Konkurs "Sztuka prasowania"

SyEla
napisał/a: SyEla 2010-10-07 09:50
Mam nowe żelazko. Ponoć jakieś cudo. "Zaczynamy prasowanie"- Wypowiedziałam sama do siebie te słowa.
Może włączę mój serial jak zawsze przy prasowaniu? Tak myślę że mój serial zaraz się zacznie. O już są reklamy. Chyba się coś te reklamy przedłużają bo ja już 3 koszule zdążyłam wyprasować.

No już mój serial - "Miłość Ognistej Róży".

No nie kobieto! On Cie Kocha!!! W myślach przezywam każdą scenę z serialu. Ale coś mi nie pasuje. Maryja Kasandra Manuela jeszcze nie powiedziała ze jest siostrą cioteczna dziadka stryjecznego Mariny De Sawol który był ojcem brata Hose Dawido de Parton a kosz z bielizna do prasowania jest już pusty.
Co ja mam teraz robić? Nie jestem do tego przyzwyczajona.Sterta prania zawsze zalegała w koszu mimo ze serial dawno się skończył a tu taka niespodzianka.
Oglądać dalej ?
Szkoda mi czasu na taki serial.Bądźmy poważni. Wole porobić coś pożyteczniejszego. Może pobiegam albo skorzystam z nowo powstałej ścieżki rowerowej?Tak myślę ze zainwestuje ten czas w moje zdrowie.



