jedzenie w pracy

napisał/a: kiwi123 2016-07-24 00:14
Ja tam wole sobie zamówić dania z dowozem i po sprawie. Codziennie jem coś ciepłego. W tej pizzerii mają świetne dania (w tym oczywiście pizzę) i niskie ceny. Opłaca się u nich zamawiać.
napisał/a: Frutella 2016-07-31 20:53
W pracy ostatnio chętnie sięgam po sałatki, szczególnie teraz jak jest gorąco. Ostatnio moje ulubione są z dodatkiem sera koziego. Chavroux mi najbardziej podpasował i kupuje go w wersji najcześciej plesniowej. Ale ostatnio testowałam tez twarogową piramidkę i jest tak samo pyszna.

napisał/a: smerfetkaaa8 2016-08-03 10:26
Ooo, mam teraz ochotę na kozi serek. Już bardzo dawno go nie jadłam.
napisał/a: cisia11 2016-08-03 11:56
Chciałabym do pracy zabierać coś zdrowego, ale jednocześnie szybkiego do przygotowania... mam z tym straszny problem, a nie zawsze mam czas lub możliwości, żeby coś ugotować dzień wcześniej. Skończyły mi się pomysły na jedzenie, wypróbowałam już sałatki, przekąski, zupki chińskie, dostarczane jedzenie, jedzonko kupowane w drodze do pracy. Moim wrogiem jest czas - nie mam kiedy zająć się obiadem w pracy, bo ciągle jest coś do zrobienia.
napisał/a: smerfetkaaa8 2017-04-10 12:58
Może sprawdź bloga Filozofia Smaku. Tam jest mnóstwo inspiracji na jedzenie do pracy.
bajaderka
napisał/a: bajaderka 2017-04-12 10:59
Ja jestem fanką zup :) Ostatnio otworzyli niedaleko biura bar, gdzie za kilka złotych można kupić pyszne zupy. Teraz zamiast nosić do pracy jedzenie, wyskakuję w czasie przerwy do baru na zupę.
napisał/a: vajola 2017-04-19 06:51
bajaderka napisal(a):Ja jestem fanką zup :) Ostatnio otworzyli niedaleko biura bar, gdzie za kilka złotych można kupić pyszne zupy. Teraz zamiast nosić do pracy jedzenie, wyskakuję w czasie przerwy do baru na zupę.



Oj to Ci dobrze :) Sama chętnie bym sie wybrała w przerwie od pracy na jakąś smaczną zupkę. Niestety, ale nie mam takiej możliwości ( przynajmniej na razie). Tak więc robię sobie kanapki. Czasami jak mam wenę to dzień wcześniej sobie przygotuję coś do jedzenia ( najczęściej na ryżu).
No i obowiązkowo lubię zabrać sobie do pracy coś słodkiego na drugie śniadanie do kawki. Nic mi tak nie dodaje powera o godzinie 10 jak mam spadek formy w robocie :) Zwykle jest to jakaś czekolada ( ostatnio polubiłam wedlowską gorzką z nadzieniem kokosowym). Albo baton. Uwielbiam Pawełki. Szczególnie te z nadzieniem cafe latte.
napisał/a: jolaak 2017-04-19 10:39
a nie masz mikrofali w pracy? Ja sobie gotuję w domu a w pracy podgrzewam.