Gdzie na weekend w Polsce
Fot. Fotolia
Podróże

6 wyjątkowych, nieoczywistych miejsc na weekendowy wyjazd w Polsce. Poleca nasza radaktor!

Atrakcyjnych miejsc na odpoczynek w Polsce jest bardzo dużo, ja polecam 6 naprawdę wyjątkowych.

Alicja Daszkiewicz 10 lipca 2017 04:30
Gdzie na weekend w Polsce
Fot. Fotolia

Jest ich bardzo wiele. Polecam te, które mnie wyjątkowo zafascynowały. Pozwoliły cieszyć się naturą, a jednocześnie poznać i zobaczyć coś nowego. Do niektórych, jak biebrzańskie bagna czy Dolina Pięciu Stawów, wracam wielokrotnie. Sprawdź, co warto zobaczyć i zwiedzić w Polsce.

Ciekawe miejsca na wakacje w Polsce

1. Rozlewiska Narwi

Jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce, zwłaszcza na odcinku od Suraża do Rzędzian, gdzie powstał Narwiański Park Narodowy (z siedzibą w Kurowie). Narew, a dokładnie jej środkowa część, która płynie siecią rozgałęziających i łączących się koryt, nazywana jest polską Amazonką. Tworzy bowiem labirynt większych i mniejszych strumieni, które przeplatają się ze sobą albo niespodziewanie nikną w trzcinach. Czasami, głównie wiosną, Narew rozlewa się szeroko i woda pochłania łąki i drogi, podchodzi niemal pod gospodarstwa, tworząc narwiańskie morze (bywały wypadki, że zagubionych na rozlewiskach kajakarzy trzeba było ratować z opresji śmigłowcem).

W wielu miejscach znajdują się mokradła i bagniska. Dlatego Narwiański Park Narodowy najlepiej poznawać z wody, podczas spływów kajakowych lub wycieczek łodziami pychówkami (nazwa wzięła się stąd, że zamiast wiosła używa się drąga, którym odpycha się od dna). Miejsca biwakowe pozwalają na odpoczynek i rozpalenie ogniska, aby upiec własnoręcznie złowionego szczupaka lub suma.

Rozlewiska można również podziwiać z licznych wież widokowych (np. w Surażu, Uhowie, Topilcu, Waniewie, Kurowie), jak i unikatowej trasy ekologicznej Waniewo – Śliwno. Biegnie ona po drewnianej kładce i pływających pomostach – minipromach umocowanych na linach (poruszanych za pomocą rąk), liczy 1050 m i pozwala pieszo wśród łanów wysokich trzcin i traw dotrzeć do serca parku.

Dolina Narwi to ostoja ptaków wodno-błotnych i raj dla wszystkich, którzy lubią je podpatrywać. Występuje tu aż 203 gatunków, m.in.: kaczka świstuń i rożeniec, bataliony, błotniczki, błotniaki, dublety, derkacze, kuliki wielkie, bąki, żurawie, a także zagrożone wymarciem bieliki i wodniczki.

Nad Narwią znajdują się także czyste kąpieliska i szlaki rowerowe. Warto wybrać się na wycieczkę rowerową lub samochodową wzdłuż obwodnicy parku (ok. 90 km). Przebiega ona m.in.: przez Choroszcz (muzeum i pałac Branickich), Suraż (cmentarz żydowski), Waniewo (kładka ekologiczna przez rozlewiska Narwi), Kurowo (siedziba Narwiańskiego Parku Narodowego, ścieżki ekologiczne), Kruszewo (zerwany most i słynne kiszone ogórki), Tykocin (synagoga i Muzeum Kultury Żydowskiej).

2. Błędne skały

Kolejna atrakcja turystyczna w Polsce. Znajduje się w Parku Narodowym Gór Stołowych w Sudetach. Fantastyczne formy skalne o wysokości 6–11 m, powstałe wskutek wietrzenia piaskowca, przypominają skamieniałe miasto. Błędne Skały to labirynt skalnych grzybów, kolumn czy maczug, przez który prowadzi szlak turystyczny. Idąc nim, często dosłownie przeciskamy się pomiędzy wąskimi szczelinami (miejscami szerokość ich wynosi kilkadziesiąt centymetrów). Wiele skał ma własne nazwy np.: "Kurza stopka", "Skalne siodło", "Tunel", "Labirynt", "Stołowy głaz".

