Młyn nad Kośną

konie, jesień
Czy wyprawa na pogranicze Warmii i Mazur to dobry pomysł na jesienny weekend? – Tak, ale tylko wtedy, gdy wybierzecie się do Pajtuńskiego Młyna.
/ 11.11.2009 23:04
konie, jesień

Historia tego miejsca sięga XIV wieku. Dziś ten ukryty w lesie, położony nad rzeką Kośną zabytkowy młyn z pensjonatem i stajnią to jeden najpiękniejszych zakątków regionu. I najbardziej przyjazny tym, którzy szukają spokoju i kontaktu z dziką przyrodą. A o ten ostatni naprawdę nietrudno, bo jelenie, dziki, sarny, a czasem nawet łosie potrafią zapędzić się tu niemal pod same okna.

Wio, koniku! Największą atrakcją Pajtuńskiego Młyna są konie i świetne warunki do jazdy w terenie, wierzchem (dla zaawansowanych) i bryczką (dla początkujących). Dzieci mają do dyspozycji kuce i potrafią spędzić w... stajni cały dzień!

Świętą, Święta... Co miesiąc w Pajtuńskim Młynie odbywają się imprezy tematyczne. Teraz wszyscy szykują się do Dnia Niepodległości. Będą więc konne szarże jak za czasów marszałka Piłsudskiego, ognisko, historyczne gawędy i patriotyczne śpiewy oraz... Festiwal Nalewek. Zaraz potem mamy oczywiście andrzejki, święta i sylwester z kuligiem, a w styczniu Piżama Party. Gospodarze mówią, że „u nas w pokojach goście tylko śpią, tyle się dzieje”. To prawda.

WARTO WIEDZIEĆ:

Warto wiedzieć Jak dojechać? Najlepiej samochodem. Do Pajtun (gmina Purda), gdzie znajduje się pensjonat Pajtuński Młyn, jedzie się z Olsztyna (ok. 10 km) drogą nr 53 z w kierunku Szczytna.

Gdzie spać? Pensjonat ma kilkanaście miejsc, pobyt jednej osoby z pełnym wyżywieniem kosztuje 90 zł dziennie, nocleg 45 zł. Wszystkie informacje wraz z możliwością rezerwacji pobytu znajdziemy na stronie www.pajtunskimlyn.pl

Redakcja poleca

REKLAMA