Jak nie zostać toksycznym rodzicem?

Jak nie zostać toksycznym rodzicem?
W momencie kiedy nasza rodzina się powiększa, nasz dom jest dla dziecka całym wszechświatem. Dziecko żyje w przedstawionej przez nas rzeczywistości i tym samym tworzymy jego emocjonalny szkielet, który w ciągu lat będzie nabierał ciała. Złe doświadczenia i traumy z dzieciństwa mogą zatruć psychikę podopiecznego na całe życie. Jak w takim razie nie zostać toksycznym rodzicem?
/ 06.04.2011 15:15
Jak nie zostać toksycznym rodzicem?

Uczciwie z uczuciami - by nie być toksycznymi rodzicami

Nie bądź uczuciowym egoistą, który zaspokaja tylko swoje potrzeby. Daj swojemu dziecku komfort okazywania swoich wewnętrznych stanów potrzebnych dla jego zdrowego wyrażania siebie. Toksyczni rodzice, bez chęci samodoskonalenia, często wystawiają na pierwszy plan swoje, niezgodne z prawdą przekonania. Następnie, próbują je na siłę wpoić swoim pociechom. One natomiast, nie mając prawidłowego punktu odniesienia, poprzez słuchanie i obserwację, kształtują również spaczone poglądy na świat.

Gniazdko - jak nie stworzyć toksycznych relacji?

Wielu toksycznych rodziców boi się sytuacji, w której ich gniazdo pustoszeje, a pisklę przeradzając się w dorosłego ptaka, chce zacząć odrębne życie. Poprzez manipulację, rodzic próbuje na siłę uzależnić dziecko od siebie i nie pozwala mu rozwinąć skrzydeł. Różne sztuczki są praktykowane, poczynając od wzbudzania litości, aż do stałej zachęty finansowej. Dorosłe dzieci toksycznych opiekunów są stale tłamszone, a cichy napastnik pomimo, że widzi nałożone ograniczenia, nigdy nie przyzna się do własnego egoizmu. 

Zobacz też: Jak stworzyć silną relację z dzieckiem?

Przemetkowanie ról - nie bądźmy toksycznymi rodzicami!

W niezdrowych układach bywa, że dochodzi do zamiany obowiązków, a tym samym do odebrania dzieciństwa tym najmniejszym. Każdy rodzic ma obowiązek opiekowania się dzieckiem i zapewniania mu dóbr materialnych, które stymulują jego prawidłowy rozwój. Czasami jednak dziecko traktowane jest jako element umeblowania, w dodatku tego zbędnego i zapomnianego.

Najstarsze dzieci alkoholików lub pracoholików z wrodzonego instynktu zajmują się młodszym rodzeństwem, rezygnując tym samym z zabawy i cieszenia się wczesnymi latami życia.

Trucizna działa przez całe życie – o konsekwencjach!

Siejąc złe, emocjonalne ziarna w psychice naszych dzieci, możemy być prawie pewni, że chwasty, które wyrosną, będzie im bardzo ciężko wyplenić. Oto parę przykładów:

Dziecko notorycznie krytykowane i uczuciowo tłamszone zazwyczaj zostaje obdarzone kompleksem niższości. Będzie bardziej nieśmiałe i niepewne w kontaktach międzyludzkich, co niewątpliwie ograniczy jego życiowe sukcesy, a koniec końców, może doprowadzić do załamania nerwowego i depresji.

Trzymając swoje „pisklę” w bezpiecznej, złotej klatce na dłuższą metę wywołujemy bardzo poważne problemy. Silne zespolenie dziecka z rodzicem i zbyteczna kontrola wypacza jego umiejętność radzenia sobie z wyzwaniami, a w konsekwencji obniża poziom jego zadowolenia z życia i wywołuje poczucie niespełnienia.

Zobacz też: Jak rozwiać wychowawcze dylematy?

Rozwody w małżeństwie mają silny wpływ na psychikę dziecka. Należy pamiętać, że rozstajemy się z partnerem, a nie z naszym potomstwem. Nagła strata jednego z opiekunów doprowadza do poczucia porzucenia i życiowej niesprawiedliwości. Rosnący żal i smutek może przerodzić się w bunt skierowany przeciwko całemu światu. Zdarza się, że rany na duszy są na tyle silne, że dziecko szuka ujścia w alkoholu i narkotykach.

Pamiętajmy, żeby nie zapominać!

Musimy zdawać sobie sprawę, że nie tylko mamy wpływ na wychowanie naszych małych dzieci, ale także na to jakimi ludźmi staną się w dorosłym życiu. Dlatego też, zwracajmy uwagę jednocześnie na ich i nasze zachowanie, ponieważ to przede wszystkim od nas uczą się społecznych zachowań i stosunku do własnej osoby!

Redakcja poleca

REKLAMA