyni polemike raczej
bezsensowna.
Podsumowujac. Niezaleznie od tego, jak zostanie rozpatrzona reklamacja,
do Bydgoszczy bedziemy jezdzic, a w Bartku nie kupimy. I cala nasza
rodzina i znajomi tez. I mam nadzieje, ze czytelnicy tej grupy tez:) A
jakby bylo malo, powtorze ten post na innych, znanych mi forach
dzieciowych. To sie chyba nazywa "czarny PR", ale mam zamiar powalczyc
chwile z producentem badziewia rodem z Minska Maz.
Troche mi lepiej:)
Pozdrawiam,
C.
Do tej pory (prawie) wszystkie buty dla 2,5 letniego dzis Franka
kupowalismy wlasnie od nich. W tym sezonie jesiennym nie mielismy
szczescia - mokasyny kupione w ostatnich dniach wrzesnia zaczely sie
rozpruwac juz po niecalych dwoch tygodniach noszenia.
Nie moglismy od razu oddac ich do sklepu, bo ostatnie 2 tygodnie
spedzilismy na urlopie, poza cywilizacja miejska. Z butami poszlismy do
sklepu wczoraj.
Razem z ekspedientka wypelnilismy dlugi, standardowy formularz, a na
koniec uslyszelismy pytanie o nasze oczekiwania co do sposobu
rozpatrzenia reklamacji. Okazalo sie, ze w zasadzie jedyna realna
mozliwoscia zalatwienia sprawy jest oczekiwanie przez 3 tygodnie (!) na
opinie eksperta, a nastepnie naprawa uszkodzonego bucika. Ta ostatnia
czynnosc przedluza czas oczekiwania o dodatkowy tydzien. Opcja zwrot
gotowki lub wymiana na nowa pare nie funkcjonuje w firmie Bartek.
Probowalismy tlumaczyc w sklepie, ze za miesiac bedzie juz zima i
potrzebne sa buty zimowe, a do tego czasu dziecko nie bardzo ma w czym
wyjsc na spacer. Szybko jednak zrozumielismy, ze istotnie, najlepszy
sort sprzedawcow jest juz od dawna w UK, co czyni polemike raczej
bezsensowna.
Podsumowujac. Niezaleznie od tego, jak zostanie rozpatrzona reklamacja,
do Bydgoszczy bedziemy jezdzic, a w Bartku nie kupimy. I cala nasza
rodzina i znajomi tez. I mam nadzieje, ze czytelnicy tej grupy tez:) A
jakby bylo malo, powtorze ten post na innych, znanych mi forach
dzieciowych. To sie chyba nazywa "czarny PR", ale mam zamiar powalczyc
chwile z producentem badziewia rodem z Minska Maz.
Troche mi lepiej:)
Pozdrawiam,
C.
napisał/a:
~Maciek"
2007-10-23 08:44
> Do tej pory (prawie) wszystkie buty dla 2,5 letniego dzis Franka
> kupowalismy wlasnie od nich.
> To sie chyba nazywa "czarny PR", ale mam zamiar powalczyc chwile z
> producentem badziewia rodem z Minska Maz.
Hm 2,5 roku kupowales i bylo OK a teraz piszesz ze to producent badziewia?
Ja kupilem jak na razie 2 pary Bartków i sa w porzadku - nic sie nie
rozpruwa.
> Opcja zwrot gotowki lub wymiana na nowa pare nie funkcjonuje w firmie
> Bartek.
A gdzie funkcjonuje taka opcja?
Oczekujesz ze po miesiacu uzytkowania, przynosisz rozprute buty i z dnia na
dzien dostaniesz nowe?
Sugeruje kupic tanie zastepcze na czas naprawy.
Przykro mi ze musicie czekac ale nie widze nic karygodnego w postepowaniu
Bartka.
Maciek
> kupowalismy wlasnie od nich.
> To sie chyba nazywa "czarny PR", ale mam zamiar powalczyc chwile z
> producentem badziewia rodem z Minska Maz.
Hm 2,5 roku kupowales i bylo OK a teraz piszesz ze to producent badziewia?
