Czy tabloidy zawsze kłamią?

Mają wiernych, masowych czytelników, ich newsy są jak objawienia godne najlepszej religijnej maszynki: poruszają miliony istnień i sprawiają, że czujemy się bliżej tych nieosiągalnych pupilów, gwiazd. Są naszym oknem na świat wielkich i zawierzamy mu bezgranicznie.
/ 05.08.2009 08:06
Mają wiernych, masowych czytelników, ich newsy są jak objawienia godne najlepszej religijnej maszynki: poruszają miliony istnień i sprawiają, że czujemy się bliżej tych nieosiągalnych pupilów, gwiazd. Są naszym oknem na świat wielkich i zawierzamy mu bezgranicznie.

Nieważne, czy to, co w nich można wyczytać, to prawda lub wyssane z palca bzdury początkującego gryzipiórka. Papier zniesie wszystko, człowiek łyknie nawet więcej. Ale może warto czasem po swojemu zweryfikować wyczytane „hot news” na temat małżeństwa Edyty Górniak, porodu Cichopek czy trójkąta Pitt-Jolie-Aniston z zimną krwią i przejrzystym umysłem, nie dając się karmić najzwyczajniejszym – w 99 procentach – niby-rewelacjom?

Czy tabloidy zawsze kłamią?
fot. vanelsas.files.wordpress.com

Twoje nieszczęście moją satysfakcją
Lubimy to. Trzeba przyznać, że ludzie chętniej przyswajają wiedzę o czyimś nieszczęściu niż o tym, że komuś się dobrze powodzi, dzieci rosną zdrowe, a w pracy kolega odnosi same sukcesy. Nieszczęście jest ciekawsze, bo pozwala domniemywać i tworzyć piramidę mrocznych tajemnic i tym samym plotek, w których generowaniu nasza wyobraźnia nie ma sobie równych. Szczęście jest nudne, bo go zazdrościmy i nie czujemy się dobrze, gdy o nim słuchamy (szczególnie gdy sami nie odnosimy większych sukcesów w życiu), a już na pewno nie wtedy, gdy o nim rozmawiamy. Natomiast pech i porażka to coś, co działa przeciwnie: komuś jest gorzej niż nam, czyli jest dla naszej frustracji jakaś nadzieja. Wtedy do akcji wkracza właśnie wyobraźnia i jej własne prawa – nawet najbardziej absurdalne. A wystarczy do jej rozpalenia jedynie mała iskra, czyjś niewyraźny uśmiech zauważony w przelocie, nieodbieranie telefonu. I gotowe. Komuś życie się wali na łeb, na szyję, a my na tym korzystamy.

Mechanizm plotkarskich gazet jest identyczny: wystarczy, że paparazzi zauważy przypadkiem, jak Rihanna wychodząc, potyka się o próg kawiarni, zrobi przy tym serię zdjęć, a otoczką historii, tego zwykłego potknięcia, zajmie się zespół redakcyjny. Burza mózgów, jaka ma wtedy miejsce, jest swoiście twórcza: bo co można doczepić do tego potknięcia Rihanny? Mąż ostatnio ją bił. Może być, co dalej? Ot, wyszedł z więzienia po ostatnim zatrzymaniu, jednak wrócił do jej domu i ją nadal katuje, tym razem psychicznie. Jest zmęczona (na zdjęciach, które zostały zrobione wczesnym rankiem i gwiazda nie wyglądała ani na wyspaną, ani na umalowaną), pewnie znęcał się nad nią do rana. Świetnie, jedziemy, podretuszujcie jeszcze trochę jej cienie pod oczami, dorzućcie coś o domniemanej, zagrożonej ciąży i lecimy z tematem „Piekło w domu Rihanny!”.

Złamany paznokieć a rozwód stulecia
Ze zwyczajnego, niezauważalnego przypadku robi się historię o rwącej fabule. Tytuł krzyczy z okładki o nowych perypetiach piosenkarki, choć prawdziwa geneza wydarzenia, zbyt błaha,  nieefektowna (wyszła rano z domu, by zwyczajnie napić się kawy z siostrą), gdzieś zanika w gąszczu insynuacji, domniemań i przekłamań. Zmyślona historia jest o tyle ciekawsza, bo po prostu fikcyjna – jak w książce. A ludziom takie historie są potrzebne. „Umagicznienie” codzienności kolorowym zdjęciem i wydumaną historią o gwieździe pozwala jakoś przełknąć uporanie się z upierdliwym szefem, zrobienie prania, umycie okien czy ugotowanie obiadu dla rodziny.

Czy tabloidy zawsze kłamią?
fot. mediabistro.com

Co jeśli tabloid nie ma fotograficznych dowodów na czyjś skok w bok, zero historii, słowem – grozi mu puste kilka stron gazety? Wtedy szpera w przeszłości celebryty, bazuje na dawnych plotkach, wymyśla na ich podstawie nowe, wynajduje „zaprzyjaźnioną” z rodziną gwiazdy osobę lub jej „pracownicę” – anonimową informatorkę, która obwieszcza na łamach tygodnika w wielkiej tajemnicy o problemach w małżeństwie X i Y i artykuł jest. Jeszcze jakieś zdjęcie, nieważne, czy aktualne – najlepiej, by pochodziło z różnych ujęć, by lepiej zobrazować rozdarcie w związku. Dobry opis, jeszcze lepsze zdjęcie. Bez potwierdzenia, że wiadomość jest prawdziwa, idzie ona do druku. Nie ma na to czasu, dzień w dzień trzeba mieć świeży materiał i to najlepszy na rynku.

