Juliusz Słowacki "Balladyna"

Juliusz Słowacki "Balladyna"
Balladyna J. Słowackiego to tragedia o zbrodni i karze. Podobnie jak Szekspir w Makbecie analizuje drogę dochodzenia bohatera do zbrodni, tak Słowacki pokazuje  stopniowe przemiany tytułowej Balladyny, jej żądzę władzy i stawanie się zbrodniarką.
/ 26.07.2010 09:34
Juliusz Słowacki "Balladyna"

Utwór zaczyna się baśniową w swoim charakterze sytuacją. Do chaty biednej Wdowy przyjeżdża hrabia Kirkor, zakochuje się w dwóch córkach, lecz nie umie dokonać wyboru. O tym, która z nich zostanie żoną Kirkora, zadecyduje „turniej”: „która więcej malin zbierze, tę za żonę pan wybierze”. Historia miłosna kończy się w tym momencie, a zaczyna się historia kryminalna. Balladyna zabija siostrę Alinę i zostaje żoną hrabiego. Jej zbrodnia pozostawia piętno - czerwone znamię na czole, które odtąd ukrywa pod przepaską.

Ale ta dziewczyna nie poprzestaje na zamku hrabiowskim, chce więcej, pragnie władzy królewskiej. Aby zrealizować to marzenie, musi dokonywać następnych zbrodni, w tym również uśmiercić męża i przyjaciela, który poznał jej tajemnicę. Kiedy wdzieje królewską koronę, zdobytą zresztą podstępem i zabójstwem, zapragnie być  sprawiedliwą władczynią. Wydaje wyrok na nieznanego zbrodniarza, chociaż wie, że jest nim ona sama. Sprawiedliwość musi być dokonana, Balladyna ginie z rąk sił nadprzyrodzonych, piorun pozbawia ją życia.

Utwór Słowackiego to tragedia o władzy, etyce i naturze ludzkiej. Balladyna jest na pewno zła od początku, ale stopniowo dojrzewa do zbrodni. Żądza posiadania  bogatego męża prowadzi do zabójstwa siostry, potem musi zabijać dalej, aby ukryć swój pierwszy, okropny czyn i utrzymać władzę. Jest przebiegła i bezwzględna, zapomina o nakazach moralnych, odpowiedzialności za swoje czyny, o sumieniu. Życie innych ludzi nie ma dla niej znaczenia. Bez mrugnięcia okiem poświęca ich, gdy przeszkadzają w osiągnięciu celu.

Takiej zbrodni nie mogą ukarać ludzie, nie mogą zatrzymać w Balladynie wyzwolonej siły niszczycielskiej. Ukarać mogą tylko niebiosa. W chwili, gdy musi ona wydać na siebie wyrok, jest postacią tragiczną: pragnie sprawiedliwości, a sprawiedliwość oznacza jej śmierć. Jeśli jej rozkaz ma mieć moc, musi wydać wyrok skazujący; jeśli takiego wyroku nie wyda, nie będzie sprawiedliwym władcą.

Balladyna to niezwykle interesujący dramat romantyczny. Jego akcja dzieje się w bliżej nieokreślonych miejscu i czasie. Wiemy jedynie, że są to okolice Gopła, co wskazywałoby na początki państwa Polan; z drugiej zaś strony przeczą temu realia sztuki: korona królewska, tytuł hrabiowski, kareta, szereg innych drobnych niuansów.

Zobacz też : Romantyzm w Polsce

Słowacki nie zamierzał wcale umieszczać wydarzeń w jakiejś konkretnej epoce. Nadał utworowi charakter baśniowy, oparty na ludowych wierzeniach i legendach. Właśnie z ludowych wierzeń wywodzi się świat fantastyczny Balladyny, funkcjonujący na równych prawach ze światem realnym.

Jezioro Gopło zamieszkuje tajemnicza nimfa wodna Goplana z parą wiernych sług, Skierką i Chochlikiem. Jest ona patronką wód, pól i lasów oraz wszystkiego żyjącego stworzenia.

Potrafi wprawdzie interweniować w losy ludzi, zmienia Grabca w drzewo, poleca „zaczarować” dwie córki Wdowy, ale jej władza nie sięga daleko. Można by przypuszczać, że jej polecenie zawiązuje całą intrygę sztuki (gdyby Skierka użył swych czarów tylko w stosunku do rywalki Goplany zakochanej w Grabcu - Balladyny, nie doszłoby do śmierci Aliny), ale dalsze wydarzenia tworzą sami ludzie. W nich bowiem tkwi zło, podstępna i niszcząca siła prowadząca w konsekwencji do zbrodni.

Analogia Balladyny z Makbetem wynika z wielkiej fascynacji Słowackiego twórczością Szekspira. W swoim dramacie polski poeta przedstawił własne spojrzenie na złożoność natury ludzkiej, na problem dobra i zła.

Zobacz też : Juliusz Słowacki "Beniowski"

Redakcja poleca

REKLAMA