Miejsce to niegdyś otaczała aura tajemniczości, opowiadano o zmarłych z głodu wędrowcach, którzy nie mogli wydostać się ze skalnych labiryntów, i zaklętym w kamień mieście. Przez kilka lat po drugiej wojnie światowej Błędne Skały najczęściej nazywane były Wilczymi Dołami. Niekiedy porównywano je do ruin zamczyska. Według legendy, miejsce to stworzył Liczyrzepa, duch gór, bohater licznych ludowych podań związany z Karkonoszami.

Znajduje się tutaj punkt widokowy "Skalne czasze", skąd rozciąga się m.in. panorama na Szczeliniec, a przy dobrej widoczności nawet na Karkonosze.

Zaledwie godzinę jazdy od Błędnych Skał znajduje się Twierdza Kłodzko ze swoim labiryntem korytarzy minerskich. Dlaczego wartą ją odwiedzić?

Ciekawe miejsca w Polsce na wypoczynek z dziećmi

3. Zagroda Guciów na Roztoczu

Guciów to niewielka wieś w dolinie Wieprza. Rozsławili ją państwo Jachymkowie, tworząc tu prywatny skansen i agroturystykę. Warto tu przyjechać, aby pokazać dzieciom, jak dawniej się żyło i jadło w tym rejonie. Tutaj się śpi w starych chałupach, je w tradycyjnej karczmie i zwiedza. W zagrodzie z XVIII–XIX w. stoją studnia z żurawiem, kryte strzechą chałupa z zapieckiem, stodoła i obora, a w nich mnóstwo zapomnianych już dziś przedmiotów, stare sprzęty i narzędzia rolnicze. Warto również zajrzeć do lamusa, w którym zgromadzono meteoryty (niektóre znalezione w okolicy Guciowa), a także ślady dinozaurów żyjących na terenie Polski czy olbrzymi pień kredowej paproci.

W gospodzie można spróbować wiejskiej kuchni. W pobielonej izbie stoją proste stoły, kuchnia węglowa z otwartym paleniskiem. Menu składa się z tradycyjnych potraw chłopskich podawanych na Roztoczu. Przebojem są zupa z pokrzyw i reszczoniak, czyli miejscowy piróg z kaszy gryczanej, twarogu i ziemniaków, a także barszcz na kiszonych burakach. Karczma jest przyjazna dzieciom: na zewnątrz znajduje się miniplac zabaw, a w środku klocki, konik na biegunach, kredki. Na drogę powrotną warto kupić miejscowe smakołyki, podpłomyki, miody, konfitury. Polecam fantastyczny w smaku dżem z jabłek i jarzębin. Twórca zagrody Stanisław Jachymek, geograf, poeta i pasjonat, mówi o tym miejscu, że jest: "Ulotne jak mgły nad Wieprzem jednocześnie rzeczywiste, istniejące."

Będąc w Guciowie, warto także zajrzeć do Zwierzyńca, aby odpocząć nad stawami Echo i zaprzyjaźnić się z konikami polskimi, które są tutaj hodowane. Wiele wrażeń dostarczy szukanie odciśniętych amonitów i innych skamielin w kamieniołomie Nowiny czy skamieniały las w Siedliskach. Są tutaj drzewa, które na przestrzeni milionów lat po prostu skrzemieniały. W rezerwacie Czartowe Pole, wzdłuż spiętrzonych wód rzeki Sopot, na małych i dużych turystów czekają co chwilę przeszkody, zwalone drzewa, głazy, mostki, kładki, schodki. Ekscytująca będzie także wyprawa do rezerwatu Szumy nad Tanwią (niedaleko Suśca) z mnóstwem małych progów skalnych, które tworzą miniwodospady. Na pewno dużą atrakcją dla dzieci będzie wizyta w Muzeum Straży w Oseredku, w którym zobaczą nie tylko wozy strażackie, mundury, odznaki, stare syreny, ale nawet wóz strażacki z koniem.

Roztocze to idealne miejsce dla tych, którzy nie lubią tłoku, a jednocześnie cenią sobie aktywne rodzinne wakacje.

