Adam Mickiewicz "Konrad Wallenrod"

Adam Mickiewicz "Konrad Wallenrod"
Konrad Wallenrod powstał w latach 1825 - 1827 podczas pobytu Mickiewicza na zesłaniu w Rosji. Jest to powieść poetycka, gatunek stworzony i ukształtowany w romantyzmie.
/ 26.07.2010 08:50
Adam Mickiewicz "Konrad Wallenrod"

Charakteryzuje się specyficznymi cechami. Przede wszystkim brakuje w niej łańcucha przyczynowo-skutkowego, to znaczy, że poszczególne sceny nie są ze sobą powiązane, mają charakter epizodyczny. Brak wyraźnego porządku chronologicznego, poprzez retrospekcje akcja wraca do wydarzeń wcześniejszych. Zauważa się wyraźnie tzw. Synkretyzm rodzajowy i gatunkowy, tzn. pomieszanie różnych rodzajów i gatunków literackich. Akcja dzieje się w określonych czasach historycznych, a towarzyszy jej nastrojowość i tajemniczość.

Tytułowy bohater powieści poetyckiej A. Mickiewicza jest właśnie taką tajemniczą postacią. O jego losach dowiadujemy się głównie z opowieści wajdeloty. Akcja została osadzona w średniowieczu, w okresie walk krzyżacko-litewskich. Konrad, a właściwie Alf, został przez Krzyżaków porwany z Litwy i wychowany przez nich według norm Zakonu. Towarzyszył mu od dzieciństwa stary Litwin Halban i to on nie dopuścił do wynarodowienia chłopca.

Opowiadał mu o przeszłości jego i Litwy, prowadzał nad rzekę graniczną i pokazywał rodzinne strony, rozpalał w nim żądzę zemsty, pielęgnował miłość do ojczyzny. Przy pierwszej sposobnej okazji obaj uciekli do rodzinnego kraju. Na dworze księcia Kiejstuta Alf pokochał Aldonę, ożenił się z nią i zamierzał wieść szczęśliwe życie. Lecz poczucie obowiązku wobec ojczyzny ciągle nękanej krzyżackimi najazdami nie pozwoliło mu zaznać tego szczęścia.

Opuścił żonę i Litwę, przedostał się do krzyżaków, zdobył ich zaufanie i uznanie jako Konrad Wallenrod. Przez cały czas obmyślał plan zemsty. Na początku poematu poznajemy go jako kandydata na stanowisko wielkiego mistrza. Zasłynął odwagą i nieprzeciętną walecznością, ale wszystkich zadziwiała jego samotność i smutek. Przyjaźnią obdarza jedynie starego, świątobliwego mnicha Halbana. Zostaje wielkim mistrzem, ale wbrew nadziejom Zakonu zwleka z wyprawą na Litwę, czym budzi nieufność braci zakonnych. Jeden Halban wie, że w duszy Konrada toczy się zażarta walka.

Bohater wie, że musi doprowadzić do zagłady Zakonu, ale metoda zdrady i podstępu nie przystoi rycerzowi. Wierny Halban, przywdziawszy strój wajdeloty, przypomina mu jego dzieje i mobilizuje do działania. Konrad realizuje swój plan, doprowadza do rozgromienia wojsk krzyżackich, ale jego zdrada zostaje wykryta i czeka go sroga  kara. On jednak woli sam wybrać śmierć. Przedtem jeszcze pożegna się z Aldoną, która ukryta w pustelniczej wieży dotrzymuje mu wierności i także popełnia  samobójstwo.

Zobacz też : Romantyzm w Polsce

Konrad to typowy bohater bajroniczny. Buntuje się przeciw układom politycznym, za wszelką cenę pragnie zniszczyć Zakon - odwiecznego wroga ojczyzny. Ale jest też postacią niezwykle tragiczną, musi bowiem wybrać między miłością do ojczyzny i obowiązkiem wobec niej a miłością do Aldony. Drugi raz musi wybierać między  honorem a zwycięstwem nad Krzyżakami. Decyduje się na drogę kłamstwa, zdrady, podstępu, chociaż jest to metoda niegodna rycerza. Ale tego wymaga obowiązek i on ten obowiązek wypełni. Reprezentuje więc typ polskiego bohatera romantycznego - bohatera wallenrodycznego.

Działa z pobudek patriotycznych, rezygnuje ze szczęścia osobistego na rzecz szczęścia narodu. Przesłanie utworu zawiera się w motcie. Są to słowa Machiavellego: „Macie bowiem wiedzieć, że są dwa sposoby walczenia - trzeba być lisem i lwem”. Konieczność zmusza bohatera do bycia właśnie lisem, do działania podstępnego, nieczystego, nieetycznego z punktu widzenia moralności rycerskiej.

Ważną rolę w utworze odgrywa Halban. Opiekun i przyjaciel, czuwa nad właściwym wychowaniem Alfa-Konrada, jest przy nim w chwilach słabości, przypomina o jego obowiązkach. Ten przebiegły śpiewak-wajdelota po śmierci Konrada pozostanie przy życiu, by przekazać następnym pokoleniom pieśń o bohaterze i jego bohaterstwie.
Mówi o tym słowami: „Chcę jeszcze zostać, zamknąć twe powieki, / I żyć - ażebym sławę twego czynu / Zachował światu, rozgłosił na wieki. (...) / Z tej pieśni wstanie mściciel naszych kości.”

Zobacz też : Postawy romantyczne

Redakcja poleca

REKLAMA