Ja kupilem jak na razie 2 pary Bartków i sa w porzadku - nic sie nie
rozpruwa.
> Opcja zwrot gotowki lub wymiana na nowa pare nie funkcjonuje w firmie
> Bartek.
A gdzie funkcjonuje taka opcja?
Oczekujesz ze po miesiacu uzytkowania, przynosisz rozprute buty i z dnia na
dzien dostaniesz nowe?
Sugeruje kupic tanie zastepcze na czas naprawy.
Przykro mi ze musicie czekac ale nie widze nic karygodnego w postepowaniu
Bartka.
Maciek
napisał/a:
~Maciek"
2007-10-23 09:05
> wiadomo cudów oczekiwac nie nalezy, ale reklamacja powinna byc rozpatrzona
> w 14 dni max. moim zas skromnym zdaniem strategia firmy produkujacej dla
> dzieci powinna byc nieco bardziej elastyczna wlasnie ze wzgledu na
> specyfike klientów :) tak czy siak spróbowalabym jeszcze porozmawiac
> bezposrednio z producentem - na pewno jest jakis dzial od tych spraw.
To prawda - warto bezposrednio o producenta.
Nie wiem jak jest z czasem reklamacji - cos rzeczywiscie kojarzy mi sie o 14
dniach, jesli producent w ciagu 14 dni nie odpowie na reklamacje z tytulu
niezgodnosci z umowa - uznaje sie ze automatycznie reklamacja jest zasadna i
wtedy mozesz zadac wymiany na nowe lub zwrotu pieniedzy (sama decydujesz
wtedy!)
Jesli tak jest to ten miesiac wzieli sobie z sufitu i rzeczywiscie - powalcz
z nimi.
Maciek
> w 14 dni max. moim zas skromnym zdaniem strategia firmy produkujacej dla
> dzieci powinna byc nieco bardziej elastyczna wlasnie ze wzgledu na
> specyfike klientów :) tak czy siak spróbowalabym jeszcze porozmawiac
> bezposrednio z producentem - na pewno jest jakis dzial od tych spraw.
To prawda - warto bezposrednio o producenta.
Nie wiem jak jest z czasem reklamacji - cos rzeczywiscie kojarzy mi sie o 14
dniach, jesli producent w ciagu 14 dni nie odpowie na reklamacje z tytulu
niezgodnosci z umowa - uznaje sie ze automatycznie reklamacja jest zasadna i
wtedy mozesz zadac wymiany na nowe lub zwrotu pieniedzy (sama decydujesz
wtedy!)
Jesli tak jest to ten miesiac wzieli sobie z sufitu i rzeczywiscie - powalcz
z nimi.
Maciek
napisał/a:
~Marchewka"
2007-10-23 09:07
Uzytkownik "Chaffinch" napisal w wiadomosci
> Okazalo sie, ze w zasadzie jedyna realna mozliwoscia zalatwienia sprawy
> jest oczekiwanie przez 3 tygodnie (!) na opinie eksperta, a nastepnie
> naprawa uszkodzonego bucika.
Wszedzie tak sie rozpatruje tego typu reklamacje.
> Szybko jednak zrozumielismy, ze istotnie, najlepszy sort sprzedawcow jest
> juz od dawna w UK
A co ma tutaj sprzedawca do rzeczy? Firma ma okreslone reguly i sie ich
trzyma.
> do Bydgoszczy bedziemy jezdzic, a w Bartku nie kupimy. I cala nasza
> rodzina i znajomi tez. I mam nadzieje, ze czytelnicy tej grupy tez:)
My nie. Korzystalismy od dawna z Bartka i pewnie bedziemy (do spólki z Ecco
i Geoxem). Jedyne, co nas wkurza w Bartku, to fakt, ze jak juz sie np.
jesien rozpocznie, to nie mozna nigdzie znalezc jesiennych butów. Trzeba je
w lecie kupowac! A resztki - pojedyncze modele, które zostaly, nie podobaja
sie z kolei mojemu dziecieciu. No i nie ma jesiennych butów...
--
Pozdrawiam!
