raty przez internet- payU - raty PayU

kobieta robi zakupy przez internet
Przekonaj się, że dzięki zakupom na raty możesz wiele zyskać!
Magdalena Burda / 13.02.2017 10:42
kobieta robi zakupy przez internet

Myślisz, że raty to tylko kłopoty i niepotrzebne, dodatkowe zobowiązania? Nic bardziej mylnego! Sama przekonałam się, że mogą naprawdę pomóc, a dzięki nim nie rujnujemy domowego budżetu

Grosz do grosza, a...

Muszę przyznać, że nie jestem mistrzynią oszczędzania, ale też daleko mi do osoby rozrzutnej. Moja gospodarność utrzymuje się na naprawdę przyzwoitym poziomie i jestem w stanie odmówić sobie kilku ładnych rzeczy, w zamian za oszczędności na wymarzony cel. Dodatkowo nigdy się nie spóźniam, kocham porządek, a w moim kalendarzu mam już wszystko zaplanowane do czerwca. Na tym moje zalety, jeżeli tak można je nazwać, się kończą. 

Przez mój organizacyjny zmysł jestem mało elastyczna. Nie potrafię przystosować się do niespodziewanych, nagłych wydarzeń, z których tak naprawdę składa się życie. Bywam też delikatnie ironiczna, prześmiewcza i nie jestem najlepszym materiałem na przyjaciółkę. Myślicie –pedantka, z harmonogramem na życie. Macie rację. 

Nie wszystko da się zaplanować 

Regularna egzystencja jak dotąd naprawdę dobrze się sprawdzała. Moja druga połówka nienawidzi czegokolwiek planować, jest artystyczną duszą i żyje własnym życiem jak ameba. Razem tworzymy związek idealny, w przyrodzie zachodzi równowaga. Mamy tylko jeden dalekosiężny plan: w 2018 spędzimy miesięczne wakacje życia - lecimy na Fidżi

A w grudniu 2016, tydzień przed samymi świętami, w naszym domu nastąpiła apokalipsa. Zaczęło się od pralki, która zalała sąsiadów i odmówiła posłuszeństwa, a skończyło na zepsutym akumulatorze lodówki. Byli fachowcy, koszt naprawy i zamiennych części przekroczył wartość sprzętów. Co robić? No cóż, trzeba kupić coś nowego...  Wyobraźcie sobie moją złość i bezsilność. Właśnie do takich sytuacji nigdy nie mogę się dostosować. Oszczędności na wakacje życia w zamian za pralkę i lodówkę? Stwierdziłam, że nie możemy tego zrobić i sprawdziłam opcję internetowych rat PayU, ponieważ nienawidzę stacjonarnych zakupów. To był dobry, elastyczny ruch. 

Pozytywne zaskoczenie 

Dodam, że jestem naprawdę dobra z matematyki. Liczenie to mój konik. Rozłożyłam tak całą sumę na raty, żeby nie naruszała naszego miesięcznego budżetu. Okazało się, że elastyczność i jasność PayU jest świetna! Nie musiałam martwić się o nasz wyjazd i oszczędności, a jednocześnie wpisałam wszystko w miesięczny budżet bez strat. Dodatkowo raty spłacam regularnie, przez co buduję swoją zdolność kredytową na przyszłość.

Sprzęty dostałam wieczorem następnego dnia. Moje święta zostały uratowane, sąsiedzi szybko zapomnieli o incydencie i przyszli do nas na zimowego grzańca, a ja mogłam spać spokojnie. 

Jeszcze święto zakochanych...

Plany to moja specjalność, a walentynki, które w moim związku połączone są z rocznicą (tak, wiem - cliche), miałam przemyślane już w listopadzie. Moja miłość marzyła o nowej konsoli (jakby było ich w naszym domu za mało...), więc zamawiając lodówkę i pralkę, dorzuciłam od razu coś jeszcze. Najlepsza gra i najnowszy sprzęt są schowane na dnie schowka od grudnia, czekają na walentynki. Zacieram ręce i czekam na jego reakcję! 

Rozszerzone możliwości 

Raty nie są złem koniecznym. To rozwiązanie w trudnych chwilach, które pozwala podnieść komfort życia, albo sprawić komuś ten jeden raz wymarzony prezent. Dzięki temu, że możemy je zaciągnąć przez internet, w kilka minut i bez stania w niekończących się kolejkach, można zaoszczędzić kilka godzin! Przejrzysty system ratalny i dostawa następnego dnia? To kolejne powody, żeby przekonać się do tej formy płatności. PayU uratowało moje święta i sprawi, że walentynki w tym roku będą wyjątkowe. Widzisz? Kupujesz - zyskujesz! 

Tekst powstał przy współpracy z partnerem – firmą PayU

Redakcja poleca

REKLAMA