Imina i nazwa serialu wymyślone na potrzeby konkursu.
napisał/a: mama_Krysia 2010-10-07 11:03
Zawsze wydawało mi się, że na emeryturze będę miała czas na wszystko. Już wiem, że to nieprawda. Na pewno nie mam aż tyle obowiązków, dzieci są dorosłe, nie pracuję, nie wzięłam jednak pod uwagę faktu, że na emeryturze będę cieszyła się mniejszą sprawnością. Dlatego też prasowanie to dla mnie koszmar. Stanie przy desce mnie wykańcza. Dlatego dzięki generatorowi pary nie dość, że zaoszczędziłabym czas, który poświęciłabym na rehabilitację to przede wszystkim zaoszczędziłabym swój kręgosłup i nogi - co dla mnie jest bezcenne.
ulmich
napisał/a: ulmich 2010-10-07 11:18
Żywiołowo będę zaczynać dzień :) z GENERATOREM PARY zawsze jest lżej !!!
Wolny czas poświęciłabym na przebywanie z moimi owczarkami niemieckimi. To rasa psów cechująca się energią, temperamentem ! a więc nie miałabym czasu na nudę
Zapewniłabym im możliwość solidnego wybiegania się i uczestnictwo w ciekawych zajęciach takich jak: tor przeszkód, zawody posłuszeństwa ,treningi obrony i tropienia i inne, które pozwolą na utrzymanie psów w dobrej formie fizycznej i psychicznej.
napisał/a: babaryba 2010-10-07 14:34
Na co przeznaczyłabym czas wolny od prasowania?
Na zakupy! Skoro utrzymanie atrakcyjnego wyglądu moich ciuchów nie spędzałoby mi już snu z powiem, to stałoby na przeszkodzie posiadaniu większej ilości ubrań? Obskoczyłabym całe miasto, galeria po galerii, butik po butiku, wszystko to upchnęłabym w bagażniku, a później rozkoszowałabym się widokiem każdej wygniecionej szmatki poddanej działaniu generatora pary. I przy tym ani krzty mojego wysiłku. Czy życie nie jest piękne? ;)
justynak2608
napisał/a: justynak2608 2010-10-07 14:38
Uwielbiam prasować. Setki malutkich ubrań mojego synka, pachnące koszule i koszulki męża, miękka pościel. Może to śmieszne, może troszeczkę dziwne ale lubię to robić. Czemu? Sama nie wiem. Oczywiście tracę wtedy dużo czasu a przecież mogłabym go wykorzystać w inny sposób. Np. mogłabym uprawiać dziki seks z mężem lub pójść na długi samotny spacer. Mogłabym też zamknąć się w pokoju z tortem kokosowo-czekoladowym i dawno nie czytaną książką. Mogłabym też zbudować wielką wieżę z klocków z moim synkiem. Ale i na to wszystko znajduje czas, bo prasuje w nocy. Wtedy gdy już wszyscy śpią a ja mogę każdą rzecz dokładniutko wyprasować. A gdybym miała taki Generator Pary.... Ech cóż to byłaby za przyjemność i rozkosz....
bluangel
napisał/a: bluangel 2010-10-07 15:05
Mój nowy generator pary jest świetny ! ma gorące serce !
Odkąd go używam czasu miewam więcej !
Więc kiedy miewam troszkę przerwy zawsze troszkę się rozerwę .
Tą rozrywką są zakupy wyjątkowe pomysłowe !
Niebywałą dla mnie gratką są zakupy z moją matką :)
Kupujemy ciuchy stale odkąd to żelazko mamy !
Bo prasowanie nie jest udręką odkąd to cudo mamy pod ręką !
napisał/a: dagstar 2010-10-07 17:25
Oj, dokładnie wiem ile czasu zabiera prasowanie, bo moi bliscy (mąż, syn i córka) uznają, że "tylko mama potrafi dobrze wyprasować koszulę (spodnie, spódnicę, bluzkę...wszystko)". W związku z tym wielokrotnie w ciągu tygodnia - mimo wewnętrznego buntu- wykonuję tę znienawidzoną czynność (klnąc w duchu "na czym świat stoi" i obiecując sobie, że przeprowadzę w domu kurs prasowania). A moja rodzinka w tym czasie zajmuje się innymi obowiązkami (oglądanie TV, słuchanie muzyki, wizyty znajomych). A wiecie co ja bym robiła gdybym już nie musiała prasować. Poświęciłabym się poznaniu bliżej idei feminizmu i równości praw i obowiązków w rodzinie -co wyraźnie zaniedbuję w wyniku nadmiaru obowiązków (w tym prasowania). Następnie po zdobyciu niezbędnej wiedzy zaczęłabym ją propagować wśród moich znajomych, które nadal (jak ja teraz) tkwią w poczuciu, że są obowiązki (prasowanie) przypisane kobietom. A gdyby zostało mi jeszcze trochę czasu to zajęłabym się promocją niesamowitego urządzenia jakim jest cudowny wynalazek firmy Tefal - generator pary, uwalniając w ten sposób wiele kobiet z uwięzi prasowania.
napisał/a: kasandra85 2010-10-07 18:28
Wolny czas.. Bezcenne chwile, których ciągle nam brakuje. Gdybym miała możliwość zarezerwowania sobie trochę czasu, tylko dla siebie, byłby to kurs spadochronowy o którym zawsze marzyłam. Do tej pory jednak natłok codziennych obowiązków sprawił, że to marzenie zeszło na dalszy plan, niestety. Wolne popołudnie, bez sprzątania, gotowania, przygotowywania się na następny dzień, sto spraw na głowie skutecznie odsunęły moje myśli od tego podniebnego sportu. A szkoda, bo szybowanie w przestworzach, podziwianie niezwykłych widoków i to poczucie wolności tam "na górze" to coś niezapomnianego i pozwalającego odsunąć wszystkie nasze kłopoty. Gdybym miała więcej tego cennego czasu, to właśnie na to bym go przeznaczyła. pozdrawiam
napisał/a: antalis 2010-10-07 19:55
[CENTER]Choć bardzo lubię to jednak przy moich panach prania i prasowania mam sporo -a co za dużo to niezdrowo.Prasuję głownie wieczorem gdy synek już .Zamiast spędzić czas z mężem stoję przy desce klnąc na swoje przeciekające żelazko . Gdybym mogła zaoszczędzić czas dzięki generatorowi pary to w chwili obecnej przeznaczyłabym go na ... "randki " z mężem,bo jak tu się starać o kolejnego dzidziusia ;) skoro chęci są a czasu brak :rolleyes:. Tak więc sztukę prasowania zamieniłabym na sztukę kochania [/CENTER]
napisał/a: Aleks21 2010-10-07 22:33
Gdybym miała to cudo to po prostu - wyspałabym się. Przy opcji niemowlak, dwulatek i mąż garniak - omaniak (codziennie nowa koszula), moje ręce są po prostu przyklejona do żelazka...
napisał/a: sierotka 2010-10-08 06:18
Czas wolny od obowiązków domowych byłby dla mnie czasem świętym. Udałabym się wtedy do mojej przyjaciółki na plotki,bo odkąd zostałam "Panią domu" nie mam na nic czasu. Wypiłabym sobie moją ulubioną kawę,objadła się słodyczami i nie przejmowała się tym,że pójdzie mi w boczki:)
napisał/a: brzozak 2010-10-08 10:53
Kiedy wróciłam do pracy po urodzeniu córeczki doba zaczęła być zbyt krótka aby zdążyć ze wszystkim. Zaczęłam mieć poczucie winy, że za mało czasu poświęcam córce i mężowi, że mieszkanie nie jest wystarczająco czyste a sterta ubrań do prasowania wydaje się nie mieć końca. Nie mogłam już jak dawniej chodzić na lekcje angielskiego, bo wolałam poświęcić ten cenny czas rodzinie. Teraz mam już dwie córeczki, jeszcze mniej czasu na wszystko, a po powrocie do domu nie mam już siły na zabawę z dziećmi.
Zaoszczędzony czas poświęciłabym na przyjemności, których ostatnio mam coraz mniej. Marzą mi się rodzinne wypady rowerami do pobliskiego lasku, wspólne malowanie farbami i lepienie plasteliną. Jeśli można choć odrobinę skrócić czas prasowania to naprawdę warto :cool: mąż się na pewno ucieszy...:D