Niezwykła podróż Pomponiusza Flatusa, Eduardo Mendosa

Świecki kryminał ze Świętą Rodziną w tle.
/ 09.06.2009 21:48
Świecki kryminał ze Świętą Rodziną w tle.Niezwykła podróż Pomponiusza Flatusa, Eduardo Mendosa

Ubogi Rzymianin ze stanu ekwickiego – co często sam powtarza – został zmuszony, by zarobić ciężką pracą na życie, które nie opływało w luksus, a nawet w podstawowe wartości: ciepłą strawę i dach nad głową. Poturbowany w drodze i ogołocony ze wszystkiego, co miał (a miał niewiele), trafia do jednej z uboższych prowincji Cesarstwa Rzymskiego, mianowicie do Nazaretu, gdzie spotyka małego chłopca – samego Jezusa Chrystusa. I dostaje od niego zlecenie: potrząsając przed nosem Pomponiusza sakiewką z pieniędzmi, Jezus przekonuje Rzymianina do podjęcia wyzwania – musi udowodnić, że ojciec chłopca, Józef, nie popełnił morderstwa, za które ma zostać za kilka dni ukrzyżowany. A sam podejrzany uparcie milczy w tej sprawie, co wzbudza poważne wątpliwości u prowadzącego śledztwo detektywa. Zaś po drodze, w miarę zagłębiania się w pozornie oczywistą sprawę, wychodzą na światło dzienne różne skrywane tajemnice, które sprawiają, że nastawiony na szybki zysk Pomponiusz zaczyna powątpiewać w sens prowadzenia sprawy, a jego samego nachodzą obawy o jego własne życie.

Książka Eduardo Mendosy to lekka i czysta rozrywka, w której chłonięciu nie przeszkadza chrześcijański wątek. Ot, zabawna, ironiczna, choć prowadzona w iście stoickim stylu narracja, która w subtelny sposób łączy ze sobą elementy hedonistycznego, tak „niezobowiązującego” rzymskiego podejścia do świata Pomponiusza i bardziej konserwatywne, choć nie tak rygorystyczne, jak się by mogło wydawać, interpretowanie rzeczywistości przez małego Jezusa. Mendosa przewrotnie i delikatnie zderza ze sobą filozoficzne nurty, systemy wierzeń i hierarchie wartości poprzez połączenie ich kryminalnym motywem – nieskomplikowanym, ale wciągającym, bo wciąż pojawiają się nowe niewiadome, które wyjaśniają się dosłownie na samym końcu powieści.

Sherlock Holmes w todze, trochę tchórzliwy i nieobowiązkowy, lekko głodnawy, lekko pijany, jeszcze bardziej niewyspany i nastawiony na bezrefleksyjną zabawę, przede wszystkim seksualną, zaś przy nim nieodłączny, młody Jezus jako Watson – oto nowy typ detektywa, który serwuje Eduardo Mendosa w swej książce. Typ sympatyczny, tak samo ja opowiadana historia.

Rok wydania: 2009
Ilość stron: 144
Wydawnictwo: Znak
Cena detaliczna: 27,90 zł

Magdalena Mania