Czy dajecie dzieciom słodycze?

Moja córcia (już wkrótce 2 latka) dostaje prawie codziennie ale raczej w małych ilościach.Niestety nie mogę jej odzwyczaić bo zawsze znajdzie się babcia,ciocia, która poczęstuję czymś małą...Jeśłi chodzi tylko o mnie to kupuję jej ciasteczka zbożowe(LuGo itp) albo ostatnio grześka bez czekolady lub po prostu biszkopty(Petitki to nasze ulubione).

Mój synek skończył niedawno roczek od czasu do czasu pozwalam mu zjeść tabliczkę czekolady lub małego wafelka w czekoladzie...
A zazwyczaj dostaje biszkopciki, herbatniki i ciasteczka zbożowe LuGo.

kamka88 masz rację z tymi babciami i ciociami,
Moja córeczka w październiku skończy dwa latka, słodycze je prawie codziennie ale w małych ilościach. Najczęściej to babcia daje jej słodycze, choć mówiłam już, że lepiej jakby kupiła Dominice jogurt albo jakiś owoc.

U nas słodycze mała je kiedy ma ochotę. Czasem jak przyjdzie wujek i da jej coś słodkiego a ona nie chce to porostu pluje. Tak w sumie to je 2-3 razu w tygodniu kawałek czekolady czy batona lub cukierka.
Dziecka nie da się wychować bez słodyczy a to dzięki babciom ciociom itp.
Znam ludzi którzy zabierają dziecku "z buzi" słodycze wręcz wyrywają. Wtedy jest krzyk i płacz....A matka jest taka troszkę dziwna bo powiedziła że do 3 roku życia jej dziecko cukru nie będzie jadło. Kaszki szuka bez curku nieraz 10-20 sklepów przeleci nim taką znajdzie. Żadnych biszkoptów bo tam tez cukier a broń bożę ciastko czy cukierek....

Moje dzieci jedzą słodycze ale najczęściej dostają je oczywiście od dziadków tego nie da się uniknąć.Znają jednak swoje granice i raczej nie mam problemu kiedy odmawiam im coś słodkiego

"Wszystko jest dla ludzi-tylko z umiarem"-to takie moje małe motto.U nas dzieci jedzą słodycze,ale ich spożywanie zależy od paru czynników.Przede wszystkim muszą byc zjadane posiłki,które przygotuję,natomiast nie używam słodyczy jako nagrody.

Malwina ma 16 miesięcy i nie je słodyczy, jak ma ochotę na przekąskę to dostaje do rączki kawałek jabłka, gruszki, nektarynki. Julia chodzi do zerówki, słodycze je tylko w weekend raczej w małych ilościach, chodzi na balet i ich Pani promuje zdrowy styl życia. W tygodniu je gumę dla dzieci orbit i owoce, rodzynki.

Nie i nie zamierzam. Owszem, czasem dostanie coś słodkiego od innych, ale my, rodzice, nie dajemy. Nie dajemy też żadnych przekąsek. Bo po co? Wystarczy, że je 5 razy dziennie sycące posiłki.

Co to za dzieciństwo bez słodyczy?Bez przesady.:)

moj synek dostaje oczywiscie nie duzo ale zdarza sie:)
zje kilka cukierkow czekoladowych typu kinder szoko bons,
albo czekoladki kinder,jakiegos wafelka grzeska bez czekolady oraz biszkopty petitki:)
nie przesadzajcie jak dziecko zje cos slodkiego to nic mu nie bedzie..
a kiedys i tak to nastapi...
no ale kazda mama wie najlepiej co dac swojemu dziecku:)

Ja wyrosłam bez słodyczy i jakoś żyję. Nie przepadam za nimi do tej pory i nigdy nie miałam problemów z nadwagą.