Czy jechać z dzieckiem nad morze - porady specjalistów

Dziecko spacerujace nad morzem fot. Fotolia.pl
Zobaczcie co możecie zyskać
Karolina Kalinowska / 20.11.2014 15:04
Dziecko spacerujace nad morzem fot. Fotolia.pl

Na hasło plaża uśmiechają się wszystkie dziecięce buzie. To przecież najwspanialsza piaskownica, w której można bezkarnie bawić się litrami wody, nie wspominając już o morskich kąpielach. Czy zatem jechać z dzieckiem nad morze? Oczywiście, że tak.


Dlaczego warto?

Nad morze warto wybrać się z malcem nie tylko ze względu na doskonałe warunki do zabawy, ale także dla zdrowia. Dzieciom służy nadmorskie nasycone jodem powietrze. Wskazane jest, by oddychały nim maluchy, które często przechodzą infekcje dróg oddechowych.

Jod bierze również udział w produkcji hormonów tarczycy, regulujących przemianę materii, pracę układu nerwowego, układu krążenia, odpowiadających za rozwój fizyczny i umysłowy. Pobyt nad morzem przyniesie też korzyść małym uczuleniowcom z alergią wziewną, bo w nadmorskich okolicach stężenie pyłków roślin jest najniższe.

Na co uważać?

Przede wszystkim na słońce, przed którym na plaży dość trudno się ukryć. Więc trzeba przyjąć odpowiednią słoneczną strategię. Bieganie boso po piasku jest zalecane przez lekarzy, bo znakomicie wpływa na mięśnie stóp, zapobiega płaskostopiu i hartuje. Najlepiej jednak sprawdzić, czy w piasku nie czają się kawałki szkła lub inne ostre przedmioty. Na wszelki wypadek lepiej mieć zawsze przy sobie plaster i wodę utlenioną (w żelu, ewentualnie w butelce) do przemycia rany.

Nie ma przeciwwskazań, by małe dziecko kąpało się w morskiej wodzie. Jeśli jest to Bałtyk, warto sprawdzać komunikaty dotyczące czystości wód. Ale pluskającego się malucha nie należy nawet na chwilę spuszczać z oka.

Gdzie najlepiej jechać?

Najlepiej byłoby na pustej plaży, a o to raczej trudno. Można próbować znaleźć spokojny fragment morskiego brzegu, np. na odcinku między Rewalem a Niechorzem czy w rejonie Słowińskiego Parku Narodowego. Warto wybrać taką okolicę, w której oprócz plażowania można robić coś jeszcze.

Dość ważna jest temperatura wody. Bałtyk lubi płatać niespodzianki, nawet podczas upalnego lata woda w nim bywa chłodna, ale nie wszędzie. Najcieplejsza bywa w okolicach Międzyzdrojów i Świnoujścia, ok. 19 stopni. Wielu rodziców decyduje się na wyjazdy nad cieplejsze morza (np. woda w Adriatyku ma ok. 27 stopni) – do Grecji, Chorwacji (plaże kamieniste), Bułgarii (piaszczyste), Hiszpanii czy na Lazurowe Wybrzeże.

Polecamy:

Zachodnie wybrzeże Bałtyku
Z jednej strony morze i na jego brzegu latarnia, a ok. 300 m od morza – jezioro Liwia Łuża z rezerwatem ptaków. Znudzonym nadmiarem wody proponujemy przejazd Ciuchcią Retro Ekspres, czyli zabytkową kolejką wąskotorową. Można nią dojechać np. do samego muzeum kolejnictwa w Gryficach.

Warto wybrać się na wycieczkę do Trzęsacza i zobaczyć ruiny kościoła, którego większą część zabrało morze (wbrew krążącym pogłoskom jedna ściana jeszcze stoi). I jeszcze jedna niematerialna atrakcja – przez Niechorze przebiega 15. południk. Zadanie dla rodziców: jak wytłumaczyć dwulatkowi, co to jest?

Bornholm
Wyprawa dla tych, którzy chcą się przekonać, skąd pochodzi piasek wsypywany do klepsydr. Tylko 100 km od polskiego wybrzeża. Nazywany Majorką Północy, Perłą Bałtyku. Dodatkowy smaczek: można tam popłynąć promem. Klimat na Bornholmie sprzyja dojrzewaniu winogron i fig. I jest co oglądać: długie piaszczyste plaże, klifowe wybrzeża, holenderskie wiatraki. Bornholm jest również rajem dla miłośników rowerowych wycieczek.

Słowiński Park Narodowy
Pobyt nad morzem można połączyć z pokazaniem dziecku namiastki pustyni, czyli ruchomych wydm – widok zapiera dech w piersiach. Na jednej z nich – 41-metrowej – stoi latarnia morska. Ciszę i spokój można znaleźć w Smołdzinie położonym w połowie drogi między Ustką a Łebą.

Uwaga!

U dzieci nie działa jeszcze dobrze system wytwarzania melaniny, który broni je przed promieniami UV. Dlatego maluchy koniecznie trzeba chronić przed słońcem.
  • Noworodka nie powinno się go smarować żadnym filtrem. Wskazane jest przebywanie w cieniu.
  • 2–6. miesiąc życia - od czasu do czasu można stosować kremy z filtrem fizycznym (tzw. mineralnym). Zalecany cień.
  • 6–12. miesiąc życia - kremy z filtrem fizycznym i półcień.
  • 2. rok życia - filtry fizyczne (chemiczne lepiej stosować rzadko). Dziecko może 15 minut spędzić na słońcu.
  • 2–3 lata - krem z filtrem SPF 25, 30. Maluch może przebywać pół godziny na słońcu (nad wodą krócej).

Więcej podróżniczych inspiracji:

Redakcja poleca

REKLAMA