Butelka dla noworodka
napisał/a:
Annie
2017-05-11 19:38
Kurcze, no ja jestem w kropce dziewczyny. Zobaczymy co będzie po 2 tygodniach mojego "maciezyńskiego". Najwyżej bede ciągnąć ile się da laktatorem a jak sa mało, to modyfikowane.
Innego wyjścia na prawdę nie mam.
Innego wyjścia na prawdę nie mam.
napisał/a:
daffodil1
2017-05-11 22:13
Annie, a jak to jest z ta praca u Coebie? :) jaka to praca? Jak długa? Kto będzie z dzieckiem? Musisz wracać?
Są sposoby :)
Są sposoby :)
napisał/a:
Annie
2017-05-11 22:52
daffodil, Nie ma sposóbów :))) Ja mam własną firmę. Powiem tak: jako przedsiębiorca i matka - nie mam praktycznie żanych praw :( Oczywiscie mogę iść na urlop macierzyński, ale wtedy:
- nie mogę pracować tzn nie mogę wystawiac fv
- MUSZĘ nadal płacić ZUS co miesiąc (!!!)
- ponieważ nie płacę podwyzszonego ZUSU, dostałabym ZASIŁKU tyle, że starczyłoby mi na opłacenie zusu i i może paczkę pampersów.
Poza tym moi pracownicy tez mają rodziny. Nie mogę się wypiąć i zwinąć interesu. Z resztą, o czym mowa :) Sama nie miałabym z czego żyć. Tak dziewczyny, dzieciata szefow małej firmy ma przekichane w kratkę. Jeszcze parę miesięcy temu byłam z moja firma sama, teraz jeszce mam pracowników, o których wynagrodzenie musze dbać.
Zaraz od urodzenia dziecka, zatrudniam nianię na cały etat.
Ja najogólniej rzecz ujmując, zajmuję się systemami informatycznymi więc czasem pracuję sama w domu, ale wtedy potrzebuję 100% skupienia na tm co robię. Mój rozkład czasu wygląd amniej więcej tak 35% - u klientów, 35% - z pracownikami, 30% - w domu.
- nie mogę pracować tzn nie mogę wystawiac fv
- MUSZĘ nadal płacić ZUS co miesiąc (!!!)
- ponieważ nie płacę podwyzszonego ZUSU, dostałabym ZASIŁKU tyle, że starczyłoby mi na opłacenie zusu i i może paczkę pampersów.
Poza tym moi pracownicy tez mają rodziny. Nie mogę się wypiąć i zwinąć interesu. Z resztą, o czym mowa :) Sama nie miałabym z czego żyć. Tak dziewczyny, dzieciata szefow małej firmy ma przekichane w kratkę. Jeszcze parę miesięcy temu byłam z moja firma sama, teraz jeszce mam pracowników, o których wynagrodzenie musze dbać.
Zaraz od urodzenia dziecka, zatrudniam nianię na cały etat.
Ja najogólniej rzecz ujmując, zajmuję się systemami informatycznymi więc czasem pracuję sama w domu, ale wtedy potrzebuję 100% skupienia na tm co robię. Mój rozkład czasu wygląd amniej więcej tak 35% - u klientów, 35% - z pracownikami, 30% - w domu.
napisał/a:
dagsam
2017-05-12 08:13
Annie ale płacisz dużo pomniejszone składki jak jesteś na zasiłku, a dochód firmy nadal jest twoim dochodem ;)
Ja tez jestem na zasiłku, nędznym bo nędznym, mam pracowników, oprócz dokumentów do których nie mogę upoważnić nikogo wystawiłam upoważnienie i pracownicy wystawiają resztę :) a to co muszę jak opłaty robię sama bo mam do tego prawo ;)
Ja tez jestem na zasiłku, nędznym bo nędznym, mam pracowników, oprócz dokumentów do których nie mogę upoważnić nikogo wystawiłam upoważnienie i pracownicy wystawiają resztę :) a to co muszę jak opłaty robię sama bo mam do tego prawo ;)
napisał/a:
daffodil1
2017-05-12 08:47
Annie, jesteś pewna ze nie możesz pracować? Serio pytam bo nie znam się na tych prawnych dyrdymalach ale okazało się ze ja mogłam. Po 6 miesiącach macierzyńskiego, nie przerywając go i dalej pobierając zasiłek, poszłam do pracy. Dostawałam i macierzyński i pensje.
Pisząc o sposobach miałam na myśli albo zeby ktoś CHWILOWO przejął cześć Twoich obowiązków, albo zeby niania mogła dowozić Ci malucha na karmienie, albo żebyś więcej mogła pracować w domu - np niania się zajmuje a jak dziecko głodne to odrywasz się, karmisz i wracasz do pracy.
No i jak jest niania to możesz jej narzucić alternatywne karmienie ;) nie musi przecież dawać butelki ;) te sposoby nie są jakieś trudne...wymagają odrobine dobrej woli ;)
Nie żebym namawiała, tylko pokazuje możliwości :) musisz tez być przygotowana ze po porodzie wszystko Ci się może odmienić :P u mnie tak było ;)
Pisząc o sposobach miałam na myśli albo zeby ktoś CHWILOWO przejął cześć Twoich obowiązków, albo zeby niania mogła dowozić Ci malucha na karmienie, albo żebyś więcej mogła pracować w domu - np niania się zajmuje a jak dziecko głodne to odrywasz się, karmisz i wracasz do pracy.
