Podatek denny - co to jest?

pieniądze fot. Fotolia
Oto nowy pomysł PiSu. Uderzy głównie w żeglarzy!
pieniądze fot. Fotolia
Podatek denny to opłata za każdy metr kwadratowy dna zbiornika wodnego, które zajmuje infrastruktura. Do tej pory z opłaty zwolnieni byli przedsiębiorcy, którzy prowadzili działalność rekreacyjną, turystyczną, sportową oraz z zakresu amatorskiego połowu ryb. Od 2017 roku wszystko ma się zmienić.

Zobacz, ile wyniesie kwota wolna od podatku w 2017 rok

 
Resort Środowiska przewiduje spore zmiany w Prawie wodnym. Mają one wejść w życie od stycznia 2017 roku. Chodzi o wprowadzenie opłat za metr kwadratowy dna morskiego dla wszystkich właścicieli portów. Swojego sprzeciwu nie ukrywają żeglarze oraz mazurscy przedsiębiorcy.

Seria podwyżek od 2017 roku. Zobacz, o co chodzi! 

 
Największy sprzeciw wywołuje stawka za metr kwadratowy. Ustawa mówi o maksymalnie dziesięciokrotności stawki podatku od nieruchomości. W praktyce oznacza to maksymalnie 8,90 zł za metr dna. Żeglarze są oburzeni.
 
Jeśli chodzi o niewielkie, typowo turystyczne pomosty, to opłaty nie wzrosną i zostanie to doprecyzowane w dalszych etapach ścieżki legislacyjnej.- Paweł Mucha, rzecznik resortu w rozmowie z money.pl
 
Niezadowoleni żeglarze nie chcą zapłacić. W podatku dopatrują się też strat dla środowiska. Żeglarze, którzy do tej pory cumowali na Mazurach, będę musieli ponosić dodatkowe opłaty. Zamiast postoju w wyznaczonym miejscu, będą musieli szukać tych nielegalnych, co może pogorszyć jakość środowiska.
 
Ludzie zamiast płacić, będą cumować łodzie "na dziko" w trzcinie. Tam wyrzucą śmieci i załatwią potrzeby. Tylko czekać, aż Mazury zamienią się w jedno wielkie szambo.- Tomasz Durkiewicz, prezes Grupy Amax dla money.pl