OPTYMIZM CZY PESYMIZM...?
napisał/a:
Kokokosowa
2010-02-06 22:33
Jaki przyjmujecie sposob na życie.. pesymizm? czy moze optymiz??..
Kiedys zdecydowaie byłam pesymistką teraz ciesze się ze wszystkiego..:) jak jakiś wałeczek gdzies zobacze na ciele tłuszczu, ciesze się, że tylko tam.. jak nie mam za bardzo środkow finansowych ciesze się ze mam co jeśc. jak jestem chora dziękuje Bogu, że tylko na to.... Jak jest z Wami jakie macie podejscie do zycia??
Kiedys zdecydowaie byłam pesymistką teraz ciesze się ze wszystkiego..:) jak jakiś wałeczek gdzies zobacze na ciele tłuszczu, ciesze się, że tylko tam.. jak nie mam za bardzo środkow finansowych ciesze się ze mam co jeśc. jak jestem chora dziękuje Bogu, że tylko na to.... Jak jest z Wami jakie macie podejscie do zycia??
napisał/a:
szalonakisia_1
2010-02-06 22:43
Staram się być optymistką, kiedyś jak byłam młodsza, bardziej patrzyłam przez różowe okulary, nic mnie nie obchodziło, nie miałam problemów, zmartwień i rodziny. Teraz trochę jest inaczej, więcej spraw i obowiązków na głowie. Czasem się gubię i mam doła, ale na krótko, staram się myśleć pozytywnie i cieszyć się rodziną, chodź czasem jest ciężko. Ale raczej jestem za optymizmem!!
napisał/a:
chocolatta_89
2010-02-06 22:44
racjonalizm
może z pewnym marginesem dla optymizmu
może z pewnym marginesem dla optymizmu
napisał/a:
mnonka
2010-02-06 22:53
Raczej jestem optymistką, ale czasem niestety mam dni pesymizmu ;(
napisał/a:
momodesty
2010-02-06 22:56
pewnie, ze optymistka, w przyszlym tygodniu mam 2 kolosalne egzaminy a ja siedze na uroda.pl ;p
napisał/a:
ilapop
2010-02-06 23:00
realistka, astaram sie mysleć pozytywnie ale zdarzają sie też gorsze chwile i dni
napisał/a:
Agnieszka33334
2010-02-06 23:02
Niestety przechodzę teraz taki okres w życiu że jestem pesymistka (amoże bardziej realistka) mimo to nie daję tego odczuć otoczeniu.Widzą we mnie roześmianą dziewczyte i o to chodzi.O takie złudzenie.
napisał/a:
Shasta
2010-02-06 23:04
Realizm.
Ale pesymistów uwielbiam. Zwłaszcza pożyczać od nich pieniądze. I tak nigdy nie maja nadziei, że im się odda=D
A optymistom zazdroszczę i chylę czoła, bo to w dzisiejszych czasach niełatwe. Respekt!
Ale pesymistów uwielbiam. Zwłaszcza pożyczać od nich pieniądze. I tak nigdy nie maja nadziei, że im się odda=D
A optymistom zazdroszczę i chylę czoła, bo to w dzisiejszych czasach niełatwe. Respekt!
napisał/a:
Martahr
2010-02-06 23:05
Zdecydowanie optymistka, od kiedy mam swoją Zuzie codziennie wstaję patrzę na nią i wszystko jakoś układa się w całość. Trzeba przez te nasze szare życie przejść z uśmiechem i radością.
napisał/a:
ewcia03bar
2010-02-06 23:16
zarąbiste podejście!!! naucz mnie tego, nie wiem czy jestem pesymistą, ale na pewno nie jestem optymistką, lubię mieć wszystko pod kontrolą więc zalatuje mi tu realizmem!!!
napisał/a:
Katalina
2010-02-07 00:28
Różnie z tym bywa, jednak staram sie czerpać radość ze wszystkiego co robię. Czasem kosztuje mnie to sporo wysiłku, jednak zdecydowanie lepiej jest sie cieszyć, niż wiecznie narzekać. Narzekacze mnie wkurzają, unikam ich.
napisał/a:
andzia7707
2010-02-07 01:21
realistka,ale od optymizmu nie stronię,lecz pesymizm też bywa ,szczególnie jak dzieci chorują ,wtedy wszystko widzę w czarnych kolorach i od najgorszej strony((((((