4. Wrocław

Fantastyczny pomysł na zwiedzanie tego miasta z dziećmi to poszukiwanie krasnali. Jest ich ponad trzysta i nadal przybywa. A każdy inny... Bamboszek, Szczęśliwek, Ossolinek... Znajdują się na rynku, w uliczkach i zaułkach, najróżniejszych miejscach. Wrocławskie skrzaty mają swoją specjalną stronę w internecie, gdzie wszystkie są szczegółowo opisane. Można ich szukać spontanicznie lub posługując się specjalną mapą. Warto przyjechać do Wrocławia we wrześniu, kiedy odbywa się Festiwal Krasnoludków, podczas którego organizowane są warsztaty, animacje i konkursy, a nawet gra miejska. Tego nie wolno przegapić!

Kolejne atrakcje Wrocławia to:

  • Afrykanarium – znajduje się w najstarszym w Polsce ogrodzie zoologicznym. W oceanarium prezentującym afrykańską florę i faunę zobaczymy m.in.: hipopotamy, krokodyle, pingwiny, rekiny, płaszczki, manaty.
  • Hydropolis – wyjątkowa wystawa poświęcona wodzie, która mieści się w zabytkowym budynku – zbiorniku czystej wody z 1893 roku. Dzięki multimediom odbędziemy podróż do oceanicznych głębi, zobaczymy olbrzymie zwierzęta wodne, poznamy historię wodociągów i urządzenia hydrotechniczne.
  • Interaktywny Plac Zabaw w Centrum Sztuki WRO – liczne instalacje i multimedia pozwalają rozwijać kreatywność dzieci i stanowią fantastyczną zabawę. Można tu malować światłem, animować własne obrazy albo skomponować własny utwór muzyczny, skacząc po barwnych planszach. Tutaj można wszystkiego dotknąć i obserwować, co się wydarzy.
  • Kolejkowo – na Dworcu Świebodzkim znajduje się największa makieta kolejowa w Polsce. Przez mosty, tunele, między oryginalnymi budowlami z Dolnego Śląska nieustannie kursuje 15 pociągów, ciągnąc w sumie 60 wagonów. Na makiecie znajduje się ponad 2300 figurek zwierząt i ludzi, 162 budynki, 108 samochodów, a torowisko zajmuje niemal pół kilometra.
  • Panorama Racławicka – przedstawia zwycięstwo wojsk polskich pod Racławicami. To olbrzymie malowidło, dzięki specjalnej perspektywie, oświetleniu, wykorzystaniu sztucznego terenu przenosi widzów w inną rzeczywistość i inny czas. Do tego stopnia, że dzieci mogą mieć problem z odróżnieniem tego, co jeszcze jest obrazem, a co już poza nim. Panorama znajduje się w specjalnie zbudowanym dla niej budunku-rotundzie.

Ciekawe miejsca w Polsce zimą

5. Dolina Pięciu Stawów Polskich

Tutaj znajduje się najwyżej położone schronisko w polskich Tatrach (1670), najgłębszy staw (Wielki Staw) – maks. 79,3 m, najwyższy szczyt leżący całkowicie na terenie Polski – Kozi Wierch (2291) i największy wodospad – Wielka Siklawa (ok. 70 m). Nigdzie indziej nie smakuje tak jak w pięciostawiańskim schronisku gorąca herbata z cytryną i cukrem. Polecam również gulasz z kaszą i szarlotkę, z której słynie od lat. Zimą najbezpieczniej wybrać się tutaj Doliną Roztoki, a następnie zimowym szlakiem przez próg wzdłuż tyczek. Obowiązkowo trzeba mieć turystyczne buty, przydadzą się też kijki teleskopowe i miniraczki.

Oczywiście, wytrawni turyści posiadający odpowiedni sprzęt (raki, czekan) przy sprzyjających warunkach mogą dostać się do doliny z Zakopanego przez Zawrat lub z Morskiego Oka przez Szpiglasową Przełęcz, wejść na Kozi Wierch, Kozią Przełęcz czy Szpiglasowy Wierch. Trzeba pamiętać, że szlak przez Świstówkę i koło Siklawy są zimą zamknięte. Dolina Pięciu Stawów Polskich to również fantastyczne miejsce dla wszystkich tych, którzy uprawiają ski toury.

Dla mniej doświadczonych osób pozostaje spacer doliną wzdłuż stawów, gdzie przy Wielkim znajduje się najwyżej położony w Tatrach kamienny pasterski szałas. Można też skręcić do Pustej Dolinki, aby zobaczyć słynną południową ścianę Zamarłej Turni, na której przy próbach powtórzenia drogi pierwszych zdobywców zginęło wielu taterników.

