Jeśli zdarzy się, że z jakiegoś powodu w twoim domu wyląduje dwukilogramowa szynka, to - o ile przy stole nie zasiada kilkanaście osób dziennie - podziel ją sobie na mniejsze, ok. 20 dkg części. Jedną zostaw, a resztę owiń w folię aluminiową (każdy kawałek osobno) i włóż do zamrażalki.
Szynkę pokrojoną w plasterki, którą trzymasz na co dzień w lodówce, powinno się zjadać w ciągu kilku dni. Kupiona w kawałku przetrwa trochę dłużej. Z dzisiejszych wędlin (o ile nie są domowej roboty) wytrącają się po pewnym czasie różnego rodzaju substancje konserwujące, a mięso kwaśnieje. Dlatego najlepiej jest kupować tylko tyle wędliny, ile akurat nam potrzeba.
Zobacz także: Kiełbasa - polska specjalność
Najdłużej świeżość zachowują wędliny suszone i podsuszane, wędzone oraz te zapakowane w naturalne osłonki (np. z jelit).
W lodówce najlepiej przechowywać wędliny na niedużym talerzyku lub w pojemniku plastikowym, przykryte folią spożywczą lub zawinąć w papier śniadaniowy i włożyć do czystej torebki foliowej.
Polecamy: Szynka parmeńska