Dzieci na portalach społecznościowych - co publikują

Dzieci na portalach społecznościowych - co publikują fot. Fotolia
Seks, konflikty i intymne sfery życia udostępnione tysiącom widzów. Czym grozi sieciowy ekshibicjonizm i jak uchronić przed nim młodzież?
Agata Bernaciak / 31.08.2015 06:13
Dzieci na portalach społecznościowych - co publikują fot. Fotolia

Andy Warhol powiedział, że w przyszłości każdy będzie miał swoje 15 minut sławy. Nie przewidział jednak dynamicznego rozwoju serwisów społecznościowych, gdzie popularność prywatnego wpisu trwa o wiele dużej. Jak uchronić młodzież przed jej negatywnymi skutkami?

Skąd wśród młodzieży potrzeba wrzucania prywatnych postów do sieci?

Internet roi się od prywatnych zdjęć, filmów i rozmów. Przypadkowe udostępnienia? Raczej celowe działania nastawione na zdobywanie kolejnych lajków i komentarzy. Psychologowie od dłuższego czasu obserwują zjawisko rezygnacji z intymności na rzecz popularności w sieci.

Co najczęściej publikuje młodzież na portalach społecznościowych?

W wirtualnej rzeczywistości atrakcyjni są nie ci, którzy dobrze wyglądają, ale użytkownicy, których widać. Portale i aplikacje zachęcają do publikowania prywatnych wpisów, dzielenia się najbardziej intymnymi zdjęciami, informowania o swojej lokalizacji.

To wszystko to komunikat, który mówi: pokazuj się, chwal i generuj zainteresowanie. Przenoszenie intymności do sieci może być zaś wynikiem niedostatecznej uwagi najbliższego otoczenia.

Jakie zagrożenia czyhają na osoby wrzucające prywatne zdjęcia do sieci?

Młodzież rzadko zdaje sobie sprawę, że ich posty trafiają również w niepowołane ręce. Przykładem mogą być portale, gdzie znaleźć można setki prywatnych zdjęć i rozmów, które traktowane są jako porcja rozrywki dla tysięcy użytkowników. Ci często obśmiewają bohaterów przytaczanych treści, a bycie obiektem takiego ataku odbiera poczucie własnej wartości i prowadzi do problemów w relacjach z otoczeniem.

Informacja w sieci rozchodzi się w błyskawicznym tempie. Świadomość tego powinna mieć nie tylko młodzież, ale też rodzice, którzy sami bezrefleksyjnie publikują zdjęcia dzieci - szczególnie tych najmniejszych. Prywatne zdjęcia maluchów stanowią pożywkę dla profili o charakterze pedofilskim, które zaczęły w ostatnim czasie pojawiać się na Facebooku.

Jak uchronić dzieci przed zagrożeniami związanymi z siecią?

Warto trzymać rękę na pulsie. Można np. poprosić o pomoc w utworzeniu profilu. Potem można obserwować wpisy dziecka i publikowane treści. Paradoksalnie jednak młodzież nie ma problemów przed upublicznianiem swojej prywatności, ale skrupulatnie chroni ją przed oczami dorosłych.

Rodzice mogą skorzystać z dyskretnych programów monitorujących na komputery i smartfony. Są niewykrywalne dla użytkownika, a umożliwiają zdalny wgląd we wpisywane hasła, prowadzone rozmowy, publikowane i otwierane treści oraz całą historię internetową.

Dowiedz się więcej o bezpieczeństwie:

na podstawie informacji prasowej SpyShop.pl

Redakcja poleca

REKLAMA