Piasek, morze i goła pupa, czyli dziecko na plaży

Są miejsca, w których dzieci nie trzeba zachęcać do zabawy - jak np. plaża. Gorzej, gdy pogoda się zepsuje i trzeba zostać w hotelu /fot. Fotolia
Choć na co dzień dbamy o higienę intymną dziecka, to w okresie wakacyjnym pozwalamy mu na dużo więcej. Czy plaża jest odpowiednim miejscem, aby maluch poczuł się goło i wesoło? Jakie zagrożenia niesie za sobą piasek?
/ 22.07.2011 12:44
Są miejsca, w których dzieci nie trzeba zachęcać do zabawy - jak np. plaża. Gorzej, gdy pogoda się zepsuje i trzeba zostać w hotelu /fot. Fotolia

Im mniej tym weselej

Małe dzieci uwielbiają biegać na golasa. Czują wolność swego ciałka, bo żadne ubranko nie krępuje ich ruchów. Na plaży rozebrane maluchy z piskami, krzykami i śmiechem wbiegają do wody, aby choć trochę zamoczyć nóżki. Rodzicom wystarczy później jedynie wytrzeć malucha i gotowe. Żadnych problemów z suszeniem czy kupowaniem kąpielówek, z których za rok i tak wyrośnie. Oszczędność? Radość? Czy aby na pewno?

Pielęgnacja i higiena

Okolice cewki moczowej u dziewczynek są szczególnie wrażliwe i podatne na podrażnienia oraz infekcje bakteryjne. Nic tak nie podrażnia latem delikatnej śluzówki, jak piasek. Zimna kąpiel lub siadanie na mokrym piasku zwiększają ryzyko infekcji układu moczowego. Tego typu dolegliwości łatwiej kończą się zakażeniami bakteryjnymi i mają tendencję do nawracania.

U chłopców sprawa ma się nieco inaczej. Natura umieściła ich narządy płciowe na zewnątrz, gdyż nie lubią ciepła. Optymalna dla nich temperatura to około 34oC. Ugniatane w przepełnionej pieluszce nie czują się komfortowo. Im szybciej przyzwyczaimy małego mężczyznę do korzystania z nocnika, uwalniając go tym samym od pampersów, tym lepiej. Ale czy plaża jest miejscem, aby biegać na golasa?

Polecamy: Zabawy dla dziecka na wakacjach

Niezależnie od płci, im mniejsze dziecko, tym wrażliwsza skóra, zarówno na oparzenia słoneczne jak i na te wywołane przez gorący piasek. Poza tym, plaża to nie miejsce z czystym, białym piaskiem, który tylko czeka, abyśmy się na nim położyli. Plaża to miejsce, gdzie wyprowadza się psy oraz gdzie ptaki zaspakajają swoje potrzeby fizjologiczne.

Dziecko, które ma na sobie majtki, kąpielówki czy kostium kąpielowy jest choć trochę chronione przed infekcjami czającymi się w brudnym piasku. Dobrym pomysłem jest również zakładanie maluchom lekkich sandałków. Ochronią przed rozgrzanym piaskiem, jak i kamykami czy ostrymi przedmiotami pozostawionymi przez innych plażowiczów.

Piasek tu i piasek tam

Wiadomo, piasku nad morzem nie brakuje. Dziecko przebierane może pacnąć na pupę i całe się oblepić. Nawet to, które nosi kąpielówki nie jest całkowicie chronione, lecz z pewnością będzie miało drobnych ziarenek znacznie mniej. Co zrobić, gdy piasek dostanie się w miejsca intymne?

Na ratunek przychodzi woda. Starsze dzieci wystarczy obmyć w ciepłym morzu. Dla młodszych proponuję zabranie ze sobą butelki wody w razie takiego „wypadku”. I, na ile nam pozwalają warunki, podmywamy okolice intymne, wymywając z nich piasek. Po powrocie do pensjonatu warto starannie wykąpać malucha ciepłą wodą z dodatkiem płynu do mycia. Pozostawiony na bieliźnie piasek może podrażniać okolice intymne, prowadząc do infekcji.

Przeczytaj: Wakacje dla rodziców - odpoczynek czy stres?

Redakcja poleca

REKLAMA