Chcesz gdzieś ulokować oszczędności? Brakuje ci gotówki, a bank odmówił kredytu? Zanim skorzystasz z usług danej instytucji, sprawdź ją! Na co zwrócić szczególną uwagę, radzi Wiesława Dróżdż, rzecznik Ministra Finansów.
Czym się różni bank od parabanku?
Zasadnicza różnica polega na tym, że banki są pod stałą kontrolą Komisji Nadzoru Finansowego, a firmy pożyczkowe – nie. Jedynie banki mają ponadto prawo przyjmowania depozytów i zakładania lokat. Zgromadzone na rachunkach oszczędności są chronione przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny, który w razie upadłości banku gwarantuje wypłatę pieniędzy do wysokości równowartości w złotych 100 tys. euro. Jeśli ulokujesz oszczędności w firmie parabankowej, w razie jej kłopotów, nie masz gwarancji odzyskania środków.
Jak się upewnić, czy firma, w której chcę założyć lokatę, działa legalnie?
W szczególności należy sprawdzić, czy firma, z którą zamierzamy zawrzeć umowę, posiada licencję Komisji Nadzoru Finansowego. Lista takich firm jest dostępna na stronie internetowej kampanii społecznej dotyczącej parabanków, prowadzonej m.in. przez Ministerstwo Finansów – www.zanim-podpiszesz.pl lub na stronie KNF – www.knf.gov.pl w odnośniku „Podmioty nadzorowane”. Spis jest wyczerpujący, co oznacza, że jeśli nie znajdziesz na nim danej instytucji, nie posiada ona zezwolenia. Wiarygodność firmy można też sprawdzić, dzwoniąc na bezpłatną infolinię: 800 290 479.
Co świadczy o tym, że firma może być piramidą finansową?
Naszą czujność powinna wzbudzić oferta nienaturalnie wysokich zysków (oprocentowania) w porównaniu z oprocentowaniem np. lokat w bankach. Ostrożnie trzeba podchodzić także do zapewnienia, że jest to inwestycja bezpieczna. Na rynku finansowym obowiązuje bowiem zasada, że inwestycja przynosząca potencjalnie większy zysk wiąże się z wyższym poziomem ryzyka. To oznacza, że osoba, która zamierza ulokować w niej pieniądze, powinna zachować szczególną ostrożność.