praca sprzątaczki

napisał/a: ewka19841 2012-04-15 19:24
Proszę Was o szczerą opinię: co sądzicie o osobach, które wykonują pracę sprzątaczki/sprzątacza? Nie chodzi mi tu o tzw. "poprawność polityczną" - a więc odpowiedzi typu, że to praca jak każda inna (jeśli tak naprawdę myśli się inaczej) itp.

Dziękuję za odpowiedzi :)
napisał/a: Patka2 2012-04-15 19:37
Jest to cięzka praca fizyczna, zalezy też co się sprząta. Moja kumpela sprząta biuro jednej z firm raz w tygodniu i nie narobi sie bardzo z tego co mówi. Ma małe dziecko więc zawsze parę groszy może sobie dorobić i jest zadowolona.
Natomiast moja była teściowa sprząta klatki, bloki i place na osiedlach i widzę że musi sie bardzo duzo narobić.
Jeżeli ktoś potrzebuje zarabiać pieniądze to nie będzie wybredny co do pracy.
Na pewno trzeba być dokładnym w sprzątaniu bo właśnie za to płacą.
napisał/a: errr 2012-04-15 19:44
wszystko zależy od tego, ile za to płacą.
napisał/a: KarolciaK 2012-04-15 19:46
ja moge stwierdzic ze jest to ciezka praca.zalezy jeszcze co sprzatasz,najlepiej jest sprzatac biura,a najgorzej prywatne domy
a co mozna sadzic "o osobach wykonujacych ta prace"?
napisał/a: Itzal 2012-04-15 20:08
Ja sprzątam prywatne domy TYle, ze za granicą, więc mam niejako za..scie, placą bardzo dobrze , wolne biorę, jak mi pasuje, jak mi się trafiły na początku upierdliwe domy, to je zostawiłam, jak tylko miałam okazję, teraz się pozbyłam kolejnego, bo potrzebuję czasu dla firmy, więc na sprzątaniu będę pracowała tylko 20 godzin tygodniowo

A co można sadzić o tych osobach?Niech sobie każdy sadzi co chce, ja wiem, ze to jest ciężka, fizyczna robota, czasem trzeba robić za psychologa, doradcę, i nie wiadomo co jeszcze, ale - jak dla mnie- bardzo opłacalna. Ktoś może sobie mówić, ze "phi, nie stać cię na lepszą robotę?Sprzątanie, też mi ambicja"- ale dzięki tej "małej" ambicji stać nas było na ślub, samochód, motor, dom, działkę, pole, i stać nas będzie na mieszkanie, rozkręcanie firmy i pomoc rodzinie I spokojne życie
napisał/a: ewka19841 2012-04-15 20:14
Również przez parę miesięcy pracowałam w ten sposób. Za granicą właśnie.
Szczerze - nigdy nie czujecie/odczuwaliście ujmy z powodu sprzątania brudów po innych? Nie mieliście takiego wrażenia, że jednak to jest poniżej Waszych kwalifikacji, że jednak zasługujecie na coś więcej?
napisał/a: krasnolud1 2012-04-15 20:18
ewka1984, dla mnie praca dokładnie taka jak każda inna i nie widzę w tym stwierdzeniu nic złego
Sądzę, że samoocena zależy też od tego gdzie się trafi sprzątać - jak biura, niektóre uczelnie czy jakieś instytucje to uważam że lepiej niż u nie jednej kasjerki w markecie, bo nie ma dużo obowiązków, firmy nie żałują środków czystości i w miarę przyzwoicie płacą, a kasjerka musi się podpierać nosem za najniższą krajową Gorzej jak ktoś pisał sprzątać np. klatki, czy jakieś magazyny - wtedy trzeba sie właśnie o tyrać, nawąchać smrodów i walczyć o każdy kawałek płynu, ścierki itp, a płacą psie pieniądze, za czym równomiernie spada poziom motywacji i poczucia własnej oceny.

