Gdy pokarmu jest za dużo

niemowlę, karmienie, nawał mleczny
Masz problem z nadmierną laktacją? Nie ty jedna. Nawał mleczny można złagodzić. Zastosuj rady eksperta i rozwiąż problem.
/ 28.02.2012 12:19
niemowlę, karmienie, nawał mleczny
Wczoraj wyszłam ze szpitala po porodzie. Piłam herbatki na laktację, bo miałam mało mleka, a teraz jest go aż za dużo! Piersi mam twarde, pokarm wręcz tryska. Co z tego? Szymuś chwilę ssie, a potem z całej siły odrywa się od piersi i krzyczy wniebogłosy. Muszę odciągać pokarm i podawać mu z butelki. Piersi strasznie mnie bolą. Co mam zrobić, by synek znów normalnie ssał? Pomocy! Iza

To, co opisuje Iza to nawał mleczny. Pełne piesi są znakiem, że organizm zaczął pracować pełną parą i wytwarza mnóstwo mleka. Piersi są dobrze stymulowane ssaniem dziecka, bez zarzutu pracują hormony odpowiedzialne za wytwarzanie pokarmu. Tak więc wszystko jest w porządku, bo u prawie każdej kobiety między 2. a 6. dobą po porodzie dochodzi do nawału. Nagle pojawia się bardzo dużo pokarmu. Tak się dzieje też
u mam, które bały się, że mają za mało mleka.

Chociaż nawał mleczny jest czymś normalnym, jednak trzeba sobie z nim mądrze poradzić. Nieumiejętne postępowanie może doprowadzić do tego, że dziecko zniechęci się do jedzenia (gdy pierś jest zbyt twarda, maluszek nie może jej ssać). A kiedy pokarm zaczyna gwałtownie tryskać, dziecko krztusi się nim, wręcz nie może złapać oddechu. Jedzenie w takich warunkach na pewno nie jest zbyt przyjemne. Nawał mleczny może mieć również dla ciebie nieprzyjemne konsekwencje, gdyż zalegający w kanalikach mlecznych pokarm często doprowadza
do stanów zapalnych piersi. Ale nic się nie martw. Są skuteczne sposoby, by poradzić sobie z nadmiarem mleka. Jeśli zastosujesz się to tych rad, za kilka dni wszystko będzie w porządku, a w piersiach będzie tyle pokarmu, ile trzeba.

1. Zrób sobie przed karmieniem ciepły prysznic lub okład na piersi
Okład może być z pieluszki zmoczonej ciepłą wodą. Pobudzi to wypływ pokarmu. Dobrym pomysłem jest również masowanie piersi tuż przed karmieniem (pamiętaj o kierunku: zawsze w stronę brodawki). Rób to jednak bardzo delikatnie – piersi absolutnie nie powinny cię boleć.

2. Zachęcaj maluszka do ssania
Podawaj mu pierś nie tylko wtedy, gdy płacze z głodu, ale też kiedy czujesz, że pierś się przepełnia (możesz nawet dziecko rozbudzić). Pamiętaj tylko, by przed karmieniem odciągnąć trochę mleka (ręcznie lub laktatorem). Wystarczy tyle, by otoczka zrobiła się miękka. Chodzi o to, by dziecko mogło uchwycić pierś.

3. Pilnuj, by pierś nie stała się twarda
Gdy czujesz, że się przepełnia, a maleństwo nie ma ochoty ssać, odciągaj pokarm (ręcznie lub laktatorem). Ale uwaga: nie do ostatniej kropli, gdyż w ten sposób jeszcze bardziej pobudzasz piersi do pracy (i mleka będzie jeszcze więcej). Rób to tylko do momentu, aż wyraźnie poczujesz, że pierś zrobiła się bardziej miękka.

4. Zmieniaj pozycje, w jakich karmisz
To bardzo ważne. Jeśli podawałabyś maluszkowi pierś zawsze w jednej i tej samej pozycji (np. leżącej), to nie wszystkie kanaliki mleczne będą w jednakowy sposób opróżniane. W niektórych może dojść do zastojów pokarmu i stanów zapalnych.

5. Po karmieniu połóż na piersi chłodny okład
Możesz go zrobić np. z tetrowej lub flanelowej pieluszki zmoczonej w wodzie. Pomagają również okłady z liści białej kapusty, tylko trzeba je w specjalny sposób wcześniej przygotować. Liście pognieć, a potem włóż na kilka minut do lodówki. Sok z kapusty działa lekko przeciwzapalnie oraz hamuje laktację. Po takim okładzie umyj pierś, zanim następnym razem podasz ją dziecku.

6. Zrezygnuj z herbatek laktacyjnych
Zamiast naparów z kopru włoskiego, anyżku czy rumianku możesz przez 1–2 dni pić dwa razy dziennie herbatkę z szałwii (hamuje laktację). Nie ograniczaj jednak w ogóle picia napojów. Są potrzebne, mleko musi przecież się tworzyć.

Uwaga na powikłania
Nawał mleczny może spowodować problemy, jeśli nie zadbasz o piersi.
Zapalenie piersi. Zdarza się u prawie 25% karmiących mam, najczęściej między drugim a piątym tygodniem po porodzie. Pierś jest czerwona, gorąca, bolesna. Możesz mieć dreszcze, bóle głowy, gorączkę powyżej 38°C. Jak najczęściej karm dziecko, zaczynając od chorej piersi. Jeśli bardzo cię boli, weź środek przeciwbólowy z paracetamolem. Gdy nie ma poprawy, idź do lekarza. Może zapisać antybiotyk (będziesz mogła nadal karmić).
Ropień. Zwykle to powikłanie nieleczonego lub zbyt późno leczonego zapalenia piersi. Guzek jest bolesny, wyczuwalny przez skórę. Może pojawić się wysoka gorączka. Jak najszybciej idź do lekarza. Trzeba wykonać USG piersi. Konieczne będzie opróżnienie igłą lub nacięcie ropnia.

konsultacja: dr Katarzyna Raczek-Pakuła, lekarz pediatra, konsultant laktacyjny

O kłopotach z karmieniem porozmawiaj też na abckarmienia.pl

Redakcja poleca

REKLAMA