Jestem teraz w ósmym miesiącu ciąży i postanowiłam, że wolę rodzić z przyjaciółką niż z tatą dziecka. On zaś chce ze mną być, przeżywać razem narodziny syna. Jak mam mu wytłumaczyć, że moje potrzeby są inne, przecież ja mam większe prawo do decydowania o porodzie? Marta z Warszawy
Poród to bardzo silne przeżycie nie tylko dla mamy i dziecka, ale też dla związku. We wspólnym przygotowaniu do porodu i w przeżywaniu tego wydarzenia uwidoczniona jest jakość relacji małżeńskich.
Ma Pani prawo decydować o tym, kto będzie Panią wspierać, ale nie pisze Pani, czemu nie zgadza się na obecność męża. Jeśli jest Pani pewna, że tylko przyjaciółka zapewni Pani wsparcie, jakiego Pani potrzebuje, a jednocześnie mąż nie poczuje się odsunięty (nie tylko w szpitalu, ale w związku), warto zadbać o swój komfort.
Jeśli mąż źle reaguje np. na widok krwi albo na stres, a mimo to chce być przy porodzie, bo np. „inni tak robią”, warto porozmawiać o tym, czego Pani oczekuje od bliskiej osoby i pozwolić również mężowi ocenić, czy dałby radę spełnić Pani oczekiwania.
konsultacja dr Julita Wojciechowska, psycholog
Przyjaciółka, mama czy partner? Kto najlepiej sprawdzi się podczas porodu? Porozmawiaj na forum polki.pl