Złota Polska jesień

Filmowa jesień zapowiada się iście wyborowo dla, miłośników Polskich komedii, czy to romantycznych, czy obyczajowych.
/ 27.08.2010 21:38

Filmowa jesień zapowiada się iście wyborowo dla miłośników polskich komedii, czy to romantycznych, czy obyczajowych.

Większość komedii romantycznych ma ustalony pewien schemat – ona zakochuje się w nim, on w niej, później się rozstają, a na końcu znów są razem. Właściwie czemu tu się dziwić ? Tak ma wyglądać fabuła każdego prawdziwego romansidła. 

Jednakże 10 września do naszych kin wchodzi „ Zgorszenie Publiczne ”czyli komedia romantyczna po ślunsku i schemat się łamie. Oczekiwany w napięciu pełnometrażowy debiut Macieja Prykowskiego to wariacka i żywiołowa komedia o małym osiedlu tzw. familoków, na którym pewnego razu pojawia się „zgorszyciel”. Wywoła to całą lawinę romantycznych jak i komicznych zdarzeń, które połączą kilka zagubionych serc.

Tego samego dnia będziemy mogli zobaczyć także nowym film Ewy Pytki pt. „Milczenie jest Złotem”. Jest to historia Inge, która na wskutek bardzo dziwnego zdarzenia (pocałunku nieznajomego mężczyzny) traci głos. W główną rolę żeńską wciela się debiutantka na dużym ekranie - Aneta Todorczuk-Perchuć, a męską - już trochę zapomniany - Jan Wieczorkowski.

W październiku także warto odwiedzić kino, bo „Śluby Panieńskie” w reżyserii Filipa Bajona, to produkcja tworzona z wielkim rozmachem. Wystarczy wymienić takie nazwiska jak: Olbrychski, Grabowski, Więckiewicz, Stuhr, Szyc, Żmuda-Trzebiatowska, Olszówka, Nowicki, Opania, Zborowski, a nogi same prowadzą nas do biletowej kasy.

Listopad przyniesie nam dwie ciekawe produkcje. 

Pierwsza to „Skrzydlate Świnie”, w której Paweł Małaszyński jest fanatycznym kibicem piłki nożnej. Obok niego na ekranie zobaczymy także: Olgę Bołądź, Jan Frycza,oraz Eryka Lubosa. Drugą propozycją na listopadowe wieczory jest „Śniadanie do łóżka” -  to pełna zaskakujących zwrotów akcji, opowieść o zdolnym - jednak - pechowym kucharzu Piotrze (Tomasz Karolak ), który ku swojemu zaskoczeniu trafia na okładkę poczytnego magazynu i w mgnieniu oka zostaje celebrytą.

Końcówka wakacji zmusza do refleksji typu – co będzie potem? Wiadomo, będzie wietrznie, zimno, a liście na drzewach staną się nieubłaganie żółte. Więc może w tym mało przyjemnym dla nas czasie, dajmy się oczarować Janowi Wieczorkowskiemu lub niech nasze zmysły rozgrzeje Marta Żmuda-Trzebiatowska. Poczekamy, obejrzymy…

Redakcja poleca

REKLAMA