Tyrol austriacki - Podróżnicze inspiracje

Tyrol austriacki fot. Fotolia.pl
Jest jednak wiele powodów, dla których warto odwiedzić ten kraj latem. Zobaczcie same!
Karolina Kalinowska / 16.04.2015 15:20
Tyrol austriacki fot. Fotolia.pl

Na styku Niemiec, Włoch i Szwajcarii leży Tyrol austriacki! Jest to 3. pod względem wielkości prowincja Austrii i prawdziwy turystyczny raj. Można tu robić wszystko – wędrować i wspinać się po górach, jeździć na rowerze, pływać, dobrze zjeść lub po prostu nic nie robić, kontemplując wspaniały alpejski krajobraz.

W dolinie człowieka z lodu

Tyrol austriacki rozsławił "Człowiek z Lodu", którego mumię we wrześniu 1991 roku znalazła grupa niemieckich alpinistów. Nazwany pieszczotliwie „zamrożony Fritz”. Stał się sensacją na skalę światową, gdy okazało się, że liczy sobie aż 5500 lat!

Dziś do Otztal najłatwiej dostaniemy się samochodem od strony Innsbrucka. Wzdłuż doliny biegnie ponad 80-kilometrowa ścieżka rowerowa. Szlaki turystyczne i trasy dla rowerów górskich prowadzące do schronisk powyżej 2 tys. m n.p.m. trudno zliczyć. Najbardziej znanym kurortem jest położone na wysokości 1377 m n.p.m. Solden.

Gdzie lodowce w słońcu lśnią...

To z Solden kolejką linową Gaislachkogel możemy wznieść się ponad 3 tys. m, by podziwiać zapierającą dech w piersiach panoramę Alp Otzalskich. Możemy też jeździć na nartach i snowboardzie, bo na lodowcu Rettenbach wyciągi i wypożyczalnie sprzętu czynne są cały rok.

A woda czysta i ciepła

W głębi doliny leży Oetz z jeziorem Piburger See, w którym woda nagrzewa się do 25 st. C. Warto pojechać też do Langenfeld, gdzie powstały jedyne w Tyrolu baseny termalne Aqua Dome. A potem spróbować tutejszych smakołyków. Do golonek nikogo zachęcać nie trzeba! My polecamy też inny typowo tyrolski specjał – grostl - to potrawa z ziemniaków i wieprzowej pieczeni. Po takim daniu wystarczy nam sił i energii na wędrówkę po najtrudniejszych nawet szlakach.

Jak tam dojechać?

Jadąc do Tyrolu z Warszawy samochodem (trasą przez Cieszyn, Brno, Wiedeń), musimy pokonać ok. 1400 km. Trzeba się liczyć z opłatami za autostrady w Czechach i Austrii (ok. 50 zł za tydzień). Można też polecieć samolotem do Monachium (LOT ma bilety od ok. 540 zł za osobę), a dalej autobusem lub pociągiem. Zaś Austrian Airlines proponuje lot z Warszawy do Innsbrucka z przesiadką w Wiedniu za ok. 2 tys.

Gdzie spać?

Nocleg w pensjonacie typu bed&breakfast można znaleźć od 20 euro za osobę.

Artykuł na podstawie materiałów prasowych

Więcej podróżniczych inspiracji:

Tagi: podróż, Alpy

Redakcja poleca

REKLAMA