„To przyszłość rodziny i wychowania w rodzinie. Trójka rodziców jest lepsza od dwójki” – głosi Adam, który żyje w trójkącie.
Troje rodziców
W Teksasie w Stanach Zjednoczonych żyje rodzina, która wyłamuje się z ogólnie przyjętego schematu „mama, tata i dzieci”. Brytyjczyk Adam Lyons został okrzyknięty przez media „najszczęśliwszym mężczyzną na świecie”, ponieważ mieszka z dwiema partnerkami: Brooke Shedd i Jane Shalakhovą. Z pierwszą z nich ma już kilkuletniego synka Dantego, z drugą zaś właśnie spodziewa się dziecka. Maluch przyjdzie na świat w okolicy lipca i – jak mówią Adam, Brooke i Jane – dopełni ich rodzinę, w której znalazło się też miejsce na syna Brooke z poprzedniego małżeństwa.
To cudowne, że wszyscy staniemy się rodzicami i będziemy mogli razem wychowywać dzieci. (…) Będą ona mogły się do nas zwracać „tata”, „mama” i „mama”
– mówi Adam.
Adam, który jest z zawodu psychologiem i prowadzi własny biznes (doradza, jak być bardziej pewnym siebie, zdobyć dziewczynę i rozmawiać z kobietami) przekonuje, że trójka rodziców to same korzyści. Dlaczego? Przede wszystkim obowiązki rozkładane są na trzy, a nie dwie osoby. Mężczyzna i jego partnerki uważają ponadto, że posiadanie trojga rodziców jest lepsze dla dzieci.
Dzięki takiemu modelowi rodziny możemy doskonale dysponować naszym czasem. Zawsze jedno z nas może zająć się dziećmi, nie wiemy, co to syndrom zmęczonej matki
– mówi Jane.
Członkowie tej nietypowej rodziny postulują, że taki model jest przyszłością relacji. Spodziewająca się pierwszego dziecka Jane podkreśla, że zanim poznała Brooke i Adama, nie chciała mieć dzieci („Zawsze sądziłam, że kiedy będziesz mieć dziecko, staniesz się jego niewolnikiem”), zobaczyła jednak, że jeśli obowiązki dzieli się na trzy osoby, można pogodzić macierzyństwo z życiem społecznym.
To jednak nie koniec. Ku przerażeniu obrońców praw dzieci obecnie trójkąt testuje czwartą osobę do swojego związku. Wszyscy zapowiadają, że chcą mieć gromadkę potomstwa. Przeciwnicy takiego stylu życia zwracają uwagę na to, że taki model rodziny odbiera dzieciom konieczną do wychowania stabilność. A jakie jest wasze zdanie?