Synuś mamusi,córcia tatusia?

monika300473
napisał/a: monika300473 2011-02-27 10:56
Powiedzonko synuś mamusi,córcia tatusia czy u was jest tak jak w powiedzonku,bo chyba jednak coś w tym jest.Tylko,że u mnie to dzieci wybrały sobie rodzica, a nie rodzic dziecko.Młodsza córka bez swego tatuńka żyć nie może i nawet czasami w nocy z nim śpi, a za to synuś mamowego cycka się trzyma i jak tylko zejdę z oczu to zaraz płacze.Macie podobnie?
agusiazet
napisał/a: agusiazet 2011-02-27 11:07
Nie, wg mnie to powiedzenie to bzdura! Zresztą kto chciałby mieć maminsynka? Wszystkie córki są nasze i tyle!
jula2
napisał/a: jula2 2011-02-27 11:47
Dzieci są nasze wspólne ale młodsza córka bardziej jest związana z mężem,to on umiał ja uspokoić gdy płakała,to on pół nocy nie przesypiał i zajmowała się małą gdy budziła się i przez 2 godz stękała,wierciła się i tak zostało do dziś,gdy się "krzywda"jej dziej to do tatusia:P
Starsza córka jest bardziej związana ze mną,to ja przez okres jej niemowlęcia byłam przy niej i się nią zajmowałam.Ta więż jest do dzisiaj,jeśli ma w czymś problem to do mnie się zwraca:)
napisał/a: aneta2010 2011-02-27 12:41
Mam syna i córkę więc mogę napisać na swoim przykładzie,że coś w tym jest:)))
Katalina
napisał/a: Katalina 2011-02-27 13:29
Nie mam jeszcze dzieci, jednak jak obserwuję co poniektórych znajomych i ich relacje z rodzicami uderza mnie to ilu facetów zachowuje się jak ciapki pod pantoflami mamusi :/ Strasznie mnie to wkurza. W życiu nie chciałabym mieć partnera życiowego, którego największa życiową aspiracją byłoby ślepe posłuszeństwo matce.
ania0719814
napisał/a: ania0719814 2011-02-27 13:46
jest cos w tym bo u mnie jest tak samo pod ile nie mialam wiecej dzieci niz jedno najstarsza corka tylko tatusia widziala i nic wiecej a jak sie urodzila mlodsza corka ta starsza usapila miejsca mlodszej i teraz mam to samo ale z mlodsza maz wychodzi do pracy to go corka do drzwi odprowadza a jak ma przyjechac to czeka na niego pod drzwiami i tak codziennie a synek znowu jest moj nigdzie nie moge sie ruszyc nawet do ub ikacji za mna idzie
agusiaa91
napisał/a: agusiaa91 2011-02-27 15:03
Trudno powiedzieć bo mam tylko synka...
Jak narazie to synek jest bardziej jest z tatą bo tata pracuję ja jestem na codzień przy nim i to ja się nim ciągle się nim zajmuję i to ja daje zakazy a nie tata.
kamilka06872
napisał/a: kamilka06872 2011-02-27 16:19
Zgadzam się z koleżankami mam syna i córkę i coś w tym powiedzeniu jest. Synek to za mną lata wszędzie:) córka znowusz woli zabawy z tatą :)
Marta1721
napisał/a: Marta1721 2011-02-27 19:42
Mam i syna i córkę i o ile przy pierwszej ciąży było mi obojętne jakiej płci będzie dziecko to przy drugiej płakałam, kiedy dowiedziałam się że będzie syn. Miałam już starszą córkę, rezolutną prawie 5 latkę i chciałam kolejną by ubierać w piękne sukieneczki. Teraz Julka jest bardziej chłopczycą: rower, rolki, biegi na orientację i posiniaczone nogi i tylko długie, kręcone włosy zdradzają płeć. Karol to synuś mamusi: zawsze przy mnie, za rękę i najlepiej 24h:) Boję się że będzie cyckiem takim. Jest całkowitym przeciwieństwem starszej siostry. Czasem się to sprawdza zobaczymy co z nich wyrośnie:)
napisał/a: Kira 2011-02-27 20:12
Mój to zdecydowanie synuś mamusi. Mąż nawet stara się go przekupywać ale i tak zawsze wraca do mamusi ;)
bloondyna
napisał/a: bloondyna 2011-02-27 23:11
U mnie jest zupełnie na odwrót. Jestem doskonałym przykładem, że 'córcia tatusia' nie zawsze się sprawdza. Zdecydowanie wolę mamę :)
kara_bella
napisał/a: kara_bella 2011-02-27 23:25
Coś w tym jest. Starsza córka zawsze była "przymilaskiem" tatusia i tak pozostało do dziś. Natomiast synek był trochę bardziej mamusiowy aczkolwiek teraz jak jest już dużym chłopcem to bardziej chce spędzać czas z tatą na "męskich" sprawach typu piłka, sklejanie modeli itp. A młodsza córcia uwielbia zabawy z tatą, jak wraca z pracy to już na nim "wisi" do wieczora i mnie mogłoby nie być wtedy. Ale jak coś jest nie tak np ma gorączkę to do mnie się przykleja może dlatego że jestem na urlopie wychowawczym i spędzamy ze sobą 24h/dobę