Nowa muza Almodóvara

"Skóra, w której żyję" fot. Gutek Film
Pedro Almodóvar do głównej roli w swoim najnowszym filmie "Skóra, w której żyję" szukał aktorki wyjątkowej. Wybór padł na Elenę Anayę.
/ 16.09.2011 16:57
"Skóra, w której żyję" fot. Gutek Film
Pedro Almodóvar do głównej roli w swoim najnowszym filmie "Skóra, w której żyję" szukał aktorki wyjątkowej. Nieopatrzonej jeszcze, a jednocześnie na tyle utalentowanej i doświadczonej, by udźwignęła ciężar trudnej roli. Jego wybór padł na Elenę Anayę, którą prasa już okrzyknęła nową gwiazdą hiszpańskiego kina.

O pięknej i utalentowanej Anayi głośno zrobiło się już dziesięć lat temu, kiedy zagrała w erotycznym dramacie "Lucia i seks" Julio Medema. Wcieliła się w rolę jednocześnie niewinnej i prowokacyjnej Belen. Widzowie i krytycy byli zachwyceni, a aktorka otrzymała nominację do prestiżowej hiszpańskiej nagrody Goya.

Po tym filmie jej kariera nabrała tempa. Zagrała u boku Hugh Jackmana w produkcji o legendarnym pogromcy wampirów "Van Helsing", w "Uwikłanych" z Julianne Moore, czy skandalizującym "Pokoju w Rzymie", gdzie pojawiła się w śmiałych scenach erotycznych. W 2002 roku spełniło się też jej marzenie, czyli występ u Almodóvara. W słynnym "Porozmawiaj z nią" musiała się jednak zadowolić tylko rolą drugoplanową.

Po 9 latach mistrz współczesnego kina postawił zaangażować Elenę raz jeszcze, ale tym razem miał dla niej dużo poważniejsze zadanie. Rola w "Skórze, w której  żyję" pierwotnie planowana była z myślą o Penélope Cruz, ulubienicy Almodóvara, która ze względów osobistych niestety nie mogła wystąpić w najnowszym dziele jej mentora. Elena Anaya zagrała jednak znakomicie i dziś trudno sobie wyobrazić w tym filmie inną aktorkę.

Myślicie, że Elena Anaya po filmie "Skóra, w której żyję" może stać się tak popularna, jak Penelope Cruz?





Redakcja poleca

REKLAMA