Warszawa pełna filmów

7 października rozpoczyna się wielkie święto kinomaniaków - Warszawski Międzynarodowy Festiwal Filmowy.
/ 16.03.2006 16:57
Warszawski Międzynarodowy Festiwal Filmowy wieńczy dziś całą serię letnich imprez filmowych. Tych bowiem w ostatnich latach powstało tyle, że gdyby się uprzeć, można by spędzić całe wakacje na oglądaniu filmów, przemieszczając się z Torunia do Cieszyna, a potem Kazimierza, Zwierzyńca i Ińska. 21 lat temu, gdy WMFF startował, nie miał w kraju konkurencji.
Był jedynym przeglądem, który oferował kino ambitne i egzotyczne. Dziś po takie kino nie trzeba nawet jeździć na festiwale. Od roku 2001 SPInka organizuje Polski Festiwal Objazdowy „Filmostrada”, podczas którego w 50 największych polskich miastach pokazywane są odkrycia niekomercyjnej kinematografii latynoamerykańskiej czy azjatyckiej. Filmy, które spodobały się w Cieszynie, wędrują z kolei po Polsce w cyklu „Era Nowe Horyzonty”. A dokumenty, których prezentacja była ważnym punktem programu WMFF, obejrzeć można na Planete Doc Review.
W czym WMFF będzie inny? Organizatorzy wzbogacili program o parę nowych punktów. Jak choćby finał Konkursu Polskich Filmów Krótkometrażowych „Nokia Mobile Movie Competition”, którego uczestnicy (między innymi Wojtek Smarzowski) nakręcili minutowe filmy... telefonami nowej generacji, tak zwanymi smartfonami. Po raz pierwszy zostanie też przyznana skromna (pięć tysięcy złotych) nagroda Cinemax za najlepszy scenariusz. W Warszawie spotka się również szacowne jury FIPRESCI, składające się z zagranicznych dziennikarzy, które przyzna nagrodę dla najlepszego filmu pochodzącego z Europy Centralnej i Wschodniej.
W sumie będzie aż 200 zagranicznych gości, wśród których największe gwiazdy to sir Alan Parker i Wim Wenders. Ten drugi pokaże tu swój najnowszy film „Nie wracaj w te strony”. Obok tej premiery najbardziej oczekiwane filmy festiwalu to „Ukryte” Michaela Haneke (trzy nagrody w Cannes 2005), animowana „Gnijąca panna młoda” Tima Burtona, „Dark Horse” Dagura Kari (reżyser znany z „Noi Albinoi”) i szwedzki kandydat do tegorocznego Oscara „Jak w niebie” Kaya Pollaka.
Jak co roku odbędzie się konkurs „Nowe filmy, nowi reżyserzy”, w którym jury z Pawłem Pawlikowskim („Lato miłości”) na czele oceni 15 filmów. Będą to debiuty lub drugie w filmowym życiorysie projekty rywalizujących twórców. Konkurs ma bowiem na celu promowanie młodych talentów. W sumie podczas 21. WMFF swoją premierę będzie miało 130 filmów, w tym jak zwykle wiele z miejsc egzotycznych, takich jak Mongolia, Iran, Sri Lanka, Burkina Faso, Gruzja, Kirgizja czy Kazachstan.

Karolina Pasternak/ Przekrój

21. Warszawski Międzynarodowy Festiwal Filmowy – 7-16.10, Warszawa, kina: Relax, Luna, Silver Screen (przy ul. Puławskiej), Kultura i Rejs