Dlaczego moje dziecko ma problemy w nauce?

Dlaczego niektórym dzieciom nauka sprawia więcej problemów niż innym? Powodów jest wiele, m.in.: nadmiar pracy i obowiązków malucha, brak predyspozycji do uczenia się określonego przedmiotu, nadmierna ambicja rodziców lub zbyt mała ilość czasu poświęcanego dziecku. Co w takiej sytuacji powinni robić rodzice?
/ 03.06.2013 10:32

Dlaczego dziecko ma problemy w nauce?

Kiedy wymagania stawiane przez nauczyciela stają się dla dziecka zbyt wysokie, mimo wysiłku wkładanego w naukę mogą pojawiać się u niego trudności z osiągnięciem dobrych wyników. W takim przypadku warto zwrócić uwagę na to, czy czas wyznaczony do opanowania danego materiału nie jest dla kilkulatka zbyt krótki.

Dziecko chętnie podejmie się wyzwania tylko wtedy, gdy będzie czuło, że ma całkowitą kontrolę nad własnym działaniem, a nadmiar pracy może rozłożyć na kilka etapów. Zagrożeniem dla jego motywacji może być również nadopiekuńczość i przesadna podejrzliwość rodziców. Chociaż w wielu przypadkach są to działania nieświadome, to nadmierna kontrola mamy lub taty nie ma wpływu na wzrost motywacji do nauki. Wręcz przeciwnie – może rozbudzić w maluchu bunt oraz niechęć do zdobywania nowej wiedzy i umiejętności.

Brak postępów w nauce wynika czasem z zapracowania czy zmęczenia rodziców, które powodują, że nie są oni w stanie poświecić swojemu dziecku wystarczającej uwagi.

Zastanawiając się nad przyczyną słabych osiągnięć szkolnych, warto przyjrzeć się, czy wyniki te dotyczą wszystkich przedmiotów, czy tylko niektórych. Brak zdolności matematycznych lub humanistycznych nie oznacza, że maluch nie jest utalentowany w innych dziedzinach, np. plastycznych, muzycznych czy językowych. Dlatego tak ważne jest, by już we wczesnym dzieciństwie poznać jego wszystkie predyspozycje. Dzięki temu w przyszłości będzie doskonale zdawał sobie sprawę ze swoich możliwości.

Praktyczne rozwiązania

Dobrym rozwiązaniem na łatwe i szybkie przyswojenie nowych wiadomości jest łączenie teorii z praktyką. Dzięki temu kilkulatek będzie wiedział, kiedy dana umiejętność przyda mu się w życiu oraz w jakich sytuacjach z powodzeniem wykorzysta zdobyte informacje.  

– Chęć poznawania świata poprzez nowe doświadczenia warto rozbudzać w dziecku już od najmłodszych lat. Okazją do „praktycznej” nauki mogą być wyjazdy za granicę – mówi Agnieszka Godlewska-Wawrzyniak, nauczyciel w Centrum Helen Doron Early English – Każdy z nas wie, jak ważna w tego typu podróżach jest znajomość języków obcych. Do kontaktów z mieszkańcami odwiedzanych krajów możemy zachęcić także naszą pociechę. Znając podstawowe słowa oraz sposób zadawania pytań, maluch z pewnością poradzi sobie np. z kupnem lodów, a przy okazji przekona się, jak istotną rolę w naszym życiu odgrywa umiejętność posługiwania się obcymi językami.

Regularny kontakt z językiem obcym, także w czasie wolnym, sprawia, że dziecko jest w stanie zapamiętać słowa, zwroty oraz nauczyć się płynnego mówienia.

Zobacz też: Co sześciolatek powinien umieć, zanim pójdzie do szkoły?

Podejście rodziców

Istotną rolę w budowaniu motywacji do nauki dziecka odgrywają rodzice. Mama i tata powinni wspierać malucha w podejmowanych przez niego wyzwaniach i doceniać każde, nawet najmniejsze sukcesy.

Rodzice powinni pamiętać, że pomoc w odrabianiu zadań domowych nie oznacza wyręczania malucha i przepisywania za niego zeszytów lub rozwiązywania zadań matematycznych. Już od najmłodszych lat powinien on uczyć się samodzielności, a przede wszystkim odpowiedzialności za własne działania. Musi także wiedzieć, że nieprzygotowanie się do zajęć lub sprawdzianu niesie za sobą konsekwencje.

Maluchowi warto więc uświadamiać, że wszystkie nowe umiejętności zdobywa dla siebie. W ten sposób dowie się także o tym, że tylko wytrwałość i ciężka praca pomogą mu zrealizować własne cele i marzenia.

Warto pamiętać o tym, że zbyt wygórowane ambicje rodziców rozbudzają w dziecku niechęć do nauki, a w skrajnych przypadkach mogą nawet doprowadzić do tego, że czuje się ono gorsze od innych.

Zobacz też: Jak pomóc dziecku zaaklimatyzować się w nowej szkole?

Źródło: materiały prasowe Inplus PR/mn