Oczywiście, mało kto z nas odnotowuje wzrost dochodu rok do roku, lecz nie można zaprzeczyć temu iż skokowo, co kilka lat, nasze wynagrodzenie rośnie. Wiemy już co się dzieje z naszymi bieżącymi pieniędzmi, a co z wszelkiego rodzaju oszczędnościami i inwestycjami? Jeżeli przechowujemy pieniądze na tzw. czarną godzinę czy na wypadek chwilowego braku pracy, to jak najbardziej inflacja dotyka naszych oszczędności. Warto więc zadbać, by były one oprocentowane, co najmniej na poziomie obecnej inflacji, czyli obecnie minimum 3,8% w skali roku.
Jak możemy uchronić oszczędności przed inflacją?
Jeśli odkładamy regularnie pieniądze np. z myślą o zabezpieczeniu swojej emerytury, to warto pamiętać nie tylko o tym, aby oprocentowanie było wyższe niż inflacja. Istotne jest również to, że jeśli postanowimy sobie, że np. co miesiąc odkładamy 100 zł z myślą o emeryturze, to za 20 czy 30 lat te 100 zł będzie miało wartość ok. 50 zł. Co roku powinniśmy więc podwyższać kwotę o wskaźnik inflacji i np. w drugim roku odkładać już po 103 zł miesięcznie, a w trzecim po 106 zł.