Podawane okazjonalnie dlatego taka duża ilość:
- 2 kg polędwiczek
- Dwa pudełka zamrożonych kurek (sądzę, że mogą być też inne twarde grzybki)
- 3-4 cebule
- Główka czosnku
- Sos sojowy, nalewka wiśniowa wytrawna lub inny bimber, majeranek, pieprz czarny świeżo mielony (dużo)
- 0,5 l wywaru-rosołu
- śmietana do zup 18 - 375 ml
- duża osełka masła + dobra oliwa
Marynowanie
Pokroić skośnie, delikatnie uformować pałką na owalne płaty, układać w pojemnik posypując pieprzem z młynka, majerankiem, talarkami czosnku, polewając nalewką (alkoholem) wymieszanym z sosem sojowym - za dodanie oliwy ekskomunika :) - do lodówki na noc lub krócej (3-4 godz.).
Po marnowania wykładamy plastry polędwicy na półmisek, odkładając plasterki czosnku.
Przygotowanie kurek
Rozmrażamy i suszymy kurki.
Cebulę kroimy w półpiórka, szklimy na połowie osełki masła dużej zmieszanym z oliwa, dodajemy plasterki czosnku z marnowania oraz kurki i smażymy na ostrym ogniu - puszczenie soku nie jest wskazane, ale dopuszczalne! Stawiamy sito na dużą patelnię i wyrzucamy kurki z cebulą, żeby obciekł tłuszcz do smażenia polędwicy.
Smażenie i duszenie mięsa
Panierujemy w mące i na mocno rozgrzany tłuszczu obsmażamy partiami z dwóch stron.
Układamy w dużym rondlu, przekładając kurkami z cebulą. Przelewamy bulionem-rosołem i dusimy 30 min - jeśli mało rosołu, to uzupełniamy.
Przy tej szalonej ilości, co robiłem, nie mogłem mieszać od dna dlatego wyciągnąłem z pawlacza największy gar z kompletu - bigosowy. Dodałem śmietanę z solą i cukrem - wymieszałem i poddusiłem wolno jeszcze symboliczne 10 min.
Zyskują niesamowicie jak postoją i dojrzeją z 6 godzin.
Autor: Krzysztof Wandelt z Łodzi