Marchewka z Mloda Marchewka (24/12/03) & Malym Marchewkiem (20/03/07)
> Okazalo sie, ze w zasadzie jedyna realna mozliwoscia zalatwienia sprawy
> jest oczekiwanie przez 3 tygodnie (!) na opinie eksperta, a nastepnie
> naprawa uszkodzonego bucika.
Wszedzie tak sie rozpatruje tego typu reklamacje.
> Szybko jednak zrozumielismy, ze istotnie, najlepszy sort sprzedawcow jest
> juz od dawna w UK
A co ma tutaj sprzedawca do rzeczy? Firma ma okreslone reguly i sie ich
trzyma.
> do Bydgoszczy bedziemy jezdzic, a w Bartku nie kupimy. I cala nasza
> rodzina i znajomi tez. I mam nadzieje, ze czytelnicy tej grupy tez:)
My nie. Korzystalismy od dawna z Bartka i pewnie bedziemy (do spólki z Ecco
i Geoxem). Jedyne, co nas wkurza w Bartku, to fakt, ze jak juz sie np.
jesien rozpocznie, to nie mozna nigdzie znalezc jesiennych butów. Trzeba je
w lecie kupowac! A resztki - pojedyncze modele, które zostaly, nie podobaja
sie z kolei mojemu dziecieciu. No i nie ma jesiennych butów...
--
Pozdrawiam!
Marchewka z Mloda Marchewka (24/12/03) & Malym Marchewkiem (20/03/07)
napisał/a:
~ptysiek
2007-10-23 09:11
wiadomo cudów oczekiwac' nie nalez.y, ale reklamacja powinna byc'
rozpatrzona w 14 dni max. moim zas' skromnym zdaniem strategia firmy
produkuja;cej dla dzieci powinna byc' nieco bardziej elastyczna w?as'nie ze
wzgle;du na specyfike; klientów:) tak czy siak spróbowa?abym jeszcze
porozmawiac' bezpos'rednio z producentem - na pewno jest jakis' dzia? od
tych spraw.
Gosia
rozpatrzona w 14 dni max. moim zas' skromnym zdaniem strategia firmy
produkuja;cej dla dzieci powinna byc' nieco bardziej elastyczna w?as'nie ze
wzgle;du na specyfike; klientów:) tak czy siak spróbowa?abym jeszcze
porozmawiac' bezpos'rednio z producentem - na pewno jest jakis' dzia? od
tych spraw.
Gosia
napisał/a:
~Jagna W."
2007-10-23 09:25
Uzytkownik "Chaffinch" napisal w wiadomosci
> Opcja zwrot gotowki lub wymiana na nowa pare nie funkcjonuje w firmie
> Bartek.
Tak sie sklada, ze powyzsza opcja nie ma miejsca praktycznie nigdzie.
Nikt Ci nie zwróci kasy i nie da nowego towaru, dopóki nie okaze sie, ze
wada towaru powstala z winy producenta.
Jesli jakis sklep kase zwraca albo towar wymienia to sprzedawca/wlasciciel
robi to zazwyczaj z wlasnej, dobrej woli.
Jeszcze nigdy nie zdarzylo mi sie, bym po jakims czasie od zakupu
reklamowala towar i z marszu dostala nowy albo zwrot kasy. Wyjatkiem byly
sytuacje, gdy szlam z reklamacja w ciagu kilku dni od zakupu.
> do Bydgoszczy bedziemy jezdzic, a w Bartku nie kupimy.
Zrozum jednak, ze to nie jest polityka jedynie Bartka.
> I mam nadzieje, ze czytelnicy tej grupy tez:)
Ja od dawna postawilam na Naturino, Geox czy Ecco, bo rozmiarówka moich
dzieci w tych wlasnie firmach kosztuje tylko troche wiecej, niz u Bartka.
Bartek ostatnio tak podniósl ceny (przy zachowaniu sredniej jakosci i
designu), ze wole wydac troche wiecej, a kupic cos porzadnego. Szkoda, ze
dobrze zapowiadajaca sie firma jedzie tylko i wylacznie na starej opinii. Na
dluzsza mete to jednak nie wystarczy, ale to w sumie ich problem :)
JW
napisał/a:
~PH"
2007-10-23 09:47
Uzytkownik "Chaffinch" napisal w wiadomosci
> Dzien dobry.
