Zanim zajdziesz w ciążę

Zanim zajdziesz w ciążę
... sprawdź, czy nie masz kłopotów ze zdrowiem. Wielu ginekologów zaleca przyszłym mamom i tatusiom, aby zaczęli bardziej dbać o siebie rok przed planowaną ciążą.
/ 14.05.2013 16:08
Zanim zajdziesz w ciążę
Minimalny czas, by Twój organizm zdążył zgromadzić zapas potrzebnych maleństwu minerałów i witamin to trzy miesiące.

My proponujemy półroczny plan przygotowań. Potem pozwól działać naturze...

1. Poszukaj lekarza, do którego będziesz mieć zaufanie. Dobra metoda to ankieta wśród koleżanek-mam.

2. Zacznij dbać o formę. Ciąża to zwiększony wysiłek dla organizmu. A ponieważ obowiązuje Cię sportowa zasada: im lepsza kondycja, tym łatwiej go znieść, zapisz się na aerobik, basen. Zrzucisz zbędne kilogramy, a w ciąży mniej będą Ci dokuczać bóle pleców.

3. Popraw dietę. Odpowiedz sobie na kilka pytań. Czy Twoje menu jest urozmaicone? Czy dostarczasz organizmowi przynajmniej 800 mg wapnia dziennie (tyle jest go w trzech szklankach mleka)? Jesz przynajmniej trzy posiłki? Jeśli choć na jedno odpowiedziałaś przecząco, zmiany są konieczne. Właściwe odżywianie chroni przed infekcjami i pomaga oczyścić organizm z toksyn. Powstanie więc zdrowe środowisko dla malca, który wkrótce będzie się w Tobie rozwijać.

Dieta ma też wpływ na szansę zapłodnienia. Jak to możliwe? Weźmy pod lupę jadłospis mężczyzny. Jeśli zamiast kolejnej kawy wypije szklankę soku pomarańczowego, dostarczy organizmowi 124 mg witaminy C, która poprawia stan plemników. Dbaj więc, by Twój mąż przyjmował przynajmniej 60 g tej witaminy dziennie, więcej – najmniej 100 mg – jeśli pali. Weź też pod uwagę, że nawet krótki niedobór cynku zmniejsza ilość nasienia. Źródło tego pierwiatka to np. wołowina i fasola.

4. Zważ się. Musisz pilnować wagi, ale nim zaczniesz się odchudzać, porozmawiaj z lekarzem. Gwałtowny spadek wagi wywoła zaburzenia hormonalne prowadzące do zahamowania owulacji, a to wyklucza zajście w ciążę. Radykalna dieta oznacza dla organizmu stratę zapasów odżywczych, a przed ciążą nie jest to rozsądne. Otyłość z kolei to kłopoty z owulacją, a potem większe ryzyko powikłań ciążowych – cukrzyca i nadciśnienie.

5. Rzuć palenie. Większość dzieci, które urodziły się za wcześnie, i te z niską wagą (to główna przyczyna chorób okresu noworodkowego i problemów w rozwoju) mogą winić za to swoje palące mamy! Z tym nałogiem wiąże się też ryzyko ciąży pozamacicznej, poronienia i problemów z łożyskiem. Palenie przez tatę z kolei obniża jakość plemników i zwiększa ryzyko wad u nienarodzonego dziecka.

6. Ogranicz alkohol. Jeśli pijesz go regularnie, musisz to zmienić. Dotyczy to Was obojga. Alkohol upośledza pracę wielu narządów, pozbawia organizm ważnych witamin i mikroelementów. Badania wykazują, że codzienne picie choćby wina czy piwa może zmniejszyć stężenie testosteronu i liczbę plemników, a także przyczynia się do zwiększenia liczby uszkodzonych plemników.

7. Licz filiżanki kawy. Badania dowodzą, że wypicie więcej niż trzech dziennie może zmniejszyć szansę zapłodnienia.

8. Odstaw pigułki antykoncepcyjne. Środki te nie tylko uniemożliwiają owulację, ale też zmieniają błonę śluzową macicy. Potrzebuje ona kilku cykli menstruacyjnych, by się zregenerować. Jeśli zaszłabyś w ciążę tuż po odstawieniu tabletek, wzrosłoby ryzyko poronienia.

