Na wigilijnym stole

Każda rodzina ma swoje zwyczaje wigilijne i inne tradycje, co do potraw, jakie tego wieczoru stawia się na stole. Nie zawsze uświadamiamy sobie, dlaczego takie, a nie inne przysmaki przygotowujemy, jakie mają znaczenie. Być może, dlatego, że w zwyczajach wigilijnych jest wiele elementów zaczerpniętych z pogańskiej obrzędowości.
/ 11.12.2009 23:37

Każda rodzina ma swoje zwyczaje wigilijne i inne tradycje co do potraw, jakie tego wieczoru stawia się na stole. Nie zawsze uświadamiamy sobie, dlaczego takie, a nie inne przysmaki przygotowujemy, jakie mają znaczenie. Być może, dlatego, że w zwyczajach wigilijnych jest wiele elementów zaczerpniętych z pogańskiej obrzędowości.

Dziś nie ma ścisłego przykazania, jakie potrawy możemy jeść podczas kolacji, poza tym, że na stole powinny się znaleźć wszystkie płody ziemi – a więc potrawy z ziaren zbóż, maku, miodu, grzybów, warzyw. Do tego dołożono ryby, mięsa zachowując na pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. Trudno też jednoznacznie powiedzieć, skąd się wziął się zwyczaj, by liczba dań była nieparzysta, których wobec tego powinno być 5,7,9. itd.

Na wigilijnym stole

Natomiast wieczerza wigilijna musiała być i jest nadal postna, a potrzebny do gotowania lub smażenia tłuszcz to olej. Podstawowa potrawa, występująca oczywiście w różnych, rodzinnych wersjach a od której kolację zaczynamy, to barszcz z uszkami (farsz z grzybów i cebulki). Ale może to być także biały żur, zupa grzybowa, a nawet owocowa, migdałowa lub rybna. Mocno trzyma się smażony karp, przyrządzany także w galarecie oraz solony śledź. Na stołach bliżej morza goszczą natomiast równie smaczne ryby morskie – świeży śledź, dorsz, flądra. Ryby mogą być przygotowane na różne sposoby, także w marynacie, czy w postaci kotletów lub sałatki z buraczkami i śmietaną. Kapusta to warzywo, bez którego trudno było niegdyś przetrwać zimę, toteż znajduje się także wśród tradycyjnych potraw wigilijnych. Zależnie od domu przygotowuje się ją z grochem, z grzybami lub samą, ale zawsze postną, bez mięsa. Zjedzenie choć odrobiny grochu, gwarantować ma w nadchodzącym roku urodzaj. W niektórych domach przygotowuje się także pierogi z kapustą i grzybami, paszteciki z grzybami, łazanki z kapustą i grzybami oraz kotleciki z ryżu z sosem grzybowym. Gołąbki postne, z kaszy gryczanej także spotyka się wśród potraw wigilijnych. Kiedy spróbujemy potraw z kapusty i grzybów, przychodzi czas na łakocie. Trzeba zjeść trochę klusek z makiem albo kutii, czyli wschodniej potrawy z maku, miodu i ziaren pszenicy. W niektórych regionach zamiast tego przysmakiem są makówki, zwane też makiełkami, które zapewniają rodzinie spokój i trzymanie się razem bez względu na okoliczności. Przygotowuje się je z maku, bakalii, miodu i bułki tartej. W każdym domu przyrządza sie je nieco inaczej. Innym przysmakiem jest moczka, danie przypominające gęstą zupę, zawierające pierniki, bakalie, mak, owoce z kompotu lub suszone. Po takich przysmakach nikogo nie zaskoczy najwspanialszy nawet makowiec czy makowe ciasto drożdżowe. A wszystko popijamy niezbyt mocno słodzonym kompotem z owoców suszonych, który smakuje zupełnie inaczej, niż ten z tzw. weka.

Na wigilijnym stole

Należy pamiętać, by spróbować każdej potrawy ze stołu, czym zapewnimy sobie pomyślność i pewność, że głodu w nadchodzącym roku nie zaznamy. A kto ominie jakieś dania, o tyle mniej będzie miał przyjemności przez następne dwanaście miesięcy.

Potraw wigilijnych jest więcej, zapewne tyle, ile świętujących rodzin. I choć tak różne, na różny sposób przyrządzane mają jedną, wspólną tajemnicę – smakują jak żadne inne. Ponadto, zajadając kutię czy makiełki obiecujemy sobie częściej je przyrządzać, by raj dla podniebienia powtórzyć. Ale tak jakoś się dzieje, że spotykamy je dopiero za dwanaście miesięcy...
 

źródło: mwmedia

Redakcja poleca

REKLAMA