>
> Do tej pory (prawie) wszystkie buty dla 2,5 letniego dzis Franka
> kupowalismy wlasnie od nich.
niestety, ale musze sie przylaczyc do pietna dla Bartka
zakupione buty cos a'la zamsz mialy kolor niebieski. po tygodniu!! farba
calkowicie zeszla i buty zrobily sie szare. procedura reklamacji tak jak
opisales. reklamacja odrzucona z opisem w stylu TTTM*. no rzesz - jakbym
chcial buty szare to kupilbym szare, a ja chcialem niebieskie.
nie kupuje juz u Bartka.
pzdr
Piotr
*ten typ tak ma
napisał/a:
~Theli
2007-10-23 09:58
PH pisze:
> niestety, ale musze sie przylaczyc do pietna dla Bartka
> zakupione buty cos a'la zamsz mialy kolor niebieski. po tygodniu!! farba
> calkowicie zeszla i buty zrobily sie szare. procedura reklamacji tak jak
> opisales. reklamacja odrzucona z opisem w stylu TTTM*. no rzesz - jakbym
> chcial buty szare to kupilbym szare, a ja chcialem niebieskie.
> nie kupuje juz u Bartka.
Troszke zbocze z tematu w inna strone: czy komukolwiek udalo sie
wymienic buty (niekoniecznie dzieciece) ta droga, tzn. przez opinie
rzeczoznawcy?
Mi kiedys odrzucono reklamacje z tytulu BSRBWCh* raptem po tygodniu
uzywania butow.
th
*buty sie rozpadly, bo w nich chodzono
> niestety, ale musze sie przylaczyc do pietna dla Bartka
> zakupione buty cos a'la zamsz mialy kolor niebieski. po tygodniu!! farba
> calkowicie zeszla i buty zrobily sie szare. procedura reklamacji tak jak
> opisales. reklamacja odrzucona z opisem w stylu TTTM*. no rzesz - jakbym
> chcial buty szare to kupilbym szare, a ja chcialem niebieskie.
> nie kupuje juz u Bartka.
Troszke zbocze z tematu w inna strone: czy komukolwiek udalo sie
wymienic buty (niekoniecznie dzieciece) ta droga, tzn. przez opinie
rzeczoznawcy?
Mi kiedys odrzucono reklamacje z tytulu BSRBWCh* raptem po tygodniu
uzywania butow.
th
*buty sie rozpadly, bo w nich chodzono
napisał/a:
~Maciek"
2007-10-23 10:03
> niestety, ale musze sie przylaczyc do pietna dla Bartka
> zakupione buty cos a'la zamsz mialy kolor niebieski. po tygodniu!! farba
> calkowicie zeszla i buty zrobily sie szare. procedura reklamacji tak jak
> opisales. reklamacja odrzucona z opisem w stylu TTTM*. no rzesz - jakbym
> chcial buty szare to kupilbym szare, a ja chcialem niebieskie.
> nie kupuje juz u Bartka.
Takš decyzję przesłałbym rzecznikowi konsumentów, ciekawe co on na to.
Maciek
> zakupione buty cos a'la zamsz mialy kolor niebieski. po tygodniu!! farba
> calkowicie zeszla i buty zrobily sie szare. procedura reklamacji tak jak
> opisales. reklamacja odrzucona z opisem w stylu TTTM*. no rzesz - jakbym
> chcial buty szare to kupilbym szare, a ja chcialem niebieskie.
> nie kupuje juz u Bartka.
Takš decyzję przesłałbym rzecznikowi konsumentów, ciekawe co on na to.
Maciek
napisał/a:
~Szpilka"
2007-10-23 10:08
Użytkownik "Theli" napisał w wiadomości
> PH pisze:
>
>> niestety, ale musze sie przylaczyc do pietna dla Bartka
>> zakupione buty cos a'la zamsz mialy kolor niebieski. po tygodniu!! farba
>> calkowicie zeszla i buty zrobily sie szare. procedura reklamacji tak jak
>> opisales. reklamacja odrzucona z opisem w stylu TTTM*. no rzesz - jakbym
>> chcial buty szare to kupilbym szare, a ja chcialem niebieskie.