Ja lubię Stawy na przełomie lutego i marca, kiedy słońce dłużej świeci i po powrocie z gór można wygrzewać się na tarasie z kubkiem grzańca.

Przed wyruszeniem na szlak należy obowiązkowo sprawdzić warunki pogodowe i lawinowe na stronie internetowej TOPR-u.

Tratwą z flisakami lub kajakiem podczas emocjonującego raftingu. Dlaczego warto wybrać się na spływ Dunajcem?

6. Nad Biebrzą

Zimą? Dlaczego nie?! Miejsca, które wiosną, latem i jesienią rozbrzmiewa ptasim świergotem i turystycznym gwarem, zimą zamierają w ciszy. Pozostaje spokój, bezkres i urzekający krajobraz. Zamarznięte bagna, kępy turzyc przysypane śniegiem i drzewa uwięzione przez lodową polewę, która czasami przypomina kawę z mlekiem. To idealny czas na czytanie pozostawionych przez zwierzęta tropów i śladów, a przede wszystkim na bliższe spotkania z łosiami. O tej porze roku o taki kontakt jest łatwiej, ponieważ zwierzęta po długim pobycie na niedostępnych bagnach przenoszą się do ostoi zimowej. Sama kilka razy podglądałam klępę z dwoma łoszakami z kilkunastu metrów. Należy zawsze jednak pamiętać, aby zachować przy tym ostrożność.

Jeśli ktoś nie ma ochoty na mozolne tropienie zwierząt, niech przejedzie się Carską Drogą i uważnie rozgląda. Istnieje szansa na spotkanie z królem puszczy, o czym mówią znaki ostrzegawcze: "Jedź ŁOŚtrożnie!". Komu jednak marzy się podglądanie zwierzaków z bardzo bliska, powinien wybrać się w okolice leśniczówki Grzędy. Tutaj znajduje się Ośrodek Rehabilitacji dla osieroconych dzikich zwierząt, które nie dałyby sobie same rady na wolności. Są dokarmiane, jednak nie żyją w klatkach, lecz na dużych, nawet kilkuhektarowych ogrodzonych działkach leśnych.

Biebrza zimą to okazja na przejście zamarzniętych bagien i raj dla narciarzy biegowych: rozległe przestrzenie, puste szlaki... Bywa, że przez cały dzień wędrówki nie spotka się innego turysty czy tubylca. Nocą natomiast zdarza się usłyszeć wycie wilków czy głośnie pohukiwanie puchacza.

Na koniec pozostaje wizyta u króla Biebrzy, Krzysztofa Kawenczyńskiego, który ponad 20 lat temu przeniósł się z Warszawy nad Biebrzę i z czasem stał się legendą biebrzańskich bagien. Najłatwiej go spotkać w zimowe dni w zaprzyjaźnionym Dworze Dobarz. W swoim gospodarstwie w Budach stworzył skansen, hoduje koniki polskie i opiekuje się bezpańskimi psami. W dwóch chatach zgromadził ludowe świątki, tkaniny, obrazy, naczynia ludowe, dawne narzędzia rolnicze. W obejściu stoi kilka wiat wypełnionych tym, co nie zmieściło się w chatach, stare sanie, dzieże, maglownice, widły, kosy, rzeźby, koniki na biegunach Ludzie z różnych stron Polski przyjeżdżają zobaczyć, jak mieszka. Zaglądają tu również cudzoziemcy Belgowie, Holendrzy, Francuzi. Warto spotkać się z królem Biebrzy i wysłuchać fascynujących opowieści tego niezwykłego człowieka.

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Maciej Musiał zadzwonił do Dagmary Kaźmierskiej z przeprosinami. Wcześniej zamieścił w sieci niestosowny komentarz

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MAŁGORZATA ROZENEK-MAJDAN: czy tęskni za mediami, kiedy znowu… włoży szpilki i dlaczego wpada w „dziki szał”, gdy przegrywa. MICHAŁ WRZOSEK: kiedyś sam się odchudził, dziś motywuje i uczy innych, jak odchudzać się z głową. EWA SAMA swoje królestwo stworzyła w… kuchni domu w Miami. ONI ŻYJĄ FIT!: Lewandowska, QCZAJ, Steczkowska, Chodakowska, Klimentowie, Jędrzejczyk, Danilczuk i Jelonek, Paszke, Skura…