Miska pełna treści
Ribollita to dosłownie zupa ponownie odgrzana, ale nie chodzi rzecz jasna o dowolną zupę. Pierwotnie był to sposób na wykorzystanie resztek z poprzednich posiłków, a że w Toskanii, z której ta zupa pochodzi, chętnie jedzono dania fasolowe i kapuściane, z czasem ribollita nabrała charakteru fasolowo-kapuścianego. I choć każda gospodyni przygotowuje tę zupę nieco inaczej, to biała fasolka i kapusta zawsze mogą liczyć na miejsce w garnku. W oryginale dodaje się cavolo nero, czyli tak zwaną czarną kapustę, jednak w polskich warunkach z powodzeniem można ją zastąpić jarmużem lub kapustą włoską. O właściwy smak zupy dba też soffrito, czyli podstawowy zestaw warzyw, które przed dodaniem do garnka z zupą są krótko smażone, by uwolnić z nich aromat i intensywny smak. Jeśli dodamy do niej pomidory, zupa nabierze cieplejszego koloru. W wersji bardziej delikatesowej można do gotującej się zupy wrzucić boczek lub jakiś smakowity mięsny kąsek.
Polecamy: Czym jeść farro?
Bez pośpiechu
Kiedy wszystkie składniki zupy są już miękkie, dorzucamy do garnka 2-3 garście porwanego na kawałki chleba, nie musi być zbyt świeży. Następnie zupę odstawiamy, pozwalając wszystkim składnikom przegryźć się. Następnego dnia zupę odgrzewamy i możemy jeść. Do talerza zupy warto nalać trochę bardzo dobrej oliwy. To częsty zwyczaj Włochów, który pozwala wydobyć świetny zapach i oliwy, i zupy. Przy okazji zupa zyskuje na wyglądzie, smakowicie połyskując. Potem znowu odgrzewamy i znowu jemy. Za każdym razem zupa jest bardziej gęsta, a jej smak coraz doskonalszy.
Zobacz także: Jak powstaje ribollita?