>> nie kupuje juz u Bartka.
>
> Troszke zbocze z tematu w inna strone: czy komukolwiek udalo sie wymienic
> buty (niekoniecznie dzieciece) ta droga, tzn. przez opinie rzeczoznawcy?
> Mi kiedys odrzucono reklamacje z tytulu BSRBWCh* raptem po tygodniu
> uzywania butow.
>
> th
>
> *buty sie rozpadly, bo w nich chodzono
Trzeba było na półeczce postawić, w ramki oprawić, a nie, chodzenia się
zachciało ;-P
Sylwia (porażka)
napisał/a:
~magda"
2007-10-23 10:42
Użytkownik "Theli" napisał w wiadomości ...
> Troszke zbocze z tematu w inna strone: czy komukolwiek udalo sie wymienic
> buty (niekoniecznie dzieciece) ta droga, tzn. przez opinie rzeczoznawcy?
> Mi kiedys odrzucono reklamacje z tytulu BSRBWCh* raptem po tygodniu
> uzywania butow.
Moj malz juz 2 razy oddawal odklejone Adidasy do reklamacji na kilka dni
przed uplywem roku od zakupu. Za kazdym razem dosawal zwrot pieniedzy, bo
buty nie kwalifikowaly sie do naprawy, a zakupiony model juz nie byl w
sprzedazy wiec nie bylo mozliwosci wymiany na nowy. Takze pod tym wzgledem
ogromny pozytyw dla adidasa :)
Pzdr
Magda
> Troszke zbocze z tematu w inna strone: czy komukolwiek udalo sie wymienic
> buty (niekoniecznie dzieciece) ta droga, tzn. przez opinie rzeczoznawcy?
> Mi kiedys odrzucono reklamacje z tytulu BSRBWCh* raptem po tygodniu
> uzywania butow.
Moj malz juz 2 razy oddawal odklejone Adidasy do reklamacji na kilka dni
przed uplywem roku od zakupu. Za kazdym razem dosawal zwrot pieniedzy, bo
buty nie kwalifikowaly sie do naprawy, a zakupiony model juz nie byl w
sprzedazy wiec nie bylo mozliwosci wymiany na nowy. Takze pod tym wzgledem
ogromny pozytyw dla adidasa :)
Pzdr
Magda
napisał/a:
~magda"
2007-10-23 10:44
Uzytkownik "Chaffinch" napisal w wiadomosci ...
> Podsumowujac. Niezaleznie od tego, jak zostanie rozpatrzona reklamacja, do
> Bydgoszczy bedziemy jezdzic, a w Bartku nie kupimy. I cala nasza rodzina i
> znajomi tez. I mam nadzieje, ze czytelnicy tej grupy tez:) A jakby bylo
> malo, powtorze ten post na innych, znanych mi forach dzieciowych. To sie
> chyba nazywa "czarny PR", ale mam zamiar powalczyc chwile z producentem
> badziewia rodem z Minska Maz.
No dobra, ja wlasnie sie przymierzam do zakupu pierwszych bucikow dla synka.
Planowalam Bartka, ale w tej sytuacji chyba zrezygnuje. Jest jakas
alternatywa, ktora nie wykonczy mnie finansowo?
pzdr
Magda
> Podsumowujac. Niezaleznie od tego, jak zostanie rozpatrzona reklamacja, do
> Bydgoszczy bedziemy jezdzic, a w Bartku nie kupimy. I cala nasza rodzina i
> znajomi tez. I mam nadzieje, ze czytelnicy tej grupy tez:) A jakby bylo
> malo, powtorze ten post na innych, znanych mi forach dzieciowych. To sie
> chyba nazywa "czarny PR", ale mam zamiar powalczyc chwile z producentem
> badziewia rodem z Minska Maz.
No dobra, ja wlasnie sie przymierzam do zakupu pierwszych bucikow dla synka.
Planowalam Bartka, ale w tej sytuacji chyba zrezygnuje. Jest jakas
alternatywa, ktora nie wykonczy mnie finansowo?
pzdr
Magda