Dużo też zależy od tego jak sprzątaczka podchodzi do swoich obowiązków. U mnie w pracy sprzątaczki to równe babeczki, personel jak na każdym stanowisku, traktowany na takich samych zasadach jak wszyscy. Pewnie nie raz zginelibyśmy bez nich w tonie papierów, zawsze można zamienić parę zdań, wpadają rano do pracy i chodzą m-dzy biurkami niemal niezauważalne, jak duchy - zawsze wszystko jest wysprzatane na błysk, przygotowane na zapas. W dawnym m-cu pracy też były takie kobitki - wesołe, pogodne i naprawdę chyba każdemu tak samo miło się z nimi współpracowało

Natomiast jak sobie przypomnę babsztyle z uczelni, które robiły łaskę o każdą rzecz nawet gdy prosiło się o klucz do sali, czy chamskie odzywki że np. w takich butach nie powinny wpuszczać na uczelnię, że kawa powinna być zakazana na uczelni (bo tylko mają więcej roboty)... Wiecznie z koszy się wysypywało, w toaletach po godzinie 10/11 nie można było zastać mydła czy papieru, a one ciągle siedziały w kanciapie i piły kawkę to faktycznie kreowały wizerunek takiej typowej prostej sprzątaczki - wrednej baby, która robi wszystko z obowiązku, i jakby nie my to dostałaby kasę za święty spokój

Generalnie uważam, że ten zawód jest tak zdegradowany właśnie przez tego typu babsztyle, które zatrzymały się na poprzednim ustroju i zostawiły paskudny ślad. Miejmy nadzieję, że wktrótce jak się już całe starsze pokolenie przepracuje, zniknie i ten głupi stereotyp
napisał/a: KarolciaK 2012-04-15 20:21
Itzal napisal(a):Ja sprzątam prywatne domy TYle, ze za granicą, więc mam niejako za..scie, placą bardzo dobrze , wolne biorę, jak mi pasuje, jak mi się trafiły na początku upierdliwe domy, to je zostawiłam, jak tylko miałam okazję, teraz się pozbyłam kolejnego, bo potrzebuję czasu dla firmy, więc na sprzątaniu będę pracowała tylko 20 godzin tygodniowo

tu sie zgadzam w 100% najbardziej mi sie podoba z tym wolnym niestety upierdliwe domu (a raczej ich wlasciciele ) zdarzaja sie czesto
Itzal napisal(a):Ktoś może sobie mówić, ze "phi, nie stać cię na lepszą robotę?Sprzątanie, też mi ambicja"

tak jczesto jest to komentowane

[ Dodano: 2012-04-15, 20:26 ]
ewka1984 napisal(a): Szczerze - nigdy nie czujecie/odczuwaliście ujmy z powodu sprzątania brudów po innych? Nie mieliście takiego wrażenia, że jednak to jest poniżej Waszych kwalifikacji, że jednak zasługujecie na coś więcej?

jakbym zle sie z tym czula,to bym szukala innej pracy,ale nie spieszy mi sie do tego ale wiem ze w PL inaczej jest ta praca traktowana niz zagranica
Mimezja napisal(a): Generalnie uważam, że ten zawód jest tak zdegradowany właśnie przez tego typu babsztyle, które zatrzymały się na poprzednim ustroju i zostawiły paskudny ślad. Miejmy nadzieję, że wktrótce jak się już całe starsze pokolenie przepracuje, zniknie i ten głupi stereotyp

w PL czesto sie spotyka takie sprzataczki

jesli chodzi o traktowanie to nigdy nie odczulam zeby ktos mnie traktowal jak "gorsza"
napisał/a: Itzal 2012-04-15 20:34
napisal(a):Szczerze - nigdy nie czujecie/odczuwaliście ujmy z powodu sprzątania brudów po innych?

praca jak każda inna, zresztą, ja jestem sprzątaczka "na poziomie", jak widze pokój zawalony brudnymi ciuchami, szklankami, itepe, to prosze właściciela tegoż pokoju, aby to ogarnął, gdyż chcę widzieć, co sprzatam Ja brudów po innych nie sprzątam, ja whcodzę, odkurzaczem przejadę, kurze zetrę, kuchnię ogarnę, łazienkę i idę prasować. A jak ktoś ma poroz...rzane brudne gacie itepe, to zostawiam, gdzie zastałam Tfu, wróć, zostawiałam, bo ludzie jednak szybko się uczą, ze to nieładnie AZ TAKIE brudy zostawiać dla sprzątaczki, która i tak ich nie ruszy, tylko zostawi właścicielowi
ewka1984 napisal(a):Nie mieliście takiego wrażenia, że jednak to jest poniżej Waszych kwalifikacji, że jednak zasługujecie na coś więcej?

