Nad Waszymi głowami może świecić słońce nieprzesłonięte żadną chmurą, jednak w tym samym momencie na świecie szaleje ok. 2000 burz. Co sekundę pioruny uderzają w ziemię aż 100-krotnie.
Uderzenie pioruna, przebiega w kilku fazach, które jednak trudno dostrzec choćby z uwagi na olbrzymią prędkość pioruna
1. Olbrzymie ładunki gromadzą się w dolnej warstwie chmury burzowej. Napięcie pomiędzy chmurą, a ziemią może dojść nawet do 1000 000 000 [V].
2 . Pojawia się tzw. wyładowanie pilotujące. Porusza się ono w kierunku ziemi 30-metrowymi odcinkami. W tym czasie pojemność komory burzowej czynnej wynosi ok. 1000 [C]. Teraz jeżeli pod komorą natężenie pola elektrostatycznego wynosi ponad 100V/cm następuje początek wyładowania literowego. Po przebyciu kilkudziesięciu metrów zatrzymuje się na jedną milionową sekundy po czym znowu pokonuje kilkadziesiąt metrów. Początek wyładowania pilotującego porusza się z prędkością 10000-100000km/s(średnio 30000km/s) i zazwyczaj nie osiąga ziemi.
3. Tym samym kanałem i takim samym przerywanym ruchem przepływa wyładowanie wstępne. Osiąga ono prędkość ok. 10000km/s i świeci bardziej intensywnie. Ruch powtarza się to aż do chwili gdy dotrze w pobliże ziemi.
4. Naprzeciw wyładowaniu wstępnemu "wyrusza" od ziemi wielometrowe wyładowanie od ziemi. Jest ono niejako "przyciągane".
5. Oba wyładowania spotykają się i dochodzi do przepływ prądu od ziemi do chmury. Z uwagi na potężne natężenie prądu pojawia się intensywne świecenie, które przesuwa się w kierunku chmury z prędkością 30000km/s. Gdy wyładowanie dotrze do chmury następuję właściwy przepływ prądu. Wtedy właśnie piorun w całej okazałości pojawia się na niebie.
Zdjęcie: copyright photoxpress