Andrzej Łapicki skończył 85 lat!

Poznali się w redakcji miesięcznika „Teatr” dwa lata temu. Piątego czerwca tego roku wzięli ślub. Ona – teatrolog. On – wybitny aktor i reżyser. Połączyła ich miłość do teatru, na przeszkodzie nie stanęła różnica wieku. Co to sześćdziesiąt lat?! „Nic się nie kończy ze starością” – mówi, pewny swoich słów, pan Andrzej Łapicki, sprawca niedawnego „zamieszania”.
/ 12.11.2009 06:15
Poznali się w redakcji miesięcznika „Teatr” dwa lata temu. Piątego czerwca tego roku wzięli ślub. Ona – teatrolog. On – wybitny aktor i reżyser. Połączyła ich miłość do teatru, na przeszkodzie nie stanęła różnica wieku. Co to sześćdziesiąt lat?! „Nic się nie kończy ze starością” – mówi, pewny swoich słów, pan Andrzej Łapicki, sprawca niedawnego „zamieszania”.

„Mąż daje mi napęd, katalizator do samorealizacji” – powiedziała niedawno w programie „Dzień Dobry TVN” pani Kamila. Patrząc na nią, widać osobę uśmiechniętą, pogodną, szczęśliwą. Młodą mężatkę, która w końcu znalazła spokojną przystań. Zresztą, pani Łapicka nie ukrywa: „Nie jestem typem dziewczyńskich pomysłów na życie. (..) Nasze życie jest cudowne!”. Ja sama, jak chyba większość Polaków, wierzę w ten związek - choć oczywiście znaleźć się muszą w naszym społeczeństwie i sceptycy, którzy powątpiewają w miłość. A ta, jak zwykle, zaskakuje… i nie patrzy na metrykę!

Andrzej Łapicki skończył 85 lat!

Kim jest pan Andrzej Łapicki, który w dniu wczorajszym świętował swoje 85. urodziny? Aktorem, reżyserem, profesorem i rektorem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie (1981-87 i 1994-96). Pan Łapicki zagrał ponad 200 ról teatralnych, filmowych i telewizyjnych oraz wyreżyserował ok. 100 przedstawień telewizyjnych i teatralnych. Był m.in. księdzem w „Panu Tadeuszu” (reż. Andrzej Wajda), Kazimierzem Starskim w „Lalce” (reż. Wojciech Jerzy Has), Poetą w „Weselu” (reż. Andrzej Wajda), pijakiem Pietuchem w „Salcie” (reż. Tadeusz Konwicki) i Andrzejem w „Jak daleko stąd, jak blisko” (reż. Tadeusz Konwicki). Na scenie zadebiutował w 1945 roku w teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie rolą Kosyniera, w wystawionym przez Teatr Wojska Polskiego „Weselu" Stanisława Wyspiańskiego. Świetne kreacje stworzył w późniejszych latach, grając w Teatrze Współczesnym, Teatrze Narodowym i Teatrze Polskim w Warszawie. Jako reżyser debiutował „Uśmiechem Giocondy" Aldousa Huxleya (Teatr Współczesny, 1957). Wielokrotnie nagradzany, w tym Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1970), Nagrodą Ministra Kultury i Sztuki (1973), Doroczną Nagrodą Ministra Kultury w dziedzinie teatru (2005) oraz medalem "Zasłużony Kulturze - Gloria Artis", przyznanym przez Ministra Kultury.

Swoje urodziny pan Andrzej Łapicki spędził m.in. na deskach Teatru Narodowego, grając Matwieja Sjemionowicza Szabelskiego w „Iwanowie” Antoniego Czechowa (reż. Jan Englert). Odbierając w ubiegłym roku nagrodę Feliksa Warszawskiego za tę kreację (w kategorii: najlepsza rola drugoplanowa), pan Łapicki podziękował reżyserowi, że „wyjął [go] z szafy, otrzepał z naftaliny, kopnął i wypchnął na scenę". Właśnie tą rolą, po przeszło dekadzie, aktor wrócił na scenę teatralną.

Redakcja We-Dwoje składa Panu Andrzejowi Łapickiemu serdeczne życzenia urodzinowe oraz nieco spóźnione, choć szczere gratulacje z okazji ślubu!

Fot. mwmedia
filmografia Andrzeja Łapickiego: filmpolski.pl

(a.)

Redakcja poleca

REKLAMA