Czym są polucje?

Polucje, czyli zmazy nocne, to mimowolne wytryski nasienia podczas snu. Większość facetów przez to przechodziła, więc nie ma się czego wstydzić /fot. Shutterstock
Obudziłeś się zażenowany z mokrą bielizną? Kolejna wilgotna plama na prześcieradle? Nie wiesz co się dzieje? Spokojnie - polucje, zwane zmazami nocnymi, to wyraz zdrowia i dojrzałości biologicznej.
/ 21.09.2010 15:02
Polucje, czyli zmazy nocne, to mimowolne wytryski nasienia podczas snu. Większość facetów przez to przechodziła, więc nie ma się czego wstydzić /fot. Shutterstock

Terminem polucje (lub zmazy nocne) określamy mimowolne wytryski nasienia podczas snu. Dochodzi do nich w fazie REM, czyli w tej fazie snu, w której mózg wykazuje zwiększoną aktywność i pojawiają się marzenia senne (popularne sny). Oczywiście czasami są to sny erotyczne, które powodują polucje.

Zmazy nocne są przejawem dojrzałości płciowej oraz samoregulacji organizmu. Produkcja plemników i płynu nasiennego trwa przez cały czas a pęcherzyki nasienne to nie worek bez dna! Aby uniknąć ucisku gromadzącej się spermy na znajdujące się w pobliżu nerwy dochodzi do samoistnego wytrysku nasienia. I całe szczęście, że polucje mają miejsce w nocy – wyobraźcie sobie co by było, gdyby takie niespodzianki zdarzały się w nieoczekiwanym momencie w ciągu dnia.

Pierwsza mokra noc

Pierwsza polucja pojawia się najczęściej w tzw. okresie dojrzewania. U niektórych chłopców wystąpi już w wieku 11 czy 12 lat. Wraz z upływem lat dosięgają one coraz większego grona samczej populacji: występują prawie u połowy 15-latków i u niemal wszystkich chłopaków w wieku 18-19 lat.

Nie ma ścisłej normy, w jakim wieku i ilości powinny wystąpić zmazy nocne. Dotyczą one zarówno chłopaków, którzy dopiero co osiągnęli dojrzałość płciową, jak również dorosłych mężczyzn podczas przerw w regularnym współżyciu seksualnym czy masturbacji. Można więc powiedzieć, że jest to problem wręcz wielopokoleniowy.

Polecamy: Nadmierne pocenie się - jak temu zaradzić?

Opowieści dziwnej treści

Jeszcze przed XX wiekiem krążyły mrożące krew w żyłach historie o polucjonizmie, rzekomo groźnej chorobie prowadzącej do wyniszczenia organizmu i osuszenia rdzenia kręgowego. Podobne poglądy istniały już w medycynie starożytnej Grecji, gdzie uważano że sperma (jako najważniejszy składnik organizmu) jest wytwarzana w mózgu, a rdzeń kręgowy to jej zbiornik.

Całkiem zabawny (albo przerażający) jest także fakt, że jeszcze ponad 100 lat temu niektórzy uczeni twierdzili, że polucjonizm dotyczy także kobiet.

Całe szczęście, że współcześni uczeni zdążyli się już trochę douczyć.

Polecamy: Trądzik - obalamy mity

Redakcja poleca

REKLAMA