Przesilenie wiosenne

Powoli zima nas opuszcza. Pojawia się coraz więcej słońca. Świat zrzuca zimową kołderkę – jest weselej, jaśniej i cieplej. Pogoda często płata nam figle – czasem pada deszcz, wieje, śnieży i świeci słońce. Niestety nie dla wszystkich z nas okres budzenia się natury z zimowego snu przebiega bez zarzutu.
/ 22.03.2010 07:33
Powoli zima nas opuszcza. Pojawia się coraz więcej słońca. Świat zrzuca zimową kołderkę – jest weselej, jaśniej i cieplej. Pogoda często płata nam figle – czasem pada deszcz, wieje, śnieży i świeci słońce. Niestety nie dla wszystkich z nas okres budzenia się natury z zimowego snu przebiega bez zarzutu.

Po zimie jesteśmy nieco ociężali, ospali i zasiedziali. Jesteśmy przyzwyczajeni do krótszych dni, dłuższych nocy, tłuściejszego jedzonka. Zmiany pogodowe na przedwiośniu stanowią dla nas zatem mały wstrząs – wzrost temperatury, zmiany aury, wydłużenie się dnia, pojawienie się alergenów. Są to bodźce, które niekoniecznie dobrze będą wpływały na nasz organizm, skutkując osłabieniem odporności, obniżeniem nastroju i rozdrażnieniem.

Przesilenie wiosenne

Przejście zimy w wiosnę najgorzej znoszą dzieci, osoby przewlekle chore, starsze, słabe, rekonwalescenci, kobiety w okresie klimakterycznym, samotne. Nie trudno u nich wtedy o przeziębienie, rozbicie, napięcia emocjonalne i zaburzenia nastroju (smutek, płaczliwość, podenerwowanie, zaburzenia koncentracji, senność).

Żeby sobie skutecznie poradzić lub też w pewnym stopniu zapobiec nieprzyjemnym objawom wiosennego przesilenia, warto zacząć jak najszybciej aktywizować swoje ciało i umysł. Chwała tym, którzy ze sportami zimowymi żyją za pan brat i wybierają wtedy bardziej aktywny tryb życia. Im dużo lżej będzie przyzwyczaić się do wczesnowiosennego klimatu. Leniuchów będzie to kosztowało nieco więcej wysiłku. Jednak nie gwałtownie – spokojnie, powoli, z umiarem. Nie od razu chowaj zimową garderobę wgłąb szafy. Przecież z pogodą nigdy nie wiadomo. Ubiór trzeba dostosować do panujących warunków atmosferycznych. To że świeci słońce, wcale nie oznacza, że jest ciepło. Postaraj ubierać się „na cebulkę”.

W ruchu
O tyle o ile w zimie nam się za bardzo nie chciało wychodzić z cieplutkiego mieszkania, teraz należałoby jednak opuścić swoje przytulne schronienie i udać się choćby na spacer. Powinien on trwać minimum pół godziny i najlepiej gdyby to był nasz codzienny rytuał, niezależny od pogody. Mamy szeroki asortyment parasoli, kurtek i nieprzemakalnego obuwia w rozsądnych cenach, więc może warto się w nie zaopatrzyć, żeby nie było wymówki? Dobrym sposobem na rozruszanie ciała jest też jazda na rowerze i bieganie. Nie wolno zapomnieć o codziennej, porannej gimnastyce (przysiady, skłony, obwodzenie biodrami). Każda forma ruchu, szczególnie na świeżym powietrzu i każdy złapany promień słońca, z pewnością wpłyną na poprawę naszej kondycji, nastroju i odporności.

Lekkie jedzenie
Nasze żywienie podczas chłodniejszych pór roku, nie jest za bardzo urozmaicone. Podaż witamin była troszkę marna. Teraz więc należy podjąć starania o wyrównanie ewentualnych braków. Na wiosnę lepiej spożywać więcej kolorowych warzyw, owoców (w szczególności cytrusów) i soków. Warto wybierać potrawy lekkostrawne, a rezygnować z ciężkich, smażonych, zawiesistych dań. Dobrymi produktami są również kiełki, które można samemu wyhodować. Nie strońmy od szczypiorku, rzodkiewek i sałaty. Z mięsa można zrezygnować lub ograniczyć jego spożycie do dwóch porcji w tygodniu. W jego miejsce umieśćmy w jadłospisie ryby. Pomocne naszej odporności będą też naturalne probiotyki, które znajdziemy w jogurtach, kefirze i maślance. Nie zapominajmy o nawadnianiu organizmu wodą mineralną i sokami.

Sen i odpoczynek
Zarywanie nocy nie jest zbyt odpowiedzialnym zachowaniem. Prędzej czy później może to skutkować zaburzeniami nastroju, aż po depresję i bezsennością, a także chorobami kardiologicznymi i nadwagą. Powinniśmy spać około 8 godzin dziennie, nawet z dodatkowym odpoczynkiem w ciągu dnia. Niewyspani mniej wydolnie funkcjonujemy za dnia. Zmęczenie pogłębia już i tak niezbyt przyjemne samopoczucie. Stajemy się bardziej nerwowi, gorzej się koncentrujemy na czynnościach, osłabia się refleks.
Pamiętajmy też, by do snu kłaść się czystym. Sypialnie należy przewietrzyć i powoli przyzwyczajać się do spania przy otwartym oknie (hartowanie).

Ziołowo
Warto sięgnąć po dary natury, które nas trochę pobudzą. Do nich zaliczymy między innymi zieloną herbatę, żeń-szeń, miłorząb japoński. Spożywamy je w postaci naparu kilka razy dziennie, bądź też w formie kapsułek. Zielona herbata ma działanie oczyszczające, energizujące i przeciwutleniające. Żeń-szeń jest znany ze swoich właściwości pobudzających, dodających wigoru. Miłorząb z kolei jest ziołem, które może nam pomóc w przypadku niekorzystnego biometu i zaburzeniach koncentracji. Poprawia on krążenie w naczyniach mózgowych. Jego stosowanie dobrze jest wcześniej skonsultować z lekarzem.

Podstawą walki z wiosennym przesileniem jest zdrowotny tercet: ruch, dieta i odpoczynek. Gdy między nimi zachowana jest równowaga, wówczas i my czujemy się pełni harmonii i chęci do życia. Stosując się do zasad zdrowego stylu życia, z pewnością nie straszny nam żaden poetycki okres wiosennego przesilenia. Niech każdego wiosennego dnia na naszych twarzach zawsze gości życzliwy uśmiech i rozkwita w nas o wiele więcej energii!

Katarzyna Ziaja

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA