Jedz, aby schudnąć – węglowodany w diecie

Madalin Frodsham
Oczywiście: jeść odpowiednio. Niedobór kalorii nie sprawi bowiem, że staniemy się fit!
Marta Słupska / 09.09.2016 09:24
Madalin Frodsham

Australijka Madalin Frodsham co roku miała to samo noworoczne postanowienie: schudnąć. Chociaż nie była gruba, bardzo pragnęła wyszczupleć, zmienić swoją sylwetkę na bardziej fit – ładnie wyrzeźbioną i z lekko zarysowanymi mięśniami. Na początku 2016 roku wzięła sprawy w swoje ręce: zaczęła intensywnie ćwiczyć i przeszła na niskokaloryczną dietę pozwalającą na spożycie jedynie… 800 kalorii dziennie.

Mimo katorżniczej pracy na siłowni i ograniczenia jedzenia, wcale nie chudła. Co więcej, nie zauważyła żadnych zmian w wyglądzie swojego ciała. Zdesperowana skonsultowała się z dietetykiem. Dowiedziała się, że jadła zdecydowanie za mało, a w jej diecie brakowało węglowodanów takich jak warzywa czy produkty pełnoziarniste, które powinny stanowić połowę jej zapotrzebowania kalorycznego.

Kiedy usłyszałam, że moja dieta ma się składać w 50% z węglowodanów, prawie umarłam – przyznaje Madalin. – Bałam się, że od tego właśnie przytyję. Do tej pory węglowodany stanowiły jedynie 10% tego, co jadłam.

Dlaczego zatem rezygnacja z jedzenia nie zapewni nam smukłej sylwetki? Odpowiedź jest prosta: jeśli organizm otrzymuje zbyt mało kalorii, przechodzi w stan, w którym gromadzi je na zapas. Wtedy zamiast chudnąć, tyjemy lub nasza waga staje w miejscu.

Prawidłowe odżywianie to ponadto klucz do optymalnego funkcjonowania organizmu, a węglowodany stanowią nasze główne źródło energii. Jeśli nie dostarczamy ich dostatecznej ilości, ciało będzie korzystać z protein budujących mięśnie. W efekcie z wyrzeźbionej sylwetki nic nie zostanie. Praca mięśni zresztą pozwala palić kalorie – jeśli będziemy sabotować ich pracę poprzez nieodpowiednią dietę, na pewno nie schudniemy.

Pamiętajmy, że każdy z nas jest inny i wymaga indywidualnej diety. Jeśli jednak chcemy schudnąć lub wymodelować sylwetkę, by wyglądała zdrowo i jędrnie, nie warto się głodzić.

Odkąd Madalin zaczęła się zdrowiej odżywiać, jej ciało wygląda znacznie lepiej: jest smukłe, zgrabne, z wyraźnie zarysowanymi mięśniami. Sama przyznaje też, że ma obecnie znacznie więcej energii.

A jak wygląda jej dieta? Na śniadanie zazwyczaj sięga po koktajl z bananem i owsem. Potem je kurczaka z komosą ryżową i gotowanymi na parze warzywami, a na obiad – makaron z pełnego ziarna z sosem bolognese lub quesadillę (także z pełnego ziarna). Potem pozwala sobie na zdrową przekąskę, na przykład owsianą muffinkę bądź batata.

Jeśli tak jak ja kiedyś jesz za mało i w ten sposób chcesz schudnąć, nie rób tego – ostrzega kobieta. – Nie marnuj czasu na jedzenie sałatki, kiedy możesz zjeść słodkiego ziemniaka i bananowe naleśniki. Jedz więcej i bądź fit. To działa!

Patrząc na stare i nowe zdjęcia Madalin, nie możemy się nie zgodzić z tą radą!

 

Dem back gainzzz 👊🏼👊🏼👊🏼 when I first started Sweat with Kayla, I wanted to skip all the exercises that were for your arms and back. I just wanted abs and to tone up my booty. What woman ever wants a strong back? Me, that's who! How times have changed! Now I love seeing my back and arm progress as you can really see the muscles and tone developing in those areas. My legs have actually gotten bigger but look leaner and more toned since starting BBG and most of the cellulite I had prior is gone. It's so important to take weekly photos so you can see your progress, often you'll think your body isn't changing but when you see proof it's so motivating to keep on going! 🙌🏽💦💯

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Madalin Giorgetta (@madalingiorgetta)

 

Let's talk macros🍴 When I started BBG in January I was on a high fat/low carb diet and I didn't count macros. I have been following this diet up until 3 weeks ago. I started to wonder if I was fuelling my body with the right nutrients and I wanted to make sure I was getting the maximum benefits for my body. I got in touch with @jtpersonaltraining he's a PT and nutritional coach. I was really interested in finding out my macros and was pretty shocked with what he came back with. My new stats were 50% carbs, 20% fat and 30% protein. Having avoided carbs for years and seeing them as "the enemy" it took some adjusting to realise I could eat wholemeal pasta and rice, sweet potatoes, quinoa and even white potatoes! There were some tears when I realised my days of gorging on Camembert were over 🧀🧀🧀 When I first started eating like this I struggled to eat over 1000 calories a day, I was so full! Now I can easily eat over 1600 calories a day, funnily enough eating more actually helps you lose weight! Still freaking out about eating so many carbs, Jayden offered me some words of advice "you don't gain weight by certain macronutrients, you gain weight by being in a calorie surplus. Carbohydrates are our main energy source, so they will fuel your workouts, providing you with good energy and intensity to train hard and thus make progress, resulting in fat loss." He also mentions thatI could have some possible down-regulation with my metabolism. "The only way to overcome this is to eat more than you normally were (obviously at an appropriate amount) to allow your metabolism to function optimally again. Our metabolisms are very adaptive and like to become quite efficient when we under-feed it. 24hours after starting a calorie restricted diet our metabolic rate slows down by about 10%, so you could imagine how it would be if you've been undereating for quite some time whilst doing excessive amounts of cardio." So interesting, right?! These won't be my macros forever, but I'll keep you updated as I change. Keep in mind, macros will be different for everyone, as we all have different activity levels and lives! Happy eating 🐷

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Madalin Giorgetta (@madalingiorgetta)

 

This week marks my last week of round 2 of Sweat with Kayla 1.0 🎉🎉🎉 for those that don't know, I downloaded the Sweat with Kayla app in January and did 12 weeks of workouts. I then restarted the 12 weeks and did it all over again as I still felt I could gain so much from repeating the workouts. I had to stop halfway as I was travelling to the US 🇺🇸 for 5 weeks and when I was there I did @sworkitapps to keep me in shape. When I got back I picked up where I left off and completed the 6 weeks! I'm now going to be moving onto my 3rd round and am going to be starting BBG 2.0 🙌🏽 BBG starts for Bikini Body Guide and it can be found starting as week 13 on the Sweat with Kayla app or you can buy the eBook off @kayla_itsines website. I often get asked what is better, the app or the books and I think it's just personal preference. I like the app as I feel that it keeps me more on track, I look at the app and I can see which exercises I have left to do and I feel good when I see that I've completed them all. I think for beginners the app is great, to save money later on, when you're more experienced and set in your routine, the books are a good option. I love the Sweat with Kayla app so much and could not recommend it enough. You do not have to be fit to start it. Prior to starting I had never been to a gym, I wasn't a runner nor did I play team sport on the reg. My fitness basically consisted of the walk to my fridge. So if I can do it, you can do it too! 👊🏼

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Madalin Giorgetta (@madalingiorgetta)

Ta kobieta udowadnia, że pewność siebie nie kryje się za makijażem

Redakcja poleca

REKLAMA