nie Widzisz, kwestia tego, jak ty do tego podchodzisz, mi to obojętne, gdzie pracuję, poza kurwiszczowaniem, bo zamykając drzwi domu, który właśnie ogarnęłam, zapominam, ze byłam w pracy A dzięki tej pracy mogę spokojnie żyć- w żadnej innej nie dadzą mi 11 euro za godzinę, więc osoby, które kręca nosem na sprzatnie to albo lenie, albo mają za dużo kasy
napisał/a: KarolciaK 2012-04-15 20:42
Itzal napisal(a):Ja brudów po innych nie sprzątam, ja whcodzę, odkurzaczem przejadę, kurze zetrę, kuchnię ogarnę, łazienkę i idę prasować. A jak ktoś ma poroz...rzane brudne gacie itepe, to zostawiam, gdzie zastałam

ja tak samo
Itzal napisal(a): który właśnie ogarnęłam, zapominam, ze byłam w pracy A dzięki tej pracy mogę spokojnie żyć- w żadnej innej nie dadzą mi 11 euro za godzinę, więc osoby, które kręca nosem na sprzatnie to albo lenie, albo mają za dużo kasy

widze ze u Ciebie tak jak i u mnie tylko ze u nas 10-12 e.wiadomo,jak ktos juz dluzej pracuje u jednej osoby to 12 e dostanie,czasami jest tak ze od poczatku daja 12e
napisał/a: ewka19841 2012-04-15 20:54
KarolciaK napisal(a):ewka1984 napisał/a:
Szczerze - nigdy nie czujecie/odczuwaliście ujmy z powodu sprzątania brudów po innych? Nie mieliście takiego wrażenia, że jednak to jest poniżej Waszych kwalifikacji, że jednak zasługujecie na coś więcej?

jakbym zle sie z tym czula,to bym szukala innej pracy,ale nie spieszy mi sie do tego ale wiem ze w PL inaczej jest ta praca traktowana niz zagranica


I tu muszę się przyczepić. Ta praca nie jest za granicą inaczej traktowana niż w Polsce. Rozmawiałam tu w wieloma osobami i usłyszałam, że sprzątaniem zajmują się osoby niedouczone, bez wykształcenia i ambicji. Niestety - ile czasem trzeba poniżenia zasmakować od "tych lepszych" to szkoda gadać.
Przyjmowałam ofertę pracy w roli sprzątaczki właśnie z mottem, że to praca jak każda inna, ale niestety zmieniłam zdanie.
napisał/a: Itzal 2012-04-15 20:57
napisal(a):ja tak samo

wychodzi na to, ze kto tu rządzi? Sprzataczki Ostatnio miałam myk, pojechałam do prazy samochodem, tylko zapomniałam, ze tam, gdzie Rob mieszka, jest zielona strefa, i płaci sie podwójnie za parkometry. No więc weszłam do domu, Rob mnie wita, a ja mu kluczyki i mówię" Zaparkuj mi auto w garażu bo nie będę płaciła za parking", a on, jak ten boy hotelowy, wziął i zaparkował, a potem się śmiał, ze taką pomoc domową, której szef parkuje auto, to tylko on ma

Mimezja napisal(a):Sądzę, że samoocena zależy też od tego gdzie się trafi sprzątać

e, samoocena zależy od ciebie samej Moja jest tak wysoka, że aż dziwne, ze chmur nią jeszcze nie przesuwam NIe ma takiego pracodawcy na świecie, który sprawiłby, bym się poczuła gorsza Zycie mnie nauczyło, ze inni cenią nas i szanują tak, jak my im na to pozwolimy
Poza tym, sa osoby, które się do takiej pracy nie nadają, a ida , bo muszą, i stąd te kwasy niektórych pań sprzatających

[ Dodano: 2012-04-15, 21:00 ]
ewka1984 napisal(a):Ta praca nie jest za granicą inaczej traktowana niż w Polsce

zależy, przez kogo Ja np. pracuję w domach, w których kobietki, które mnie zatrudniły do pomocy, kiedyś w młodości dorabiały sobie tez sprzątając, i wiedzą, jaka to praca, i potrafią to docenić, Najgorsze są domy typowych bogaczy, którzy nie musieli w nic wysiłku wkładać, tylko bogatcwo dostali od męża lub w spadku po ojcu/matce/dziadku/babce