Pierwsza miłość dziecka

dzieci fot. Panthermedia
Nadeszła wiosna i wraz z nią miłosne nastroje. Nie zdziw się, jeśli i twój przedszkolak któregoś dnia stwierdzi, że jest zakochany.
/ 08.05.2012 14:11
dzieci fot. Panthermedia
Podobnie jak pierwsze przyjaźnie, pierwsze miłości to bardzo zdrowe i normalne zjawisko. Dzięki niemu dzieci uczą się dawania, brania i tworzenia więzi nie tylko z rodzicami.

Dziecięce romanse

O zachowaniu przedszkolaków decyduje kilka czynników...
  • Potrzeba kontaktu Około trzeciego roku życia dzieci mają ogromną potrzebę kontaktów z innymi ludźmi, zwłaszcza z rówieśnikami. Przestają skupiać się na sobie i baczniej obserwują otoczenie. Już nie tylko pragną dostawać coś od innych, lecz także same chcą się dzielić się, okazywać uczucia, sympatię. Zaczynają dostrzegać, na czym polegają relacje między ludźmi i szukają kogoś, na kim mogłyby to wypróbować.
  • Naśladowanie starszych Przedszkolaki uwielbiają  bawić się w dorosłych. Wzorują się na rodzicu tej samej płci, obserwują jego relacje z partnerem. Naśladują obcych.
  • Życie w świecie fantazji W swoich zabawach mieszają obserwacje „z życia” z tym, czego dowiedziały się z bajek, opowieści czy seriali.
  • Odgrywanie ról Rola męża, żony, narzeczonego, zakochanej itd. jest jedną ról, które odgrywa maluch. Przedszkolne „romanse” są dziecięcą wersją związków ludzi dorosłych: przedszkolaki „żenią się”, mówią o dzieciach, kłócą.
  • Potrzeba więzi Według Freuda ideałem kobiety lub mężczyzny jest dla małego człowieka rodzic płci przeciwnej. Gdy dziecko zaczyna rozumieć,  że nie ożeni się ze swoją ukochaną mamą czy ukochanym tatą, szuka kogoś, kto mógłby ten ideał godnie zastąpić. 

Mąż i żona albo narzeczona

Zanim pociecha pójdzie do szkoły, może mieć na koncie nawet „małżeństwo”! Przedszkolne „śluby” nie należą wcale do rzadkości. Co ciekawe, zdarza się, że na jedną „żonę” przypada dwóch albo więcej „mężów” (i odwrotnie). Maluchom na ogół to nie przeszkadza. Zdarzają się także stałe pary, wierne sobie aż do opuszczenia przedszkola. Papużki nierozłączki razem się bawią, przynoszą sobie prezenty, dzielą się zabawkami, stają po swojej stronie w konfliktowych sytuacjach, a nawet odmawiają udziału w zajęciach, gdy nie pozwala się im razem tańczyć albo podczas spaceru nie mogą trzymać się za rękę. Takie maluchy bawią się także z innymi dziećmi, ale wybrankę czy wybranka traktują szczególnie.

Bo ja ją kocham

Nie zawsze wybór ukochanej czy ukochanego jest taki oczywisty. Gdy zapytasz dziecko, dlaczego upodobało sobie właśnie tę, a nie inną osobę, możesz usłyszeć coś w rodzaju: „bo ona lubi się bić i jest oficerką”, „bo mnie nie bije i ma ładną mamę” albo wręcz „bo tak”. Psychologowie twierdzą, że... nic w tym dziwnego. W końcu dorośli również często nie potrafią powiedzieć, co właściwie kieruje ich wyborami, jeśli chodzi o tę sferę życia.


Adaś woli Jasia

Czasem zdarza się, że maluch zaczyna interesować się dzieckiem tej samej płci. Psychologowie radzą, żeby w takich sytuacjach nigdy nie wyciągać zbyt pochopnych wniosków. Takie deklaracje nie świadczą o preferencjach seksualnych!

Skąd to wszystko się bierze?

Dzieci w wieku przedszkolnym naśladują dorosłych: rodziców, starsze rodzeństwo, krewnych. Bardzo przeżywają rodzinne uroczystości, np. śluby, zaręczyny. Wzorce zachowań biorą także z bajek, choćby tych najbardziej znanych, jak „Kopciuszek” czy „Królewna Śnieżka”. Podobnie słownictwo: narzeczony, narzeczona, ślub, pocałunek. Dzieci w wieku przedszkolnym często oglądają telenowele i świetnie się orientują w życiu uczuciowym bohaterów. Doskonale wiedzą, kto kogo kocha, a kto z kim się pokłócił. W zabawach odtwarzają te sytuacje.

Bądź dobrą „teściową”

To, że twoja pociecha ma dopiero kilka lat, nie oznacza to, że „tu i teraz” nie przeżywa wielkiej miłości. A nawet jeśli przeżywa ją niezbyt głęboko, to co z tego? Przecież ma dopiero kilka lat! Warto pokazać dziecku, że nie lekceważysz jego uczuć. Najważniejsze, żeby nie krytykować jego wyborów. Dzięki temu twoja pociecha się dowie, że liczysz się z nią i że o wszystkim można z tobą porozmawiać. Z uwagą więc słuchaj relacji i rozmawiaj na temat miłości, sympatii, zazdrości. I koniecznie je wspieraj, kiedy uczucie jest nieodwzajemnione i zadaje mu ból. Rodzice mają czasem skłonność do traktowania przeżyć dziecka jako świetnego tematu do towarzyskich anegdot. Lepiej jednak tego unikaj. Bo to nie fair w stosunku do dziecka i maluch może poczuć się przez przez nie zdradzony lub wyśmiany.

To właśnie miłość wg sześciolatków

  • "Jak rodzina się kocha, to jeśli w domu jest pożar, wszyscy się siebie trzymają."
  • "Ślub jest po to, żeby ludzie byli szczęśliwi i mogli spokojnie iść do pracy."
  • "Jak jest miłość, idzie się do kościoła, bierze się ślub i rodzi się dziecko."
  • "Jak się kogoś kocha, to trzeba go całować."
  • "Trzeba się ożenić, bo nudno jest być samemu."
  • "Narzeczony to ktoś, kto do ciebie bardzo długo przychodzi."

Redakcja poleca

REKLAMA