Mamo, czy mogę zostawić fasolkę, a zjeść tylko mięso i ziemniaczki? Nie mogę już tej kanapki. Otworzysz mi serek? Nie chcę, niedobry.
Nigdy nie przewidzisz, ile dziecko zje. Nawet, jeśli przygotujesz połowę porcji mniej niż wczoraj, bardzo prawdopodobne, że coś zostawi. No i wtedy szkoda wyrzucić, więc lepiej zjeść. W sumie to chyba niewiele. Mój organizm tego nawet nie poczuje. Czy faktycznie? Sprawdźmy!
Poznaj 10 produktów, które możesz bezkarnie podjadać!
Przykładowe produkty, które dojadamy po dzieciach przez cały dzień
- 3 łyżki kleiku kukurydzianego na mleku ze śniadania – niby nic, a jednak około 100 kcal.
- Pół banana i nadgryziony biszkopt to około 45 kcal.
- Pół słoiczka 190-gramowej gotowej zupki z dynią, kurczakiem i ziemniakami to 50 kcal.
- 1 ziemniak i 1/3 schabowego to około 180 kcal.
- Pół szklanki soku jabłkowego to 60 kcal.
- 4 łyżeczki homogenizowanego serka waniliowego to około 60 kcal.
- Pół parówki i kawałek kromki chleba z masłem z kolacji - 160 kcal.
Fot. Fotolia
Niby każda z tych przykładowych „przekąsek” (bo tak je trzeba nazwać) zmieściłaby się na małym spodku, ale podliczając ich wartość energetyczną, to dziennie wychodzi mniej więcej 655 kalorii. To praktycznie 1/3 zapotrzebowania na kalorie wielu kobiet. A gdzie jeszcze nasze śniadanie, obiad, kawa z mlekiem i kolacja?
Jeśli więc nie chcemy rezygnować z dojadania po dzieciach, maszerujmy z wózkiem dwa razy dziennie mniej więcej przez godzinę. Wtedy możemy mieć pewność, że tych dodatkowych kalorii nie będziemy gromadzić i zamieniać na kilogramy.
Co zrobić, gdy maluch wierci ci dziurę w brzuchu o małe co nieco?