No i jak jest niania to możesz jej narzucić alternatywne karmienie ;) nie musi przecież dawać butelki ;) te sposoby nie są jakieś trudne...wymagają odrobine dobrej woli ;)
Nie żebym namawiała, tylko pokazuje możliwości :) musisz tez być przygotowana ze po porodzie wszystko Ci się może odmienić :P u mnie tak było ;)
napisał/a:
mała_czarna
2017-05-12 09:53
Annie, my mamy butle z Aventu i jesteśmy zadowoleni
prawda, ja jak odciągałam to miałam wrażenie, że mój dzień się kręci wokół wyparzania sprzętu/butli i odciągania
Annie, trzymam kciuki,żeby Ci się wszystko udało tak jak planujesz :)
prawda, ja jak odciągałam to miałam wrażenie, że mój dzień się kręci wokół wyparzania sprzętu/butli i odciągania
Annie, trzymam kciuki,żeby Ci się wszystko udało tak jak planujesz :)
napisał/a:
Annie
2017-05-12 10:45
Co to znaczy alternatywne karmienie? Ja oczywiście niani mogę powiedzieć, jak i co ma robić :) Tylko sama nie rozumiem o co w tym zdaniu chodzi :)
Dziewczyny, nie ma takiej opcji, zeby niania woziła mi dziecko na karmienie do moich klientów. Przecież to jest kuriozalna sytuacja :))
Swoją drogą, nie mogę dopuścić do takiej sytuacji, w której dziecko będzie decydowało, czy ja mam pracować czy nie :) Przez 8h dzienie dziecko będzie znajdowało się pod opieką niani. Resztę pod moją. Mając to na uwdze, zastanawiam się, jak i czym je karmić :) - bo karmienie piersią odpada.
napisał/a:
mała_czarna
2017-05-12 14:06
Annie, spróbuj odciągania - może akurat będziesz w gronie tych szczęśliwców, którym się będzie udawało odciągać spore ilości (moja koleżanka odciągała dziennie tyle ile ja przez cały tydzień np. ), i przy każdej okazji przystawiaj małą niech sama pracuje :)
Jeśli to Wam nie wyjdzie to zostaje mm - i też żadna krzywda się dziecku nie dzieje. :)
Jeśli to Wam nie wyjdzie to zostaje mm - i też żadna krzywda się dziecku nie dzieje. :)
napisał/a:
daffodil1
2017-05-12 17:14
Annie, kubeczek medela, strzykawka, kieliszek :)
[ Dodano: 2017-05-12, 17:16 ]
dziwnie to napisałaś w moim odczuciu ;)
[ Dodano: 2017-05-12, 17:16 ]
dziwnie to napisałaś w moim odczuciu ;)
napisał/a:
lisbeth871
2017-05-12 17:50
mimo szczerych chęci to nie zawsze dzień będzie wyglądał tak jak go sobie zaplanujesz zwłaszcza przez pierwsze tygodnie po narodzinach. Rozumiem że masz firmę, klientów i obowiązki, ale licz się z tym, że czego nie zrealizujesz w czasie 8 h pracy niani, to możesz już nie zrealizować danego dnia.
napisał/a:
Annie
2017-05-18 16:12
Po dogłębnym przemyśleniu sprawy, zdecydoałam się w ogóle nie karmić dziecka piersią. Jesli uda się odciągnąć, to sie uda, jeśli nie, to mm.
Dzięki za wskazanie spoczków :) Kupię wszystkie, które radzicie :) Dziecko samo sobie wybierze spośród nich :)
Dziewczyny, ja nie chcę rzadnych zasiłków, urlopów czy jescze innych rzeczy, które są w standardzie dla kobiet pracujących na umowe o pracę. Ja i chcę i muszę prowadzić swoją własną firmę. Będę pracować aż urodzę, i wróce do pracy gdy wyjdę ze szpitala, choć pewnie na zmenijszonych nieco obrotach.
Dokładnie! To muszę wziąć pod uwagę i najbardziej optymalnie, jak to tylko możliwe, wykorzystywać ten czas na pracę.
Jeśli "wszystko by mi się odmieniło", [tak jak Daffodil pisze że stało się w jej przypadku,] to po prostu zostałabym bez własnych środków do żcyia. Oczywiście do tego dopuścic nie mogę.
Dzięki za wskazanie spoczków :) Kupię wszystkie, które radzicie :) Dziecko samo sobie wybierze spośród nich :)
Dziewczyny, ja nie chcę rzadnych zasiłków, urlopów czy jescze innych rzeczy, które są w standardzie dla kobiet pracujących na umowe o pracę. Ja i chcę i muszę prowadzić swoją własną firmę. Będę pracować aż urodzę, i wróce do pracy gdy wyjdę ze szpitala, choć pewnie na zmenijszonych nieco obrotach.
Dokładnie! To muszę wziąć pod uwagę i najbardziej optymalnie, jak to tylko możliwe, wykorzystywać ten czas na pracę.
Jeśli "wszystko by mi się odmieniło", [tak jak Daffodil pisze że stało się w jej przypadku,] to po prostu zostałabym bez własnych środków do żcyia. Oczywiście do tego dopuścic nie mogę.
napisał/a:
daffodil1
2017-05-18 22:29
Annie, powodzenia :). Ciekawe jak się u Was potoczy ;)