Kobiety spod pędzla

I to spod bardzo znanego pędzla - Rafał Olbiński próbuje odkryć czego pragnie płeć bardzo piękna.
/ 26.07.2006 17:19
Prezentujemy dzisiaj polskią wersję niezwykłego albumu Rafała Olbińskiego „Kobiety”, wydanego wcześniej w Stanach. Zawarte w nim prace są częścią najznamienitszych kolekcji sztuki współczesnej na świecie, znajdujących się m. in. w Sontory Museum w Osace, National Arts Club w Nowym Jorku, Smithsonian Institute. Architekt, z wykształcenia, jest grafikiem, malarzem, scenografem.

Jego plakaty znalazły się na wielkiej wystawie w Grand Central Station w Nowym Yorku obok takich twórców jak choćby Andy Warhol. W 1995 roku jego projekt został nagrodzony w konkursie Nowy York Capital of World. Otrzymał wiele medali od prominentnego stowarzyszenia Society of Ilustrators oraz od The Art Directors Club w Los Angeles i Nowym Yorku. W jednym roku stał się zdobywcą bodaj najbardziej pożądanych laurów w swojej dziedzinie: Prix Savignac za najbardziej znaczący plakat roku (World's Most Memorable Poster) i Nagrodę Przeglądu Twórców (Creative Rewiev Award) w Londynie za najlepszą brytyjską ilustrację. Wykłada w elitarnej szkole School of Visual Arts w Nowym Yorku. Jego prace zdobią okładki takich pism jak: „Time”, „Bussiness Week”, Playboy”, „The New York Times”, Der Spiegel”, „Newsweek”.

Album „Kobiety” jest obszernym zbiorem prac, które artysta namalował podczas swojej barwnej drogi artystycznej. To rodzaj niemal filozoficznej refleksji nad naturą kobiecego piękna, próbą zbliżenia się do tajemnicy, którą kobieta każda nosi w sobie. Wchodzimy weń prowadzeni przez nieoczywistość metafor, absolut przyrody, nie narzucającą się niecierpliwość nagości, seksualność siebie świadomą. W mgle, spod przymrużonych powiek zobaczyć można kuszącą Afrodytę, Sophię, Dafne bądź Ewę dającą życie i przyczyną zguby będącą. Odczucia są ledwie uchwytne, a prawda objawiająca się u kresu wędrówki poznania, paradoksalnie – wbrew własnej definicji jest niejednoznaczna, lecz indywidualna, jak spojrzenia i gesty nieświadome. Kobieta Olbińskiego raz jest pejzażem wkomponowanym w góry i doliny, kiedy indziej pozostaje sprzężona z koniem. Wokół niej cudowny spektakl świateł, kolorów, form, wśród których dominują morze, chmury, drzewa. Kobieta nie może być sama, więc często blisko niej jest występujący w różnych rolach mężczyzna. W obrazach jest dużo seksualnych metafor, wizualnych skrótów, skojarzeń, wieloznaczności, ujawniających tęsknoty, mogące oznaczać fizyczną acz niespełnioną pożądliwość. Intymna, wręcz krępująca symbolika, jest swoistym często surrealistycznym eksperymentem. Nie są to opowiadania, lecz „błyski” skojarzeń, niczym oderwane fragmenty zadziwiającego snu.

Rafała Olbiński "Kobiety. Motywy i wariacje", Twoje Zdrowie, Warszawa 2006