Jak wychować grzeczne dziecko

mama z synem fot. Panthermedia
Myślisz, że to niemożliwe? Przekonamy cię, że wcale nie tak trudno wychować grzecznego malucha. Sukces gwarantowany!
/ 24.05.2012 15:45
mama z synem fot. Panthermedia

Myślisz, że grzeczny oznacza: zawsze słuchający starszych, nigdy nieprzerywający rozmów, cały czas ładnie bawiący się w pokoju? Mylisz się. Nie ma takich dzieci. I chwała Bogu! Bo bezwarunkowe posłuszeństwo nie pozwala na doświadczenia, inicjatywę, a więc na to wszystko, co jest motorem rozwoju. A przecież chcesz, by twój szkrab był mądry, otwarty, pewny siebie. Czy może być więc jednocześnie grzeczny? Może! Tylko, że cecha ta oznacza nie ślepe posłuszeństwo a stosowanie się do reguł i szanowanie innych.Wiedza

Wiedza

Powinnaś wiedzieć, jak dziecko się rozwija, co czuje, czego się boi, co lubi robić, a co może sprawiać mu trudności. Wtedy nie będziesz wymagać, by w zgodzie bawił się z rówieśnikami – bo nie jest jeszcze gotowy na wspólne zabawy. Nie będziesz też denerwować się, że twój dwulatek wszystkiemu zaprzecza – bo w tym wieku „nie” to ulubione słówko. Zatem: czytaj poradniki dla rodziców, zaglądaj do podręczników, rozmawiaj z innymi mamami. No i obserwuj malca – dzięki temu lepiej go poznasz i będziesz wiedzieć, czego możesz od niego oczekiwać.

Spokój

Jeśli często będziesz złościć się, że malec przerywa ci rozmowę czy gniewać z powodu rozlanej przez niego herbaty, to jedyną rzeczą, jaką osiągniesz, będzie strach dziecka. Malec może i przestanie ci przerywać w pół słowa, ale nie dlatego, że to jest niegrzeczne a dlatego, że będzie się bał twojej reakcji. Poza tym w takiej nerwowej atmosferze smyk może stać się bardziej wycofany, albo odwrotnie: być bardziej niegrzeczny.

Konsekwencja

Raz maluchowi pozwalamy bawić się telefonem, innym razem mu tego zabraniamy. Jednego dnia musi się położyć spać tuż po dobranocce, drugiego może bawić się niemal do północy. A dziecko potrzebuje jasnych reguł, inaczej traci orientację, kiedy mu wolno, a kiedy już nie. Efekt? Smyk próbuje wykorzystywać naszą niekonsekwencję na swoją korzyść, jest bardziej marudny, skłonny do histerii. I nic dziwnego: no bo jak tu się nie buntować, skoro wczoraj było wolno, a dzisiaj już nie! Konsekwencja jednak nie może oznaczać ciągłych zakazów. Ważne, byś była skłonna do robienia wyjątków opierających się na jasnych regułach.

Dobry przykład

Jeśli chcesz, by maluch mówił sąsiadom „dzień dobry”, sama witaj się z nimi głośno. Gdy tłumaczysz, że nie wolno przerywać komuś w pół zdania, ty także nie przerywaj (również dziecku!). Dawanie dobrego przykładu nie jest proste, bo każdemu czasem zdarza się zrobić coś nieeleganckiego. Warto jednak zadbać, by takie sytuacje nie miały miejsca przy dziecku. A gdy się już zdarzą, lepiej wytłumaczyć smykowi, dlaczego się skłamało (nie wiedziałam, jak powiedzieć koleżance prawdę) lub przeprosić za przekleństwo.

Nagradzanie

Chwal swojego malucha i doceniaj jego starania. Niech dziecko dowie się, jak się cieszysz, że posprzątało pokój, pożyczyło na placu zabaw koleżance łopatkę itp. Dzięki pochwałom i nagrodom maluch jeszcze bardziej się stara, bo wie, że takie zachowanie spotka się z aprobatą rodziców. A to właśnie na niej zależy mu najbardziej. Malec bowiem przegląda się w tobie jak w lustrze. Gdy widzisz go jako grzecznego, wspaniałego człowieka, smyk właśnie taki będzie. Postaraj się więc zawsze pamiętać o jego dobrych cechach. Nawet jeśli czasem zdarzy mu się coś nabroić :)

Czy można karać?

Wychowanie dziecka bez stosowania żadnych kar jest chyba niemożliwe. Ale zanim malucha ukarzesz, musisz wiedzieć, że:
  • Kara powinna być zapowiedziana. Najpierw dziecku powinnaś wytłumaczyć, że czegoś nie wolno. Jeśli malec nie dostosowuje się, trzeba mu zakaz powtórzyć jeszcze raz, ale tym razem jednocześnie uprzedzić, że jego nieposłuszeństwo zostanie ukarane (i w jaki sposób).
  • Najlepszą karą jest odebranie przywileju. „Jeśli jeszcze raz sypniesz koleżance piaskiem w oczy, natychmiast wrócimy do domu” jest znacznie skuteczniejsze niż straszenie, np. klapsem czy czarownicą, która zabierze niegrzecznego malca z piaskownicy.
  • Aby kary były skuteczne, potrzebna jest konsekwencja. Gdy maluch będzie wiedział, że i tak mu odpuścisz, nie posłucha twoich gróźb.

Redakcja poleca

REKLAMA