Dzieci udostępniają za dużo prywatnych informacji w internecie

Jeśli dziecko nie chce iśc do gabinetu logopedycznego, może warto spróbować wizyty online?
Wyniki ostatnich badań alarmują – dzieci udostępniają zbyt wiele prywatnych informacji w internecie. Największym zagrożeniem są, coraz bardziej popularne wśród młodzieży, portale społecznościowe. Zachęcają do wirtualnej aktywności, potwierdzając jednocześnie przekonanie: nie ma Cię w sieci – nie istniejesz.
/ 21.04.2011 09:36
Jeśli dziecko nie chce iśc do gabinetu logopedycznego, może warto spróbować wizyty online?

Wyniki najnowszego badania, zleconego przez Komisję Europejską w ramach projektu dotyczącego zagrożeń i bezpieczeństwa dzieci w Internecie – EU Kids Online, są niepokojące. Najmłodsi użytkownicy sieci udostępniają w niej zbyt wiele informacji. Tym samym niezwykle rzadko korzystają z możliwości ochrony prywatności na portalach, co jest skutkiem niedostatecznej świadomości, że takie możliwości istnieją. 

W Polsce aktywność na portalach rozpoczyna ponad połowa dzieci w wieku 9 lat! Procent najmłodszych użytkowników jest u nas o 20% większy niż w pozostałych krajach europejskich i stanowi jeden z najwyższych wyników. Wynosi on 58%. Przewyższa nas jedynie Litwa (65%) i Holandia (70%).

Sondaż przeprowadzono w 25 krajach Europy, w którym udział wzięło 25 tysięcy dzieci w wieku 9 – 16 lat i ich rodzice. Z raportów wynika, że coraz młodsze dzieci korzystają z Internetu. W Polsce próg wiekowy oscyluje około 9. roku życia, natomiast w Danii i Szwecji do sieci logują się już siedmiolatki. Wśród 17 krajów Europy najpopularniejszym portalem jest Facebook, podczas gdy w Polsce najmłodsi badani najczęściej wskazywali Naszą Klasę.

Warto mieć świadomość, jak dla młodych ludzi ważna jest przynależność do grupy. W dobie rozprzestrzeniającej się rzeczywistości wirtualnej, coraz więcej aktywności przenosi się w obręb sieci. Stąd często przynależność do portali jest wymuszona, poprzez ograniczenie dostępu do aktualnych wydarzeń z życia społeczności. 

Niestety najmłodsi internauci nie potrafią dbać o swoje bezpieczeństwo w sieci. Świadomość wśród dzieci na temat ustawień prywatności, możliwości blokowania użytkownika, z którym nie chcą mieć kontaktów, jest niewielka. Dużo lepiej wygląda sytuacja w przedziale wiekowym 13 – 16 lat. Nie zmienia to jednak faktu, że problem najmłodszych jest wciąż niepokojący. Wiąże się to ze znaczną aktywnością polskich dzieci na portalach społecznościowych. Odsetek dzieci, mających publiczne profile na popularnych portalach wynosi aż 41 %. To ponad dwa razy więcej niż we Francji.

Mimo zagrożeń, jakie czyhają w sieci, nie możemy zabraniać dzieciom z jej korzystania. Dziesięciolatki świadomie chcą zaprezentować się na portalu, gdyż wkraczają w okres manifestowania swojej autonomii. Poza tym, zakazy ograniczają kontakty społeczne dziecka. Mogą też wpływać na kształtowanie buntowniczej postawy względem opiekunów.

Stąd tak ważne jest uświadamianie od najmłodszych lat, czym grozi ujawnianie prywatności. Najlepszym rozwiązaniem byłoby powstanie portali dla dzieci i młodzieży, których zawartość byłaby kontrolowana przez prowadzącego portal oraz przez samą społeczność dzieci i młodzieży. Takie portale funkcjonują w USA.

Opublikowane raporty przestrzegają, że dzieci zbyt rzadko korzystają z możliwości udostępniania profilu tylko dla znajomych. Stąd poszukiwanie alternatywnych rozwiązań przez Komisję Europejską. Ich celem będzie ochrona najmłodszych użytkowników Internetu przed przestępstwem bądź wykorzystaniem prywatnych danych do celów komercyjnych.

Źródło: "Rzeczpospolita" 20.04.2011 /em

Czytaj też: Jak spędzać z dzieckiem czas przed komputerem?

Redakcja poleca

REKLAMA