"Anioły" - We-Dwoje.pl recenzuje

Kolejna zwariowana historia o losach jednej z sióstr Walsh, znanych z powieści irlandzkiej autorki bestsellerów dla kobiet, Marian Keyes. Zdradzona przez męża, porzucona i totalnie załamana, Maggie Walsh, wyjeżdża do przyjaciółki Emily mieszkającej w Los Angeles. Tam udaje jej się stanąć na nogi. „Miasto aniołów” okazuje się być cudownym lekarstwem.
/ 16.04.2011 05:31

Kolejna zwariowana historia o losach jednej z sióstr Walsh, znanych z powieści irlandzkiej autorki bestsellerów dla kobiet, Marian Keyes. Zdradzona przez męża, porzucona i totalnie załamana, Maggie Walsh, wyjeżdża do przyjaciółki Emily mieszkającej w Los Angeles. Tam udaje jej się stanąć na nogi. „Miasto aniołów” okazuje się być cudownym lekarstwem.

Emily na co dzień zajmuje się pisaniem scenariuszy filmowych. To dzięki niej Maggie powoli odzyskuje równowagę psychiczną. Zaczyna diametralnie zmieniać swoje podejście do życia. Korzysta z nowych doświadczeń, by ostatecznie uzyskać odpowiedź na pytanie, jakie tak naprawdę są jej priorytety. Jeśli macie ochotę dowiedzieć się, jak zwariowane jest życie w LA, serdecznie zapraszam do lektury. Dzięki tej książce można poszerzyć swoje horyzonty i przekonać się, że codzienność nie musi być nudna. Marian Keyes znowu przećwiczy z nami sztukę uwodzenia i flirtu. I to w różnych możliwych opcjach, nie wyłączając lesbijskiej i gejowskiej.

Poznamy kulturę filmowego zagłębia gwiazd. Zwiedzimy najsłynniejsze miejsca, pojedziemy do Hollywood. Będziemy gośćmi na przyjęciach dla VIP-ów i kilka razy powalczymy o nasze honoraria ze skrzywionymi reżyserami. Może nawet trochę się „popsujemy”. Będzie nas stać na luksusy. To, co jest niedopuszczalne w Polsce okaże się porządkiem dziennym.

Kilku wariatów namiesza nam w głowie. Przełamiemy nasze europejskie stereotypy na temat tego jak wygląda dzień pracy lub upojna noc z mężczyzną. Doznamy szoku obserwując wiecznie goniących za młodością, karierą i zabawą. Zyskamy trochę doświadczenia w kwestii tego jak należy dbać o siebie, by nie wypaść z gry. Z pewnością przyda nam się to, kiedy Europa trochę się zliberalizuje.

Jak zawsze czytając książki Keyes - naśmiejemy się do rozpuku i nauczymy się kilku zabawnych tekstów, którymi można zabłysnąć w towarzystwie. Przełamiemy nasz wstyd i uprzedzenia. Dzięki przygodom Maggie zobaczymy, że można żyć bardzo blisko z innymi ludźmi i nie obawiać się, że wejdą nam na głowę. Przyjaźń w LA nie opiera się jedynie na interesach. Przekonajcie się, na czym jeszcze.

Mnóstwo śmiesznych sytuacji dostarczy nam nagła, turystyczna wizyta rodziny Walshów – rodziców, Anny i pięknej Helen o flirciarskim usposobieniu. Niezwykle pocieszne jest widzieć oglądanie konserwatystów na ziemi rozpusty.

Samą przyjemnością jest czytanie powieści napisanych tak lekko, jak ta. Najlepsza nauka idzie z zabawy. „Anioły” Marian Keyes dadzą czytelniczkom sto procent ubawu a drugie tyle interesujących przemyśleń. Polecam!

Fot. Zysk i S-ka

Redakcja poleca

REKLAMA