Jak wychowywać dzieci niepełnosprawne wzrokowo?

Relacje z rodzicami mają duży wpływ na "koncepcję siebie" dziecka, a później - dorosłego.
Dorosłe osoby niewidome i słabo widzące borykają się często z poważnymi problemami natury psychologicznej. Te problemy występują w największym natężeniu u osób z tzw. kruchą koncepcją siebie – a na jej wystąpienie wpływa postawa rodzicielska w najmłodszych latach życia dziecka. Jak zatem należy postępować z dziećmi niepełnosprawnymi wzrokowo, aby miały dobrą koncepcję siebie?
/ 25.05.2012 11:05
Relacje z rodzicami mają duży wpływ na "koncepcję siebie" dziecka, a później - dorosłego.

Problemy psychologiczne osób niewidomych

Trudno opisać osobowość niewidomych i słabo widzących w sposób wyczerpujący, ale na pewno można analizować specyfikę ich funkcjonowania w aspekcie psychologicznym. Inwalidów wzroku od społeczności widzących odróżnia to, że wymagają oni większej uwagi, wysiłku i pracy w celu ich jak najlepszej rehabilitacji i integracji ze społecznością widzących. Większość autorów publikacji z zakresu tyflologii zwraca uwagę na następstwa psychologiczne wynikające z niepełnosprawności wzroku. Jednym z nich jest zaburzone poczucie własnej wartości, które powoduje postrzeganie zdarzeń przez jednostkę ze względu na to, czy podnoszą czy zaniżają jej poczucie własnej wartości.

Krucha koncepcja siebie

Psychologowie poświęcają wiele miejsca tzw. kruchej koncepcji siebie. W społeczeństwach panuje powszechnie przekonanie, że obraz siebie osób niepełnosprawnych wzrokowo jest gorszy niż u osób widzących w następstwie braku społecznej akceptacji (za: Sękowska, 1991). Koncepcja siebie (self-concept) jest pojmowana jako poziom troski o siebie i stosunek do siebie prezentowane w postawach lub przekonaniach. Nie wgłębiając się w szczegółowe definicje, najkrócej można wyrazić poczucie własnej wartości i akceptacji siebie w stwierdzeniach: „lubię siebie takim, jakim jestem” oraz „jestem kimś wartościowym”. Trudność polega jedynie na tym, że akceptacja siebie, a także własnej niepełnosprawności „zderza się” w sytuacjach życia codziennego z akceptacją ze strony innych ludzi lub – co gorsza – z jej brakiem. Akceptacja jest bowiem wynikiem interakcji między postrzeganiem siebie a postrzeganiem jednostki przez otoczenie.

Czytaj też: Błędy wychowania - jak ich uniknąć?

Jak rodzice powinni postępować z dziećmi niepełnosprawnymi wzrokowo?

Dobra „koncepcja siebie” ujawnia się już od najmłodszych lat życia dziecka, kiedy wyraża ono więcej nadziei niż lęków, ma więcej oczekiwań, ujawnia więcej zaufania niż nieufności, kiedy jest ono bardziej zintegrowane i szczere. Od postawy rodziców, odpowiedniej opieki i troski zależy, czy dziecko niepełnosprawne wzrokowo, a w przyszłości dorosły, będzie samodzielne, czy będzie miało właściwą, tj. realną, samoocenę i czy będzie w wystarczającym stopniu uspołecznione, a nie tylko skoncentrowane na sobie. Właściwa postawa rodziców w stosunku do dziecka przejawia się w pełnej akceptacji dziecka i jego niepełnosprawności, w stawianiu mu właściwych wymagań (nie za wysokich ani zbyt niskich) oraz w pozostawieniu mu odpowiedniego marginesu wolności (z uwzględnieniem ograniczeń wynikających z niepełnosprawności). Potrzeby psychologiczne dzieci z niepełnosprawnością wzroku są takie same jak u dzieci widzących. Należą do nich następujące potrzeby: bezpieczeństwa i miłości, rozwoju, uczenia się, radości, zabawy, uspołecznienia, ale ze względu na ich silne natężenie trudniej je zaspokoić (Sękowska, 1998).

Cechy dobrego rodzica

Badania (za: Sękowska, 1998) pokazują, że wysokie poczucie własnej wartości i silne zaufanie do siebie charakteryzowały te dzieci niepełnosprawne wzrokowo, których rodzice ujawniali takie cechy osobiste, jak: ambitne oczekiwania, akceptacja, opiekuńczość, szacunek do sprzecznych z ich przekonaniami opinii swoich dzieci, a ponadto poczucie własnej wartości. Mechanizm obronny, który najczęściej występuje u dzieci niewidomych, to rezygnacja, a w konsekwencji apatia i bierność. Źródeł rezygnacji należy szukać w niezaspokojeniu potrzeb uczuciowych dziecka: miłości, uznania i akceptacji, nadopiekuńczości rodziców lub braku kontaktu psychicznego, niezaspokojeniu potrzeby przynależności do społeczeństwa.

Fragment pochodzi z książki Niepełnosprawność – Edukacja - Dorosłość, autor Joanna Belzyt (wydawnictwo Impuls, Kraków 2012). Publikacja za zgodą wydawcy.

Redakcja poleca

REKLAMA