Klimakterium 2 recenzja

Klimakterium 2 recenzja fot. Kasia Chmura-Cegiełkowska
Pierwsza część „Klimakterium" to 2000 zagranych spektakli i 800 000 widzów!
21.02.2014 10:09
Klimakterium 2 recenzja fot. Kasia Chmura-Cegiełkowska

Po obejrzeniu pierwszej części spektaklu "Klimakterium" wydawałoby się, że temat klimakterium został całkowicie wyczerpany. Jak się okazało - nie do końca! Elżbieta Jodłowska powraca z nowym hitem! „Klimakterium 2 czyli Menopauzy Szał” powstało na wyraźną prośbę publiczności, która chciała poznać dalsze losy bohaterek – już nie młodych, ale jakże młodych.

"Klimakterium 2" - recenzja

Wciąż walcząca z nadwagą, ale już nie bezrobotna Pamela i Zosia, zaradna pani domu, starym zwyczajem przybywają świętować kolejne urodziny Maliny. Tym razem spotykają się w jej, dopiero co otwartym, pubie. Brakuje tylko Krychy, która też miała przybyć, ale... tego nie zdradzimy! Za to pojawia się, obdarzona liryczną duszą, Angela, która wraz z Maliną prowadzi interes. Gdzie zaś zbierają się tak różne kobiety, które tyle czasu się nie widziały i mają sobie wiele do powiedzenia, tam jest głośno, śmiesznie i zaczyna się zabawa!

"Klimakterium" - o spektaklu

Zupełnie nowe piosenki we wspaniałych aranżacjach i z zabawnymi tekstami, których nie można przestać nucić, złożone choreograficzne układy i ta niepowtarzalna energia, którą występujące na scenie aktorki dzielą się z publicznością. Częścią z nich spotkaliśmy się w „Klimakterium...i już!”, ale do tego zacnego grona dołączyły też nowe artystki, jedna lepsza od drugiej i wszystkie zupełnie znakomite. I każda z nich wnosi do spektaklu coś zupełnie niepowtarzalnego.

Więcej o spektaklach: