Postanowienia Noworoczne

Lily Luna, odkąd tu jestem, jestem święcie przekonana, żeś jest mężatką


W zeszłym roku miałam jedno postanowienie. Schudnąć. Przytyłam :P Dużo...

Nie miałam zamysłu, ani nawet planu wyjść za mąż - a tu voila. Taka tam niespodzianka od losu.

Postanowienia na ten rok mam następujące:

Schudnąć przynajmniej to co przytyłam w zeszłym roku

Urządzić się przytulnie w naszym wspólnym mieszkanku

Dbać ile sił o męża i syna, żeby nam wszystkim było ze sobą dobrze

Udowodnić w pracy ile tak naprawdę potrafię i na co mnie stać, jeszcze bardziej niż do tej pory

Wyjechać gdzieś razem z mężem w ramach zaległej podróży poślubnej, która się nie odbyła

Valkiria_ napisal(a):

Lily Luna, odkąd tu jestem, jestem święcie przekonana, żeś jest mężatką

bo jestem mężatką :P

Lily to cos w deseń jak u Kokosowej, czy po prostu bardziej rozbudowana metafora? :P

Valkiria_ napisal(a):

Lily to cos w deseń jak u Kokosowej

coś w ten deseń ;)

KarolciaK napisal(a):

*zabrac sie konkretniej za angielski,
*zdac egzamin na prawko
*cwiczyc,cwiczyc i jeszcze raz cwiczyc

wszystko sie udalo, tyle ze za angielski slabo sie zabralam a cwiczenia niestety musialam zakonczyc


na 2014
- dalej uczyc sie angielskiego
- doprowadzic do tego,zeby w koncu mnei zdiagnozowali
- cwiczyc
- pomyslec o

Lily Luna napisal(a):

Valkiria_ napisal(a):

Lily to cos w deseń jak u Kokosowej

coś w ten deseń ;)

Moje postanowienia:
-znalezc praktyke,
-zdac pierwszy egzamin na uczelni,
-zdac drugi egzamin na uczelni,
-znalezc prace w zawodzie.

:)

Moje:
ćwiczyć regularnie
nie objadać się słodyczami podczas @
schudnąć
znaleźć pracę w zawodzie
jeśli z powyższym punktem się nie uda, to znaleźć jakąkolwiek pracę z umową o pracę
zajść w ciążę...
skończyć podyplomówkę

Ciekawe, czy coś z tego się uda zrealizować...

Ja nie ma postanowienie noworocznego. no chyba, że takie, żeby trochę mniej się denerwować.

Ja nie mam jeszcze żadnego postanowienia.

napisal(a):

Moje na ten rok:
- znaleźć pracę wg oczekiwań
- ujędrnić ciało

Powiedzmy, że pkt 1. zrealizowałam

Na pkt 2. mam jeszcze nie całe 10 dni

napisal(a):

Na 2014 mam tylko dwa postanowienia:
dalej komplikować sobie życie pokręconymi relacjami z facetami :D
być szczęśliwa :)

Pierwszy raz w życiu spełniłam wszystkie postanowienia... i to w 200%

Plus gratis parę niespełnionych we wcześniejszych latach - w tym upragniony i wiecznie odkładany drugi tatuaż :D

To może i ja uwiecznię tu swoije, zawsze łatwiej znaleźć za rok niż jakąs karteczkę czy nawet zeszyt No więc moje postanowienia są dość ambitne:
-przeprowadzić się do Niemiec,
-schudnąć jakieś 6kg...
-wyjść za mąż a w najlepszym wypadku może coś jeszcze...
- jeśli " coś jeszcze" nie wypali to przynajmniej znaleźć lepszą pracę, która oprócz sensownych pieniędzy przyniesie mi też satysfakcję i radość,

1. nadal aktualne...
2. Szkoda, że nie zapisałam mojej wagi z tamtego roku ale generalnie schudłam jakieś 6kg w tym roku na pewno...szkoda tylko, że znowu przybrałam jakieś 3

3. spełnione
4. lepsza kasa jest. Satysfakcja na tym samym poziomie więc generalnie nie udało się spełnić.

POSTANOWIENIA NA 2015
1. Nadal mam nadzieję na przeprowadzkę do Niemiec
2. Pomóc A. w znalezieniu innej pracy...
3. Spędzić następne święta we troje albo raczej we czworo
4. Spędzać z A. więcej czasu.

Napisałam postanowienia już teraz bo aż do 5 stycznia będziemy z mężem bardzo zajęci