9. Zaszczep się. Jeżeli nie byłaś szczepiona na różyczkę, sprawdź, czy masz we krwi przeciwciała (lekarz skieruje Cię na badanie). Po szczepieniu odłóż starania o dziecko na trzy miesiące. Dotyczy to także szczepień przeciw żółtaczce typu B.

10. Uważaj na leki. Nawet te, które łykasz, gdy boli Cię głowa lub masz bóle menstruacyjne, mogą... zwiększać ryzyko poronienia. Dotyczy to niesterydowych leków przeciwzapalnych, np. Ibupromu. Do takich wniosków doszli naukowcy z USA i Dani. Możesz brać paracetamol.

11. Łykaj kwas foliowy. Jeśli zdrowo się odżywiasz, nie musisz przyjmować żadnych witamin, a jedynie kwas foliowy. Gdy zaczniesz brać codziennie 400 mikrogramów tego kwasu minimum trzy miesiące przed ciążą, zmniejszysz ryzyko wystąpienia wad układu nerwowego u maleństwa.

12. Zrób badania. Po pierwsze, musisz znać swą grupę krwi. Konieczna jest też jej morfologia, by wykryć ewentualną niedokrwistość, której częstą przyczyną są niedobory żelaza (zazwyczaj już w ciągu miesiąca udaje się je uzupełnić, stosując odpowiednią dietę i preparaty żelaza). Oznaczenie poziomu glukozy we krwi to sposób na wykrycie cukrzycy. A stwierdzenie obecności przeciwciał przeciwko toksoplazmozie będzie dla Ciebie informacją, że nie jest potrzebne leczenie.

Warto też zrobić cytologię i posiew bakteriologiczny z szyjki macicy, by od razu wyleczyć infekcję czy nadżerkę, nim pod wpływem hormonów ciążowych staną się problemem. Wskazane jest również badanie USG narządu rodnego, aby upewnić się, że nie ma nieprawidłowości w jego budowie.

13. Unikaj chemikaliów. Zwłaszcza gdy pracujesz w przemyśle chemicznym, fotograficznym, uprawiasz ziemię. Uważaj także na środki czystości! Kontakt z nimi może niekorzystnie wpłynąć na komórkę jajową i rozwijający się zarodek. Ostrożność musi zachować też przyszły tata, bo mogą uszkodzić plemniki. To samo dotyczy promieniowania rentgenowskiego. Jeśli prześwietlenie jest niezbędne, zrób je w pierwszej połowie cyklu – wtedy jeszcze nie istnieje możliwość wczesnej ciąży.

14. Wybierz najlepszy moment. Do owulacji zwykle dochodzi w połowie cyklu – około 14. dnia przy 28-dniowym cyklu. Najbardziej płodny można ustalić, używając testu owulacyjnego (kupisz go w aptece) lub stosując metodę pomiaru temperatury ciała. Przed rozpoczęciem jajeczkowania wzrasta ona od 0,5 do 1,6 stopnia. Najlepszy czas na poczęcie to 2–3 dni przed wzrostem temperatury. W trakcie cyklu śluz wydzielany przez szyjkę macicy zmienia konsystencję. Gdy jest śliski, przejrzysty i rozciągliwy (jak biało jajka) – masz dni płodne.

Przydatną wskazówką jest też ból owulacyjny. Wiele kobiet jest w stanie wskazać dzień owulacji, bo wtedy czują ten specyficzny ból po jednej stronie podbrzusza. Może on trwać od kilku minut do kilku godzin. Jeżeli i Ty go odczuwasz, sprawdź, jak wygląda śluz szyjkowy.

15. Nie koncentruj się na "tym" dniu, uprawiając seks, bo stanie się on obowiązkiem. Jeśli będziecie się kochać co dwa, trzy dni, nasienie na pewno znajdzie się w odpowiednim miejscu i czasie, niezależnie od tego, co mówią zestawy do wyznaczania tego jednego właściwego dnia. Trzymamy kciuki, by się udało!

Bożena Czerwińska/Twoje Dziecko
Konsultacja: prof. Ewa Dmoch-Gajzlerska, ginekolog położnik, ordynator oddziału położniczego w warszawskim szpitalu im. prof. W. Orłowskiego

Redakcja poleca

REKLAMA