Fondue, czyli uczta dla przyjaciół

Formalnie garnek pełen roztopionego sera, tak naprawdę sposób na życie towarzyskie w długie zimowe wieczory. Wystarczy wyobrazić sobie grono przyjaciół przez godziny maczające kawałki wołowiny w gęstym serowym sosie…
/ 07.02.2009 20:45

Formalnie garnek pełen roztopionego sera, tak naprawdę sposób na życie towarzyskie w długie zimowe wieczory. Wystarczy wyobrazić sobie grono przyjaciół przez godziny maczające kawałki wołowiny w gęstym serowym sosie…

Tak naprawdę nie wiemy nawet do końca, skąd pochodzi ten fenomenalny pomysł na biesiadowanie – kłótnia o ojcostwo odbywa się między Francją, za którą świadczy „Fizjologia smaku” Brillat-Savarina, a Szwajcarią, która przepisów na fondue ma więcej i znacznie bardziej żywych. Nie jest to oczywiście najważniejsze, bo nawet w polskich domach możemy się dziś uraczyć najlepszej jakości specjałem serowym… lub czekoladowym. W ślad bowiem za oryginalnym pomysłem mającym zaspokoić największy głód, powstała całkiem rychło wersja deserowa, wcale nie mniej kaloryczna.
Fondue, czyli uczta dla przyjaciół

Istota fondue polega na topieniu – nad świecowym podgrzewaczem umieszczamy solidny garniec, w którym to wszystkie szlachetne składniki mają zmienić się w gorącą, aksamitną substancję. Poniżej zamieszczam dwa przepisy: na obiadowe i słodkie fondue, ale oczywiście kompozycji jest wiele. Szwajcarzy najczęściej wykorzystują do swoich mieszanek sery emmental, gruyere, Fribourg vacherin i sbrinz, zaś Francuzi comte, beaufort, savoyard.
Obok gorącego garnca drugą częścią uczty są topidełka, czyli małe kąski do nabijania na szpikulcowate widelce i zanurzania w fondue. Do sera wykorzystujemy więc różne rodzaje chleba, blanszowane warzywa (brokuły, kalafior, szparagi), surowe pomidorki czy kawałki selera naciowego, pieczone papryczki czy grzyby. W czekoladzie moczyć można kawałki jabłek, bananów, ananasa, gruszek, suszone owoce, truskawki, winogrona, a także kawałki ciasta, biszkopty czy bezy.
Zestaw do fondue można dostać bardzo łatwo w większości sklepów AGD. Pora więc zatopić…

Fondue serowe
1 zmiażdżony ząbek czosnku, ½ kg sera gruyere (albo pół na pół z Emmentalem), 3 łyżki mąki, 1 ¾ szkl. białego wytrawnego wina, ¼ łyżeczki startej gałki muszkatołowej
Ser pokrojony w kawałki mieszamy z mąką. Wnętrze żeliwnego garnka nacieramy czosnkiem, umieszczamy nad średnim gazem i dodajemy wino. Gdy zacznie się gotować dodajemy ser, po jednej garści. Na koniec doprawiamy gałką i mieszamy na malutkim ogniu, aż cały ser się rozpuści i będzie bulgotać. Przelewamy całość do naczynia do fondue i stawiamy na rozgrzewaczu. Podczas jedzenia należy raz na jakiś czas zamieszać dokładnie łyżką.

Fondue czekoladowe
500 g czekolady półsłodkiej lub gorzkiej, 1 ½ szkl. śmietanki 30%
Na wolnym ogniu zagotowujemy śmietankę. Dodajemy czekoladę i gotujemy ciągle mieszając, aż do rozpuszczenia. Przekładamy do naczynia od fondue i pamiętamy o regularnym mieszaniu.