Show must go on
Tak naprawdę w życiu gwiazd nie dzieje się na co dzień tyle rzeczy, ile mogłoby wynikać z wyczytanych sensacji – to są mimo wszystko normalni ludzie, mający swoje własne, zwyczajne problemy, z którymi nie obnoszą się przed większą publicznością. Tabloidy jednak dorabiają historie, bo muszą zapełnić wierszówką numer. Bo bez tego by po prostu zginęły. Tworzą swym bohaterom dodatkowe „życia”, zaś gwiazdy, które chcąc nadążyć za informacjami o sobie, musiałyby codziennie składać kilka pozwów o przekłamanie lub zniesławienie, przemilczają wymysły, w ostateczności tylko sięgając po pomoc prawną, gdy jakiś magazyn przekroczy pewną granicę, ale ogólnie nie traktują brukowców poważnie, uznając je za prasę niższej rangi zgodnie z nazwą. Czasem udzielają jednak wywiadu – na wyłączność, ekskluzywnego, prostującego dotychczasowe plotki i ukazującego życie gwiazdy w dobrym świetle, ale jest to rozwiązanie na krótką metę. Milczenie daje przyzwolenie na masową kreację niby-rewelacji, a czytelnicy nie weryfikują, na ile ich pojęcie o światowych sławach jest manipulowane. Czytają tak naprawdę wciąż o tym samym (zdrada, rozwód, ciąża, adopcja, romans – przeważnie są to, jak już wyżej wspomniano, wydarzenia o zabarwieniu negatywnym), tylko w innych barwach i w innych, osobowych wydaniach. I nikomu to nie przeszkadza, show must go on.

Wierzyć czy nie? Dawać się porwać pseudo-historiom o sławnych tego świata? Wciągać się w wir plotek, o których można pogadać z sąsiadką dla zabicia czasu? Zweryfikować gwiezdnych sensacji zwykły czytelnik nie ma szans, dlatego daje się porwać ich magii mimo wszystko. Można i tak. Jednak trzeba to czytać bez przesadnej wiary i zaufania w to, co według redaktora „jest najprawdziwszą prawdą”. Czytajmy plotki z głową i nie traktujmy ich poważnie. W 99 procentach.

Magdalena Mania
na podstawie "The Guardian"

18-24 KWIETNIA
szaleństwo zakupów
20% rabatu na kosmetyki Clarena
20% rabatu na kosmetyki Clarena
Rabat na cały asortyment dostę... więcej»
Kod rabatowy:SZALONE20
Zobacz
+
20% rabatu na kosmetyki Clarena
Online
Stacjonarnie

Rabat na cały asortyment dostępny w sklepach stacjonarnych i na e-clarena.eu. Promocja obowiązuje dla zamówień powyżej 100zł oraz obejmuje produkty nieprzecenione. Szczegóły u sprzedawcy i na stronie.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:SZALONE20
Zobacz
-20% na wybrane produkty
-20% na wybrane produkty
Rabat 20% na kolczyki oraz akc... więcej»
Kod rabatowy:SZALENSTWO24
Zobacz
+
-20% na wybrane produkty
Online
Stacjonarnie

Rabat 20% na kolczyki oraz akcesoria przy zakupach za min. 299 zł. Rabat 20% na zegarki do 8 000 zł. Szczegóły w salonach i na wkruk.pl

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:SZALENSTWO24
Zobacz
Wybrane marki nawet do -40%
Wybrane marki nawet do -40%
Twoje ulubione produkty w wyją... więcej»
Zobacz
+
Wybrane marki nawet do -40%
Online

Twoje ulubione produkty w wyjątkowych cenach. Rabat do -40% na wybrany asortyment dostępny na cocolita.pl. Szczegóły na stronie.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Zobacz
Rabat 25% na zakupy za min. 499 zł
Rabat 25% na zakupy za min. 499 zł
Rabat 25% na zakupy za minimum... więcej»
Kod rabatowy:SZALENSTWO25
Zobacz
+
Rabat 25% na zakupy za min. 499 zł
Online

Rabat 25% na zakupy za minimum 499 zł w sklepie internetowym www.karcher.pl. Oferta dotyczy produktów nieprzecenionych z kategorii Home&Garden i nie łączy się z innymi promocjami. Szczegóły na stronie www.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:SZALENSTWO25
Zobacz
Rabat 30%* i prezent**
Rabat 30%* i prezent**
Rabat 30%* od 299 złotych i pr... więcej»
Kod rabatowy:SZALENSTWO24
Zobacz
+
Rabat 30%* i prezent**
Online
Stacjonarnie

Rabat 30%* od 299 złotych i prezent** od 499 złotych w salonach Estēe Lauder oraz na www.esteelauder.pl. *Wykluczenia: linia AERIN, Luxury Collection, Re-Nutriv, zestawy, nowości, produkty mini i przecenione. Nie łączy się z innymi rabatami. **Oferta ważna do wyczerpania zapasów. Szczegóły u sprzedawcy i na stronie www.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:SZALENSTWO24
Zobacz
Do -40% na najlepsze marki sportowe!
Do -40% na najlepsze marki sportowe!
Rabat do 40% na sprzęt, odzież... więcej»
Kod rabatowy:SPORT
Zobacz
+
Do -40% na najlepsze marki sportowe!
Online
Stacjonarnie

Rabat do 40% na sprzęt, odzież i akcesoria sportowe dostępny w sklepie stacjonarnym i na Sportano.pl. Szczegóły w sklepie i na stronie.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:SPORT
Zobacz
REKLAMA